Czy zaprosiłybyście na swoją imprezę

urodzinową chłopaka koleżanki, który od początku Was nie lubił i sprowokował konflikt? Pytam niejako w imieniu mojej koleżanki, potem powiem więcej, ale póki co tak brzmi pytanie

raczej nie,lubię się czuć swobodnie a taka osoba by wszystko popsuła

wiem że to nieładnie ale skoro on jest taki konfliktowy to pewnie koleżanka to zrozumie

Właśnie koleżanka nie zrozumiała, i mimo, że w zaproszeniu było napisane, że jeśli ktośchce kogoś ze sobąwziąć (tylko żeby o tym poinformować), to sięobraziła. Napisała nam, że byłoby niezręcznie, bo ona chciałaby z nim przyjść a on nie został zaproszony. Tylko, że on nie jest naszym znajomym, a kontakt mamy z nim tylko dlatego, że są parą. Ale sam doprowadził do takiej sytuacji jak jest teraz

Aha, no i w rezultacie ta koleżanka nie przyjdzie, a solenizantka ma poczucie winy.

Nie. Nie zaprosiłabym. Pogadałabym z koleżanką i wyjaśniła, dlaczego taką podjęłam decyzję. Jeśli dziewczyna nie zrozumie - trudno. Wiele znajomości posypało się przez partnerów.

Właśnie tego sięobawiałam. I tak sięstało Problem w tym, że teraz my (ta solenizantka i ja, bo pomagam przy przygotowaniach itd) będziemy przez wszystkich obwinione, że zrobiłyśmy to specjalnie itd. :O I ona się bardzo tym przejmuje

No cóż, twoja koleżanka jest wielkąegoistką, skoro robi sceny, bo jej chłopak, który - z tego co piszesz - jest takim dużym dzieckiem, nie został zaproszony oddzielnym zaproszeniem. Ma chyba bardzo duże mniemanie o sobie i myśli, że cały swiat kręci się wokół niej... nie przejmujcie siętylko się dobrze bawcie ;)

Mimo wszystko, mamy poczucie winy :O Eh.