Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klezka frezka

Tak bym chciała, żebyśmy mieli własne mieszkanie, a chyba nigdy się go nie dorob

Polecane posty

zarobisz 1000, wydasz 600 na dojazdy- zostanie Ci 400zł. To lepiej siedzieć i nic nie robic? Piszesz o doswiadczeniu- to zacznij pracować. Pomysl co w ogóle chcesz robic w życiu bo jak na razie nie masz sama na siebie pomysłu. To jak inni maja w Tobie jakis potencjał zobaczyc?? Jesteście młodzi, nie macie dzieci- dlaczego nie spróbujecie wyjechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAnek Jaaanek
Autorko jeszcze napisz że zrobiliście weselichooo :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej to lenistwo jeeest
miareczkowata ma racje i przynajmniej w końcu miałabyś jakieś doświadczenie no i 400 zł w kieszeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfsfsfdfdf
też współczuję, nam pomogli moi rodzice i mamy 50 metrowe mieszkanie już na własność, a jak chcemy wiecej to sami musimy zarobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfsfsfdfdf
no ale mysmy kupowali jeszcze mieszkanie w 2006 , i we wrocławiu cen były ok 3000 za metr kwadratowy, wieć tez inna finansowo bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeee......................
no to ruszcie dupę.......... nie macie dzieci, zawsze możecie wrócić do rodziców. Jechać zarobić za granicę i wrócić........... albo zostać..... łatwiej biadolić a niżeli cokolwiek zrobic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez dojezdzalam d praccy
40 km i 600 zł na dojazdy? cos chyba jednak nie bardzo... ja dojeżdżałam 56 km codziennie i płaciłam za bilet miesięczny ok 200 zł i za dojazd jeszcze busikiem wychodziło 60 zł wiec 260.... Ja zarabiałam tam na rękę 980 zł czyli zostawało mi jakieś 720 zł, dodam że pracowałam ok 9 h z dojazdami to nie było mnie poza domem ok 12 godzin, ale nie żałuje, przynajmniej teraz mam własne mieszkanie i zupełnie inną pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie! Ja też na początku pracowałam za śmieszną kasę- ale dzieki temu zrobiłam uprawnienia, zdobyłam doświadczenie, kontakty. Nie wyobrażam sobie mieć 23lata i marudzic, ze to chory kraj bo nikt mi mieszkania nie da, naprawdę! Za granicą też pracowałam. I sorry, ale skoro Twoi rodzice autorko, robia wszystko, zeby Twojemu meżowi było u nich ok to dla mnie problem, za przeproszeniem, z tyłka wzięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nenenenenenenne
łatwo jest narzekac nic nie robią , nie ryzykujesz= nie masz . zawsze macie gdzi wrocic jakby cos nie wyszlo , powiem ci tez ze ja z mezem mieszkamy na swoim splacamy kredyt ,m tez moglibysmy meiszkac u tesciow 3 pietrowym domu bez kredytu czesto zastanawiam sie czy nie bylo by lepiej nie myslac ciagle o stryczku na szyi jednak z drugiej str ciesze sie ze podjelismy ryzyko juz 2 lata za nami jeszze 8 do spłaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droooopy
A można się na dojazdy załapać z kimś, np z sąsiadem, który i tak jeździ do miasta samochodem i np. w czymś mu pomagać np. w sprzątaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klezka frezka
jakoś nie chce mi sie wierzyc w te wasze tanie dojazdy. mój mąz dojezdza codziennie 20km do pracy i ostatnio za paliwo na miesiąc wyszło nam 400zł tyle ciągnie nasz samochód. a myslicie ze ja mam autobus albo busik w mojej wsi? jestescie w błędzie do takiego autobusu to ja mam 6km ciemną drogą przez las, u nas nie ma autobusu. jak ktos nie ma samochodu i chce jechac do miasta to drałuje 6km na nózkach lasem a pózniej stoi na przystanku przy drodze tez w lesie. tak że nie ma nawet opcji ze jezdze sobie autobusem na 200zł tak jak kótras z as tu pisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droooopy
A to nie mogłabyś z mężem jeździć? Przynajmniej do przystanku autobusowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojyrddrty
zwlaszcza jakby w innych godzinach pracowali:O jedyna szansa to wyjazd za granice,tutaj nic Was nie czeka,bedzie jak jest a niczym nie ryzykujesz jak masz dokad wracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klezka frezka
