zwalniaja u was w pracy?

jak sobie radzicie, trochę się boję szukać od nowa :(

U nas na szczescie nie zwalniaja. Choc to nigdy nie wiadomo co bedzie, w zeszlej pracy ciagle ludzi przyjmowali, departament sie rozwijal przez kilka lat, a tu nagle stracili kontrakt z glownym klientem i zwolnili 160 osob. Na szczescie ja odeszlam zanim to sie stalo, ale nauczylo mnie to, ze nigdy nie wiadomo...

szkoda ze odeszlas bo jakby cie zwolnili po przepracowanych ponad 2 latach to bys dostala odprawe.

Tak, wszyscy dostali pieniadze, ale poniewaz zwolniono tyle osob na raz to nielatwo im bylo znalezc prace, wiec jednak sie ciesze, ze odeszlam do innej pracy. Poza tym firma zaplacila tak malo jak tylko mogla.

a ile taka odprawa może wynosić ? czy dostaje się jakiś zasiłek dla bezrobotnych jak długo i w jakiej wysokości? ja chce pracować i w razie ewentualnego zwolnienia chciałabym szybko znależć nowa pracę , ale kto wie ile to może potrwać

odprawa to zwykle jeden tydzien wyplaty za kazdy przepracowany rok, takze jezeli pracowalas 3 lata to dostajesz odprawe w wysokosci zarobkow za 3 tygodnie. mozna starac sie o jobseekers allowance, to jest cos okolo 70 funtow tygodniowo, ale nie mam pojecia na jakiej podstawie sie je przyznaje.. wiem tylko tyle, ze po otrzymaniu co 2 tygodnie nalezy zglaszac sie do job centre i robic raporty z tego jak i gdzie sie szukalo w miedzyczasie pracy.

20 osób z normalnymi kontraktami, a teraz proponuja kontrakt 0 godzin, po prostu chca tylko pracownikow na telefon. za to z biura nikogo nie wyrzucili, a pelno sie kreci jak smród po gaciach bezuzytecznych ludzi

A gdzie tak jest w UK?

niech wyrzuca wszystkich ciekawe kto bedzie robil na tych nierobow biurowych:D