wczoraj zrobiłam coś zgodnego ze swoim sumieniem i teraz płacę

przed slubem/bez slubu

No własnie a potem na forum czytamy tematy "Mam po ciąży rozstępy, a on woli walić konia przy laskach z porno", albo "facet nie potrafi się ze mną kochać jak w tle nie leci porno", "Facet powiedział, że mam za małe cycki i jak się kochamy włącza porno" itd. Ile juz się tych tematów tu naczytałam!

mój stosunek do niego w tym momencie wystarczy na to żeby być jego dziewczyną, ale nie żona!

w takim razie jego stosunek do ciebie jest taki zeby robic swoja dziewczyne w konia, Ty masz swoj stosunek, on ma swoj i wszyscy sa szczesliwi :-)

Wy naprawde uwazacie, ze jesli facet oklamuje partnerke i idzie w sekrecie na striptiz, to to jest nic? Az tak malo macie szacunku do siebie?

:) niech każdy robi co chce, ale bedac w zwiazku nie mozna byc slepym i troche chronic siebie bo pozniej sa tragedie zyciowe.

O przepraszam jemu przecież zależy na małżeństwie za mną! Zupełnie niepotrzebnie, ale jednak, ja mu nic nie obiecywałam. A po tamtej akcji powiedziałam wprost, to czemu teraz udaję, że tego nie pamięta?

"ze jesli facet oklamuje partnerke i idzie w sekrecie na striptiz, to to jest nic? " xxx Każdy medal ma dwie strony. Zastanawiające jest, dlaczego ją okłamał.

Zresztą ja mu nie zabraniam chodzić na striptiz, ogladac pornosów itd, cały czas mu to mówię, droga wolna!!! Rozstaniemy się w przyjaźni.

Dlaczego z nim tedy się nie rozstałaś? Za dużo ma pieniędzy? Czy może raczej chcesz, żeby moralna odpowiedzialnośc za rostanie leżała po jego stronie? ­ Kretynka... ­

Dlatego, że niektorzy ludzie chca - wiecej wiecej wiecej ! nie ciesza sie tym co maja i nie potrafia inwestowac w siebie (ze beda porzadni, poprawni moralnie, godni szacunku) ida na skroty i wyberaja buble.

I tak by leżała, już wspominałam mam swoje pieniądze, jestem samodzielna, jego pieniądze mnie nie obchodzą. Mogę być jego dziewczyną, jest nam dobrze, ale żoną jego nie będę!

domowe zony, ktore nie szanuja same siebie i uwazaja, ze jak chlopak nie pije i nie bije to juz pana boga za nogi zlapaly. W Polsce dziewczyny sa jeszcze dosc durnowate, bez godnosci i szacunku do siebie, jak nie maja faceta to im sie wydaje ze nic nie znacza, wec robia wszystko, byle tylko stac sie wlasnoscia jakiegos pana.

Tak cię czytam i zastanawiam się co TY mu dajesz. Bo oczekiwania (a właściwie to warunki) masz ściśle sprecyzowane. Tylko teraz tak, czegoś od niego wymagasz, a co dajesz mu w zamian? Mam na myśli coś czego on oczekuje, a nie to co ty myślisz ze oczekuje. Dam ci przykład; wiele kobiet oczekuje np. romantycznych kolacji przy świecach, wyjść do teatru, galerii, płatków róży na pościeli, ale zadna z nich nigdy nie przywitała męża wracającego z pracy odziana jedynie w seksowną bietliznę, z butelką piwa w dłoni i słowami: "Kochanie czy masz ochotę spędzić ten wieczór oglądając ze mną mecz ligi mistrzów?" Można pomażyć. Najczęściej dajecie jedynie to, co Same uważacie za wazne, w dupie mając nasze rzeczywiste potrzeby. A co najgorsze wydaje się wam że powinniśmy byc wam za to wdzięczni.

To byl opis oczywiscie faceta ktory najpierw chce dziewczyne - ma dziewczyne, ale chce wiecej wiecej, wiec porno, ale nadal chce wiecej wiecej wiec striptiz, ale to za malo - no to skok w bok itd. A wolny od tego i najszczesliwszy i tak jest facet ktory ma jedna kobiete, ma swoje zasady, dba o rodzine i wie ze nic mu sie w zyciu nie zawali. I nie ma sobie nic do zarzucenia.

W życiu nie byłam z facetem, któremu nie ufałam, ponieważ jest pewną patolgią byce z kimś w takiej sytuacji. Co to za frajda i jakie "dobrze mi z nim". Bzdura i życia szkoda.

