Bardzo go lubię, może by coś z tego wyszło, ale on ma fatalny gust...

Witajcie, może się wydawać, że to trywialny problem, rzecz mało ważna, ale jednak trochę mnie to nurtuje i chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat. Spotykam się od niedawna z chłopakiem, bardzo go lubię, to mój kolega z dawnych lat, jakiś czas temu odnowiliśmy znajomość. Zawsze mi imponował swoją wiedzą, inteligencją, był bardzo zdolny, ze względu na te i inne cechy osobowości zainteresowałam się nim. To trochę taki typ outsidera, trzyma się lekko na uboczu, nie zależy mu na zdaniu innych i pewnie stąd jego brak zainteresowania własnym wyglądem... Z twarzy nawet mi się podoba, przyjął moją lekką sugestię jeśli chodzi o włosy i zapuścił trochę:D, tylko, że przeszkadza mi jego ubiór.. Nie chodzi o to, że musi się ubierać w określonym stylu, czy podążać za modą, ale chciałabym, żeby chociaż zakładał rzeczy, które do siebie pasują. Drażni mnie to, bo gdy na niego patrzę, to momentami aż zaczyna mnie odpychać, zabija to całą chemię między nami, bo dochodzi to tego, że zaczynam skupiać się tylko na tym, a nie na innych rzeczach. Myślałam o tym, żeby po jakimś czasie, gdy znajomość stałaby się poważniejsza wyjść wspólnie na zakupy i doradzić mu coś.. Ale z drugiej str nie wiem czy powinnam już założenia myśleć o ingerencji w czyjś wygląd i nie wiem czy nie urażę go w ten sposób. To fajny facet, ale naprawdę jak się czasem ubierze to wygląda strasznie:P Co o tym sądzicie? Zmieniałyście swoich facetów? A jeśli tak, to w jaki sposób powiedziałyście im, że coś wam się w nich nie podoba i po jakim czasie to nastąpiło? Proszę o rady:)

Jestes nienormalna

Myślę że jesteś materialną dziwką i puścisz się z byle gogusiem który ma fajniejsze dżinsy

Po czym wnioskujecie, że jestem materialistką? Czy ja napisałam coś gdzieś na temat jego/mojej pracy, czy pieniędzy? Przecież ubiór składa się na wygląd człowieka, więc to chyba normalne, że żeby nam się ktoś podobał wizualnie powinien też dobrze się ubierać. Fajnie ubrany facet wzbudza pożądanie i nie widzę w tym nic nienormalnego. Wypowie się ktoś jeszcze? Zapraszam ludzi kulturalnych, którzy potrafią prowadzić rozmowę bez wyzwisk:)

moze zaproponuj mu, zeby poszedl z Toba na zakupy... ze niby cos dla siebie chcesz znalezc a przy okazji obczajaj meskie ciuchy, wtyknij mu pod nos, kaz mu przymierzyc i moze kup mu cos, moze mu sie spodoba..?

ja mialam tak - nie moge powiedziec, ze odrzucal mnie styl mojego faceta, ale po prostu byl dla mnie nudny - dzinsy, podkoszulka i koszula - banal. moj facet zawsze chwalil mnie za gust i trafne dobieranie ubram dla siebie, wiec wzielam go na moj babski wypad po sklepach i kupilam troche marynarek, ladniejszych koszul, jakies sweterki, krawacik - nie prosil mnie o to ani nie mial nic do swojego stylu. pomoglo, wiec polecam to samo :)

rebelrebel - spotykamy się jakoś ok miesiąca, myślisz, że to nie za szybko na taki krok? W sumie teoretycznie nie byłoby to powiedziane wprost, że ma się zmienić, ale z drugiej str na razie wychodzimy głównie na piwo, pizzę, do kina, chyba byłoby to trochę dziwne, jakbym raptem zaproponowała zakupy i jeszcze sugerowała co ma kupić..

