Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawiedziona i zła

Jestem wściekła na to jak perfidnie mnie oszukano!!!!!!

Polecane posty

Co mam zrobić, jak się zachować? Pożyczyłam pieniądze (200zł). Jestem wściekła bo miały być oddane wczoraj, a "pożyczający" nawet nie zadzwonił ani nie pofatygował się aby wytłumaczyć czemu ich nie oddał. Jak się zachować zadzwonić i się przypomnieć czy poczekać? Jedno wiem na pewno już nikomu nigdy nie pożyczę pieniędzy mimo tego że "mają pustą lodówkę". Nie wkurza mnie to że nie oddali bo są mi obecnie zbędne tylko to jak się zachowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
tez pozyczylam biednej sasiadce, ktora sie rozwiodla wlasnie, zostlala sama z dzieckiem. przypominalam sie ejszcze m-c, czy poltora. w koncu jej mama przyszla i oddala. tez kwota 200zl. niby nie duzo, ale nikomu nie zamierzam dawac. najlepsze jest to, ze ona po zakims czasie znowu chciala pozyczac:) teraz juz sie na ladne oczy nie nabralam:) nie pisz autorko,ze cie oszukano, sama zadzown i sie przypomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka_26
Na Twoim miejscu, jeżeli te pieniądze faktycznie nie są Ci w tym momencie niezbędne, poczekałabym gdzieś np. do połowy tygodnia i zadzwoniła z prośbą/ żądaniem o ich zwrot bo zgodnie z umową termin już minął i teraz to Ty ich zwyczajnie potrzebujesz. Więcej tym ludziom po prostu nie pożyczaj. Jak będą prosić, możesz powiedzieć dlaczego - że musiałaś się upomnieć o zwrot i była to dla Ciebie bardzo niekomfortowa sytuacja, której nie chcesz powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle,ze tu A nie oszukano mnie?:) Jest niedziela obiecywali że w Sobotę oddadzą. Mam prawo czuć się oszukana bo mnie okłamali. Nie wiem ale chyba poczekam do jutra i zobaczę co i jak, a potem powiem co o tym myślę. Dla mnie 200 to nie mało, za darmo nikt mi nie dał. Jak Wy byście się zachowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz iść na policję bo to
po prostu przywłaszczenie mienia :) Nie jestem prawnikiem, więc z góry sorka za głupoty, które wypisuję, ale podobno umowa ustna jest tak samo obowiązująca jak pisemna, oczywiście musisz mieć dowody, że ją zawarłaś - jeśli nie masz świadków itd. to najlepiej zrobisz, jeśli nagrasz rozmowę, w której ta osoba przyznaje się, że od Ciebie pożyczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie oszukano mnie? Mieli oddać w Sobotę , a jest Niedziela więc chyba mam prawo czuć się oszukana bo mnie okłamali. 200zł to dla mnie sporo bo nikt mi za darmo nie dał, a na sama myśl że mam się o własne pieniądze dopominać aż się gotuje. Co mam zrobić zadzwonić ( chociaż to nie leży w mojej gestii) czy poczekać np. jeszcze skoro pieniądze nie są mi potrzebne a jak oddadzą to im powiedzieć że to był ostatni raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
no, sprawe cywilna moze zalozyc o 200zl, gdzie sama sprawa bedzie 3 razy wiecej kosztowala:/ z ta policja, glupi pomysl. poczekaj do jutra i zapytaj czemu tak sie stalo. ja tez nie rozumiem takich ludzi. nie lepiej przyjsc i powiedziec,ze odda sie pozniej? ze teraz sie nie ma? jutro moga nawet tel od ciebie nie odebrac. dobry zwyczaj-nie pozyczaj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ja mam powoedzieć?
Ja pożyczyłam własnej matce 4000 zł. na głupie roboty w jej mieszkaniu , powtarzam, roboty te nie były niezbędne. Oczywiście nie oddała mi, a zapytana o zwrot po prostu odcięła się ode mnie. Potem przyszła znowu prosić " o pożyczkę" ale jej nie dostała, to się już kompletnie ode mnie odcięła. Fajnie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle,ze tu i to mnie najbardziej irytuje bo wystarczyło zadzwonić i powiedzieć nie mam i nie było by problemu. Nie wiem naprawdę kasa jest mi teraz zbędna ale jestem tak zła na ta sytuacje że od rana wkurwiona chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja straciłam 25 tys przez
