Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zygnunt XXi

Dlaczego katolicy brzydzą się rozmawiać o swojej wierze ?

Polecane posty

Gość Zygnunt IXXI
nie moim celem jest zyskiwanie szacunku u ludzi " na poziomie" szczerz, mat to gdzieś semantyka przyda się w dyskusji o wierze, nie ma jednak zbyt dużo chętnych właściwie dyskusja to słowo na wyrost, wystarczy gdy pare osób zada sobie pytanie " w co właściwie wierzę" wpakowany zostałem w szufladkę, jeden z wielu złośliwych atakujących kk tak, z przyjemnością dam się do takiej szufladki wcisnąć z wielką radością, nie ma sprawy to bardzo miłe uczucie wyzwolić się ze strachu wpajanego od dzieciństwa myślenie nie przywalone strachami o braku zbawienia gdy będę inny niż większość baranów daje ogromną satysfakcję z uczuciem wielkiej swobody zadaję pytanie " w co wierzycie ?" wisi mi to jak czy wywoła to szacunek takich jak ty człowieku " na poziomie" - postaraj się na ten poziom, wyimaginowany czy nie, wspiąć i ie przypisywać mi poglądów, których nie wyraziłe napisałem wyraźnie o co mi chodzi, swoje domysły czy fobie zachowaj dla współwyznawców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zygnunt IXXI
wara od wiary ? co pasie się także moimi pieniędzmi ? never 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laus,Laudis
I jeszcze jedno.Państwo zawsze winno być neutralne a jego zadaniem jest równoważyć pewne interesy i dobro tych jacy składają się na społeczeństwo. Nie jestem zwolennikiem ingerowania w prawo kościołów ani związków wyznaniowych.Pomysły z nadawaniem chociażby wspomnianemu prawu kształtu odpowiadającemu określonej moralności jest równie ryzykowne co założenie,że prawo w oderwaniu od jakichkolwiek pozaprawnych wartości może stanowić moralność samą w sobie. Uważam jednak,że pojazd na katolików przez pryzmat samego kościoła jest nie fair. Poza tym nikt nie jest doskonały i jego zadaniem jest dążyć do jakiegoś poziomu a nie obwieszczać,że się ten poziom reprezentuje choć wcale tak nie jest.Dlatego kwestię aborcji zostawiłbym w spokoju tak jak nie dostrzegam w in vitro czegoś złego. I mimo tego wielu głosów sprzeciwu uważam,że prawo wobec degeneratów seksualnych czy zabójców jest zbyt łagodne jeśli chodzi o najwyższy wymiar kary? I co mi zrobisz????Napiszesz,że nie jestem Katolikiem i nie hołduję w pełni katechizmowi????Nie ty mnie z tego będzie osądzać tylko Bóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Kobra
"w co wierzycie?" W Boga, który wyciągnął mnie z błota, które mnie dusiło, odbierało chęć życia, uwolnił mnie od relacji, które były złe, które mnie raniły i niszczyły, wyzwolił z kajdan moje ciało, które mnie nie słuchało. Dopiero go posłuchało.Wierzę w Boga, który mną się opiekuje, w sposób niewytłumaczalny kieruje moim życiem, ale zostawia mi swobodę wyboru., mogę trwać, mogę odejść, mogę żyć w grzechu jeśli chcę. On nie przytłacza i detwerminuje moich wyborów. Podpowiada, wybieram ja. W Boga dobrego i miłosiernego, tego który dotyka i przytula,tak, że czujesz to fizycznie. Jak mam Ci to wytłumaczyć?Nie zrozumiesz tego. To jest fizyczne odczuwanie bliskości Boga.Bycia w Nim, poruszania się, oddychania Nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjihgoiajggoigoihgoi
Niestety wielu "katolikow" zapomnialo, ze wiara katolicka i zycie "po bozemu" to osobista sprawa kazdego czlowieka, jego osobista i swiadoma decyzja. Zamiast pomyslec nad najwazniejszym przykazaniem wiary (milosc do innych ludzi) sprzeczaja sie o szczegoly, probuja aby zasady zycia chrzescijanskiego i wiary znalazly sie koniecznie w kodeksie karnym - po co ? Jezeli jestem katolikiem i wierze, to postepuje zgodnie z moim sumieniem - przykazania boze sa moimi zasadami niezaleznie od tego czy znajduja one odbicie w cywilnych lub karnych przepisach kraju w ktorym zyje. Znam wielu wartosciowych ludzi ktorzy nie sa katolikami - znam wielu sk...now ktorzy uwazaja, ze zyja ppo bozemu i szczyca sie wiara. Zostawmy wyznanie kazdemu czlowiekowi, jako jego prywatna sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zygnunt IXXI
dzięki za głos rozsądku nie pisze poparcia by nie nadużywać interpretacji wydaje się, ze to co napisałaś/napisałem winno być oczywistością, dla każdego... jednak , o dziwo, tak nie jest ktoś silący się na ubieranie prostych rzeczy w piórka mające imponować stylem, zagubił się w nieustannym komplikowaniu spraw oczywistych nie dla niego jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjihgoiajggoigoihgoi
A co do pieniedzy : to normalne, ze nalezac dobrowolnie do jakiejs wspolnoty wyznaniowej (celowo nie uzywam nazwy Kosciol, bo chce to sformulowac ogolnie) jest sie jako czlonek zobowiazanym, te wspolnote na miere swoich mozliwosci finansowac (podatek, skladka, oplata czlonkowska - forma jest obojetna i powinna byc uregulowana). Korzysta sie przeciez ze swiadczen jakiejs organizacji, ktore maja swoja cene (personel, pomieszczenia, energia, itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zygnunt IXXI
dlaczego ty to wiesz, widzisz to jako coś prostego i oczywistego a część wiernych, w tym przypadku kk, nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zygnunt IXXI
do Laus,Laudis dlaczego to bóg ma cię osądzać a odmawiasz innym tego samego ? dlaczego za coś normalnego uważasz mieszanie się do prawa karnego nauki kk ? popracuj nad zagadnieniem, pewnie dasz radę jakoś to pogodzić, i tu semantyka się kłania, na bank dasz radę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×