To trafił Ci się elastyczny facet, nie wiem czy ten mój byłby skłonny założyć coś, co sama bym mu kupiła.. Do tego chyba musielibyśmy się dłużej znać..

a dlaczego nie? facet odtrazu zaskoczy ze Ci na nim zalezy i ze chcialabys zeby spedzal z Toba wieciej czasu :) skoro sie spotykacie, pewnie jakies restauracje, spacerki, dlaczego go nie zabrac do jakiejs galerii? powiedz mu np ze chcesz cos kupic mamie czy kolezance, ze chcialabys, zeby Ci pomogl, a obok sa sklepy z ciuchami, wiec trik jest prosty :) jak np powie, ze nie ma kasy, sama mu kup i kaz zalozyc, przymierzyc, moze byc sympatycznie :)

U mojego jego styl, a właściwie jego brak...:o Zakładanie na siebie chyba co popadnie albo ubrań jak z gimnazjum momentami.. bardzo mnie odpycha:o Chociaż bardzo go lubię i w ogóle, więc nie chciałabym go skreślać z tak błahego powodu jakim są ciuchy

Hmm.. może faktycznie pomysł z tą galerią byłby dobry... W takim razie spróbuję:D Chociaż zapewne wielkich zakupów nie zrobimy, no ale może stopniowo, małymi krokami...:P

ja to naprawde rozumiem.. niby wyglad jest na drugim miejscu, ale nie da sie ukryc, ze teraz wyglad i ciuchy sa niemalze najwazniejsze, jakie sie zrobi pierwsze wrazenie, takie juz pozostanie... i niech pisza co chca, bo aby sie podobac, trzeba dobrze wygladac, taka prawda. pozostaje Ci dzialac, cos w stylu jak napisalam, bo mysle ze powiedzenie mu tego wprost tylko go wystraszy i jeszcze sie facet bardziej zamknie w sobie, zreszta pisalas, ze to outsider wiec moze byc ciezko, albo po prostu czekaj az bedzie to glebsza znajomosc i znos jego nawyki ubraniowe :) ja bym wziela sprawy w swoje rece!

dokladnie, malymi kroczkami :) nie zmienisz nic odrazu i na sile, musisz byc cierpliwa bo faceci typu outsider sa bardziej zamknieci na zmiany ale jak Ci zalezy, musisz byc cierpliwa :)

Najlepiej od początku być ze sobą szczerym, upewnij się, na jakim gruncie stoisz. Mozesz w żartach zasugerować coś o zakupach.

Dziękuję bardzo za rady, zrobię tak jak mówicie:) Nie powiedziałabym, żeby już mi jakoś wielce zależało, nie zaangażowałam się jeszcze, ale jakoś tak mam przeczucie, że to dobry materiał na faceta, że wiele bym straciła dając mu kosza z takiego powodu. Ma wiele zalet, ale trzeba go trochę udoskonalić:P;)

kazdego faceta trzeba sobie wychowac, wiec powodzenia :D

taka prawa, wygląd i styl ubierania jest bardzo ważny ja sobie nie wyobrażam być z kimś kto nie ma wyczucia i smaku w tej materii bo wiem że taki ktoś by mnie nie pociągał ani nie kręciła tak już jest i już. Najważniejsze że każdy jest inny i dresy wiążą się z dresami, panie solarki w leginsach w panterkę z łysymi koksami a dziewczyny w najnowszych trendach z panami równie modnymi. Nie ma się co obrażać tylko to zaakceptować. Mi niestety nie podobają się polscy mężczyźni uważam ze 90% facetów ubiera się okropnie no ale zostaje jeszcze te 10%:) i w nich szukam tego jedynego

z moim byłym było tak że mu było wszystko jedno co miał na sobie i uważałam ze jakby go przebrać to wyglądałby jak człowiek ale nic z tym nie zrobiłam. mój obecny nie podąża za jakimiś modami ale jakiś tam swój styl ma, wie co mu się podoba.