co wybrać?

Mam dylemat... czy jutro iść do szkoły (jestem na ratownictwie medycznym na 2 roku - szkoła policealna) - nie było mnie 2 tygodnie czy pojechać na psychoterapię grupową... można mieć 7 nieobecności, ja już z dniem dzisiejszym mam 3 a jutro mam zaliczenie z języka migowego... co chwilę myslę inaczej, raz się ucze raz nie, sama ja nie wiem juz co robić... ledwo się ta terapia zaczęła a ja się zdążyłam już pociąć przez jedną dziewczyne którą wyrzucilabym przez zamknięte drzwi i to ledwo po terapii się pochlastałam... raz bym poszła do szkoły a raz bym nic nie robiła- dzisiaj cały dzień w pidżamie w zeszłym tyg weekend, piątek i poniedziałek tak przeleżałam... dzisiaj przez to, że późno wróciłam z tej terapii zaspałam a miałam jechać wczesniej po recepty na leki i ogolnie się pokazać... wszystko przez tą terapię zaniedbuję, mam mało czasu dla siebie i tak nie mam tam celu, liczyłam, że mnie nie przyjmą na ten dzienny oddział... co robić?

odpiszcie please

Terapia ci pomoże. Też przez to przeszłam. Na początku wydaje się bezskuteczna, ale później coraz bardziej widać efekty. Trzymam kciuki http://www.depresja.uleczalna.pl/artykul/kiedy-tak-naprawde-zaczyna-sie-depresja-niekonwencjonalne-spojrzenie-na-objawy-depresji-w-zaburzeniu-dwubiegunowym-i-nie-tylko

ja mam BPD niby... ale przez mc w szpitalu nie wiedzieli co mi jest...