No ja wlasnie widze, szukanie powodu, drugiej strony medalu, usprawiedliwianie. Nie! Jesli on chce striptizu a ja na widok kawalka golej nogi w jego poblizu dostaje histerii, to albo sie dogadujemy jak dorosli, albo nie jestesmy razem, tyle. A tu sie biednego facecika glaszcze po glowce, bo taka hetera-stara panna mozliwe ze nie pozwolila mu isc sie pogapic na panienki.

Moj opis nie mial zwiazku z powyzsza wypowiedzia "bo poniewaz" tak tylko sie wpasowalo.

ze jak sie spelnia wszystkie zachcianki faceta, to on zaczyna miec dodatkowe zachcianki, ktore spelnic moze tylko kolezanka z pracy... I tak sie koncza zwiazki. Trzeba miec swoje granice i swoja godnosc, a jak nie ma zaufania, to zwiazek nie ma duzej szansy przetrwania. Nie dziwie sie autorce.

Co mu daję?? No właśnie aż się sama uśmiałam, bo ja właśnie czekam aż przyjdzie z pracy w seksownej bieliźnie, nie z piwem, a winkiem ale zawsze. Daję mu wierność, miłość i przyjaźń i jeszcze raz wierność.

ale o jakiej godnosci tu mowimy? bo chyba nie autorki facet jej nie zostawi tak szybko bo wie doskonale, ze moze ja oszukiwac, latac za innymi a ona i tak bedzie czekala w domu wiec nie wiem autoko o co te pretensje do niego, to palant ale to ty zdecydowalas ze nadal z nim jestes

No bez przesady on nie chodzi na te striptizy co miesiąc, to już bym go dawno z chaty wykopała. Raz poszedł. Nie zostawiłąm go, ale nie chce być żoną oszusta!

skad wiesz, ze raz? bo tak ci powiedzial? przeciez mu nie ufasz :)

Nie wiem czy raz, może więcej, ale za moją niepewność właśnie tym płaci, że nie będzie nigdy moim mężem!

Widzę że nie rozumiesz. Pytałem co ro isz dla niego. Bo oczywste ze maszochote by cię przy tym winie i seksownej bieliźnie przeleciał. Ale tu nie o twoją ochotę chodzi tylko o jego. Bielizna i piwo to tylko dodatek DO MECZU. Zamiast dac mu to co sam wybierze wybierasz za niego - ma cię przelecieć.

Zaufanie w związku to podstawa. Jak można sypiac z kimś, o kim mysli sie "Nie wiem czy raz, może więcej" Ło matko. I Ty myslisz że jestes niezależna? Finansowo tak, ale nic poza tym.

bvhjSVK "Niech mnie kopię droga wolna, naprawdę nie będę za nim płakała, to on cały czas przy mnie tkwi, wie co zrobił źle (...) pokazał się jako kandydat ale na k**wiarza i kłamce." bvhjSVK "Jestem z nim bo jest mi z nim dobrze i kocham go, ale nie będę jego żoną i nie będę rodzić mu dzieci, bo kurna nie zasłużył na to żebym poświęciła dla niego życie. " ..........................................................................................................Zdecyduj sie w końcu o co Ci chodzi :-/ tu kurwiarz, tu go kochasz, tu z nim jestes a tu nagle marnujesz zycie :D O co tu chodzi? Tu sie nic kupy i dupy nie 3ma :-/. Po co z nim jestes skoro mu nie ufasz i nie masz zamiaru życia marnować?:) Przecież to robisz bo wiesz jaki jest, sama mówisz kłamca i kurwiarz wiec marnujesz na niego czas, ale po co skoro masz takie podejście? Jedno drugie wyklucza :).

Nie proponuję mu meczu, bo on nie lubi piłki nożnej, to co mam na siłę mówić, choć oglądaj ze mną mecz, jak on piłki nożnej nie znosi??? Robimy głównie te rzeczy, które on lubi, bo i ja je lubię. On np.lubi czytac w łóżku, więc kupuję mu książki, które on uwielbia i autorów których lubi i wiem,że dla niego to wielka frajda położyć się wcześniej do łóżka i czytać. To tylko przykłady, ale robimy mnóstwo rzeczy, które on lubi. ba nawet jak lece wieczorem do sklepu to zawsze kupię jego ulubione piwa.

A co Ty mogłabyś drugi raz zaufać??? To raczej nie jest możliwe, jak ktoś się raz zawiódł, to potem nie weźmie czarodziejskiej tabletki na "ufanie",tylko już zawsze będzie miał wątpliwości.

To proste. Ona po prostu nienawidzi mężczyzn jako gatunku. Chciałaby żeby byli tacy jak ona, takimi kobietami tylko że z penisem. A że nie są, a ona potrzebuje faceta, to on jest takim mniejszym złem, na którym przy byle okazji wyładowuje swoje frustracje.