jesli bysmy sie zgadzali godzinowo to bym mogła, gorzej jak bysmy sie nie zgadzali a u nas nie ma innego połączenia oprócz tego przez las

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu Klezka Freska- to najpierw poszukaj tej pracy a potem sprawdź czy sie godzinowo zgrasz z mezem! Uwielbiam takie wymyślanie problemów, naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez dojezdzalam d praccy
"do takiego autobusu to ja mam 6km ciemną drogą przez las, u nas nie ma autobusu" - to na co czekasz? przeprowadzcie sie do mista! na tej wiosce to nic nie osiagniecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz autorko w koncuu
Autorko masz jakis pomysł na wasze życie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz autorko w koncuu
ktorakolwiek z powyzszych podpowiedzi dala ci do myslenia nasunela jakis pomysl czy dalej cisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdjdk
Kto chce,szuka rozwiazania,kto nie chce- wymowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolosalby
ja bym chcial wiedziec jaki Wy macie pomysl na zycie???Mysle,ze zaden ale wiadomo trzeba lasce udowodnic,ze jest cienka. Wiem jedno ludzie zamozni i wyksztalceni nie spedzaja czasu na kafe. Autorka jest mloda przed nia swiat otworem stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chomiskowa
no świat stoi otworem - tylko autorka nie chce do niego wyjść. Nikt nic nie udowadnia, bo nie musi, każdy zdrowo myślący człowiek napisałby jej to samo co wiekszość tutaj. A z jej strony ciągłe wymówki, nie ma żadnej pracy i zadna jej nie pasuje, nie pasują jej nawet godziny pracy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcxdfrgtuikjhm
A ja uważam że tu padło wiele fajnych pomysłów ;) Np ten technik farmacji - sama mam dwie koleżanki i sobie chwalą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalkalalaaaaaaaaa
nie masz doswiadczenia to szukaj obojetnie czego nawet pracy za darmo, zdobedziesz doswiadczenie, wyjdziesz do ludzi-zalapiesz kontakty. W malej wiosce nie znajdziesz oczywiscie pracy za 3000zl musisz sie ruszyc albo otworz wlasny interes, unia pomaga osobom zakladajacym pierwszy biznes. pamietam ze moja pierwsza praca byla za 420zl na miesiac/6 dni w tygodniu. bylam wykorzystywana ale poniej mialam wiedze najpotrzebniejsza, napisalam wniosek do urzedu pracy i dostalam dotacje i teraz juz nie narzekam, masz cos bardzo waznego teraz: mnostwo czasu na bezrobociu wiec wykorzystaj go jakos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewqeq2323
a na cholere ci był slub w wieku 23 lat??? Moze i to jest w Polsce norma, ale potem dokładnie tak to wygląda. Zamiast beztroski i intymnosci, ponizanie i smuty... Mogłaś poczekac 7 lat, wyjachac za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hgg - jest taki projekt, ale zeby dostać takie mieszkanie na kredyt trzeba mieć co najmniej 20tys własnego wkładu gotówką, skąd to wziąć mądralo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorekkkk
nie sluchaj bzdur typu ze za granica sie juz nie zarobi....,kokosow nie ma...-moze kiedys bylo lepiej -fakt,ale nadal jest lepiej niz w tej zasranej Polsce. Ja wyjezdzam tylko na sezony.Ze 4 razy do roku po jakies 5-6 tygodni...z tej racji ze sama wychowuje dziecko...-i moja droga splacam kredyt ktory wzielam na dom i teraz mieszkam w tym domu i go powoli wykanczam...czasem tez miedzy wyjazdami zlapie cos w POLsce.ale to nie zawsze. Minimalny zarobek na czysto po tygodniu-po odliczeniu zakupow do domu-a sa zawsze spore-to 1000 zl-i to jak jest cienkoo z godzinami,wiadomo sezon sezonowi nie rowny....a tak normalnie za 6 tygodniowy wyjazd przywoze jakies 9- 10.000zl. I dodam ze to zwykle sezonowe prace-cebulki ,kwiaty itd. To pomysl ze jak pojechalibyscie we dwoje i pracowali rok,to co ,nie uzbieraloby sie troche kasy...?Dzieci nie macie,piszesz ze maz kokosow nie zarabia....to na co sie ogladacie...?LENISTWO??? Dodam tez ze tam gdzi e wyjezdzam jest praca caly rok,mieszkania w barakach-nie placimy ani za prad ani wode a ni za ten barak...wiadomo,luksusu nie ma ale zle tez nie. Czlowiekowi do zycia duzo nie potrzeba. Pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorekkkk
zanim zaczelam wyjezdzac tez pracowalam w Polsce-4 lata....za 790 zl -200zl na bilet miesieczny...To bylo 5 lat temu,ledwoo starczaloo mi do nastepnej wyplaty...ale dzieki stalej pracyy wzielam kredyt ,i mam dzis swoj domek:) gore jeszcze wykanczam ale parter mi i mojemu dziecku narazie spokojnie wystarczy:) Wiec mimo ze zarabialam grosze to nie zaluje ze pracowalam.... Nie od razu Rzym zbudowano autorko-a kiedys myslalam ze tak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to wygląda u nas
Pól roku po ślubie zamieszkaliśmy w domu teściów. Mieliśmy dość płacenia czynszu i tego że na nic nam nie starcza. Do moich rodziców wprowadzić nie mogliśmy się, tam rodzeństwo i tylko 2 pokoje. Obawy miałam ogromne jak to będzie ale to był dla nas ratunek bo ciągle kłóciliśmy się o brak kasy. Teściowie od razu udostępnili nam cześć domu czyli 3 pokoje i łazieneczka ,kuchnia jedna na dole. Nie wiedziałam jak to sie da pogodzić zrobić żeby jedna drugiej w gary nie wchodziła. Rankiem teściowa z kartką w reku przyszła do nas na góre.Pomyślałam no zaczęło się jeszcze dobrze nie mieszkamy a ta już nam pobudkę robi. Jak tak będzie dalej to nie wytrzymam...ciekawiła mnie ta kartka,pomyślałam pewnie będzie chciała żebyśmy jej zakupy zrobili, z tak ogromną kartką to my pół dnia stracimy w sklepie. Teściowa powiedziała " czy mogę wam wprosić się na kawę ? no cóż miałam zrobić uśmiech i odp. Tak to zejdę , zrobię i przyniosę powiedziałam a teściowa na to że kawa jest gotowa tylko trzeba ją przynieść, zeszłam przyniosłam i zaczęło się .Teściowa położyła kartkę na stole, o dziwo była pusta! Teściowa zaproponowała nam przeróbkę naszego mieszkanka i szybkim ruchem wyrysowała szkic co i jak ,tak kombinowała ze stworzyła fantastyczny projekt zmian który uwzględniał kuchnię i powiększenie łazienki . Potem zapytała i co wy na to? Szczęki nam opadły,bo przecież nas na to nie stać a kredytu też nie dostalibyśmy . Teściowa po chwili dodała jesteście młodzi , ty jako młoda żona na pewno chętnie coś gotujesz gdy nikt nie będzie patrzył ci na ręce i lepiej będziesz czuła się w swojej kuchni.A potem dodała koszt remontu i przeróbki bierzemy na siebie. Na czas remontu przenieśliśmy się na dół do teściów w tym czasie bardzo zbliżyłyśmy się do siebie . Po 3 miesiącach powstało nasze piękne samodzielne mieszkanie.Razem mieszkamy już 10 lat i za nic nie wyprowadziłabym się z tego ciepłego domu. Tak więc autorko weź przykład z nas , wy też możecie zrezygnować z jednego pomieszczenia i zrobić kuchnie i łazienkę. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujtkuiyiyo
Jesteście żałośni gadając jak to łatwo jest z dojazdami i jak potraficie rewelacyjnie ten marny ochłap w postaci 1000zł wykorzystać na to żeby "przetrwać".To jest właśnie kurwa myślenie 80% Polaków że wolą wegetować za tysiąc złotych i gadać innym że są leniami śmierdzącymi zamiast żyć.I co z tego że za 1000zł się da ? W Polsce politycy nas wykorzystują razem z pracodawcami właśnie w taki sposób że ludzie idą pracować za ten marny 1000zł wegetują a oni sami zarabiają miliony rocznie.Jak by ludzie nie pracowali za tysiaka zaczęli by protestować to w tym kraju na pewno by się wiele zmieniło.Ja np zarabiam 1400zł na rękę ale mieszkam z rodzicami !!! i nie wyobrażam sobie iść na swoje z taką kwotą.Ale wielu tak ma że chce bardzo chce a później się żalą na kafeterii że zarabiają razem niecały 3.000zł netto z tego połowa na mieszkanie a gdzie na życie, opłaty, paliwo ??? No tak tak to właśnie jest i nie powiecie mi że nie. Druga sprawa, mam samochód na benzynę VW Golf rocznik 97r 1,6..Jak jeździłem do pracy 15 km w jedną stronę to z powrotem też robiłem 15 km do domu co daje nam oczywiście 30km.Jeździłem przez pięć dni w tygodniu co prosty rachunek daje nam 150km tygodniowo więc musiałem lać 100zł do baku na tydzień co daje 400zł na same dojazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorekkkk
ujtkuiyiyo-----to nie ma to jak siedziec z zalozonymi rekami i czekac na manne z nieba.....? albo isc lepiej do opiekii -moze cos daja...? No puknij sie w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×