Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce sie poddać

Kółko wsparcia dla tych, co po rozstaniu mają ochote się odezwać do byłego

Polecane posty

Gość nie chce sie poddać

Juz minął ponad tydzien jak milczymy, myślałam że to jedna z tych wielkich kłótni, gdzie padają słowa "mam juz dosyć, daj mi spokój, zostawmy to jak jest" ale pogodizmy sie, bo on wroci po rozum do glowy (jego wina). Nie odzywa sie, rozumiem rozstalismy sie. Mam czasem chec odezwac sie, ale co to da jesli tuz po spotkaniu zapłakana zadzoniłam do niego, a on niewzruszony nie chcial rozmawiac. Nie chce sie poddac i odzywac.. ale bywa czasem to bardzo silna potrzeba kontaktu z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Piosr
Ojjj przerabiałem to;) przechodzi po okoóło ół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
pół roku to dużo jeśli mnie juz korci, a wiesz, że to bez sensu, nawet jeśli wina byłaby moja to on był tak zimny gdy rozpłakałam sie w słuchwke, że gdyby mu zależało odezwałby sie wkońcu.. dlatego ja postanowiłam milczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agyhfuj
dodaję do ulubionych... będę się udzielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
głupia sprawa te uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
no bo dobrze myślę? nie widzę przyszłości z kimś kto poytafi byc tak zimnym na moje łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja radze zeby sie odezwac
jak zrobi z ciebie totalna idiotke bedziesz miala porzadna lekcje na cale zycie zeby juz wiecej nigdy tego nie robic;) u mnie poskutkowalo, nie ma sily zebym sie po rozstaniu odezwala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
nie chce zeby robil ze mnie idiotke, choc cholernie uwazam ze nie wolno sie rozstawac w gniewie, nawet jesli mielibysmy nie byc para wypadaloby jakos pogadac, przeprosic sie nawzajem. ale jelsi on nie czuje takiej potrzeby to nie bede sie prosic o normalna relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja radze zeby sie odezwac
haha naiwna jestes :D myslisz ze bedziecie sie godzic? moze jeszcze buzi na pozegnanie i kwiaty?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
nie chce sie godzic, nie widze go jako mojego partnera zyciowego, ale charakter mam taki ze nie lubie rozstawac sie w gniewie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agyhfuj
Ja tez praktykuję raczej odezwać się ten ostatni raz, przydusić do rozmowy mówiąc że chcę się spotkac ten ostatni raz (żeby sobie nie uroił przypadkiem, że go chcę błagać o powrót) i że uważam że po takim czasie należy się nam normalna rozmowa na koniec... jak się zgadza, to się spotykamy i wtedy mogę grać super wyniosłą, szczęśliwą, spokojną i chłodną. Jak się nie godzi, to łatwiej zapomnieć, to jest chujem i chuj. Tyle teorii. Teraz jestem w dupie. Bo to jeszcze nie ten etap, ale zmierza do niego wielkimi krokami. Zaraz będę miała ten problem, za chwilę pewnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
jedyne czegonsie boje, to wlasnie tego ze on sobie uroi ze bede chciala blagac go o powrot, niektorzy nie rozumieja ze dobrze jest "ladnie zakonczyc sprawe" a nie ma w tym drugiego dna i checi naklonienia do powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja radze zeby sie odezwac
wcale nie chcesz sie tylko ladnie pogodzic a liczysz po cichu na jego powrot. Otoz mowie ci odrazu - on nie chce wrocic i uzna cie za desperatke z tym pozegnaniem. nie rozumiesz ze relcje sie koncza swiat sie zmienia? nie cofniesz wody w rzece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej jest
zrywać jako pierwsza a potem wykorzystać go od czasu do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sha sha rana
Ja się poddałam, odezwałam się, a teraz boli :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejna naiwna
Też korci ale nic na siłę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
i jak to sie potoczylo gdy sie odezwalas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce sie poddać
wiem, ze korci.. ojj bardzo korci, ale przypominam sobie jego zimny glos gdy mowi ze to nie ma sensu i przechodzi mi ochpta na rozmowe, bo niby co mialabym powiedziec "tesknie?" a on przeiez nie odpowie tego samego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sha sha rana
Owszem, odpowiedział, a jakże... grzecznie i z dystansem. I na tym koniec... Niech mnie ktoś tak kopnie, żebym dała spokój, wstyd mi za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×