swoją głupotę,ale nie moge nawet o tym mysleć,bo dostanę wylewu i umrę z nerw. Nie wściekaj się autorko,to tylko 200. jak bedziesz jej się przypominała to w koncu odda--i na drugi raz nie pozyczaj--bedziesz miala nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja mam powoedzieć? Rozumie Cie bo my tak spłacaliśmy pożyczkę, którą mąż dla rodziców pobrał:-/ Najgorsze to jest właśnie to jak się jeszcze rodzinie pożycza. Kiedyś oszczędzałam zbierałam już nawet nie pamiętam na co ( dawno to było) aby mnie nie korciło woziłam kasę do siostry ( już miała rodzinę ) gdy już sporo uzbierałam i chciałam je okazało się że już ich tam nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja straciłam 25 tys przez wiem, 25tys ma się niczym do 200zł, ale to nie ma znaczenia kto ile pożycza. Nawet gdy by pożyczyli 2zł to powinni oddać. 200zł nie jest nic? Może i dużo to nie jest ale za 200zł to ja mogę coś synkowi kupić, coś do domu wiec nie mów mi że to nic :) Kwota tu nie ma znaczenia, tylko fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem nad czym deliberujesz,bierzesz fona w reke dzwonisz i mowisz" dzien dobry jestescie mi winni moje pieniadze,na ktora sie umawiamy na oddanie?" i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
ja tez sie zastanawiam, po co autorka tu tyle biadoli, zamiast sama zapytac co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie nastolatka:)))
Nie rozumiem dlaczego się tak nakręcasz, po prostu idź do sąsiadki i powiedz, żeby oddała kasę, a następnym razem nie pożyczaj, ja nikomu nie pożyczam, ani od nikogo i mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ja mam powoedzieć?
Zawiedziona i zła, masz całkowotą rację widzisz, czasem ludzie są niehonorowi, a ten. Iewypał z siostrą to mnie do krzesła przybił. Pomyśl sobie że to 200 zł a nie na przykład 25 tysięcy jak inna forumowiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_kotami Nad tym że jestem zła, że to ja muszę się zniżać do takiego poziomu że mam dzwonić na dodatek w niedziele rano i dopominać się o kasę. Chciała bym troszkę poczekać np do jutra i zobaczyć jakie będzie ich zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zle do tego podchodzisz do niczego sie nie znizasz,tylko obnazasz swoim telefonem ich nieuczciwosc,oni wlasnie wykorzystuja to ze tak myslisz kapujesz? to twoja kasa i twoja wlasnosc a skoro udaja ze maja krotka pamiec to im laskawie przypomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie rodzą się tacy
idioci radzący iść na policje ? co za kraj , myslisz ze policja nie ma co robić tylko biegac za kowalskim zeby oddał jakiejś babie 200zł ? uzywaj rozumu jesli wiesz co to takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
mysle,ze wlasnie telefonu w niedziele rano sie nie spodziewaja i beda czuli wstyd. zamiast tu gadac o 200zl, ktorych ktos nie oddal, spróbuj odzyskac te pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie rodzą się tacy
dokładnie ,idz tam albo zadzwoń a nie nakręcasz się a przed sąsiadką ''ani me ani be '' albo '' lec na policje'' za namową idioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem wychowana tak, że w niedziele się nie przeszkadza jak i rano i w nocy się nie wydzwania. Zadzwonię po obiedzie i zobaczymy co powiedzą :-/. Która jest w ogóle godzina bo u mnie w domu 10:17 a na kafe pokazuje że jeszcze 9tej nie ma.:-/ Jak bym nie miała teraz kasy to bym się nie cyckała, ale chyba dlatego że mam to mam teraz takie podejście które jak widzę jest zgubne :-/ Bo zamiast oni to ja się źle czuję że mam do ludzi wydzwaniać :-/. Chore to :-/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalaaaaaaaa
Ja pozyczyłam 10 lat temu kumplowi 850 zł (wtedy te pieniadze miały wiekszą wartosć),miał oddać za 2-3 dni i do dzisiaj ich nie widzę... A 2 lata temu pozyczyłam sasaidce 50 zł ,bo jej dzieci nie miały co jeść.Do dzis nie oddała a jak mnie widzi to przechodzi na drugą stronę chodnika...Gdyby do mnie przyszła i pwoiedziala ,że nie ma z czego oddac to bym jej darowała ten dług ale pizda mnie teraz olewa a tego najbardziej nie lubię!Teraz choćby na kolanach przyszła po kase dla dzieci-nie dam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko z tą siostrą to dobre
to było. A jaki wtedy tamta historia miała ciąg dalszy ? Czy ona się w ogóle tym przejeła że po swoją kase przyszłaś ? No i jakie są teraz kontakty z siostrzyczką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×