Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ninak

Smutno mi, bo on... :( a Wy jak byście zareagowały?

Polecane posty

Gość Ninak

Narzeczony pojechał dziś na spotkanie ze znajomymi z pracy. Smutno mi trochę, że mnie nie zabrał :( tym bardziej, że kilka razy się z nimi już widziałam, gdy przyjeżdżałam do niego do pracy podrzucić mu np kanapki i opowiadał potem, że robię dobre wrażenie na nich i chcieliby zorganizować jakieś wspólne wyjście, na którym ja też bym była... I teraz mi tak smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Macie tak ze swoimi facetami? Robicie im wyrzuty wtedy? Podzielcie się proszę przemyśleniami, bo to chyba ze mną coś nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
Jeśli to tylko spotkanie znajomych z pracy, gdzie reszta nie brała swoich połówek, to jest to jak najbardziej OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Nie wiem, czy reszta nie brała, nie powiedział mi. Sęk w tym, że podobno oni chcieli, żebym też była. Często bywałam u niego w pracy i dogaduję się z nimi bardzo dobrze. I tak siedzę sama w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
Skąd wiesz, że oni chcieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
Po co ciągnąc drzeo do lasu. Zajmij się sobą, nie bądź uwiązana do faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Mówił, jak wracał z pracy. Kilkakrotnie już układali się do wyjścia i za każdym razem miałam na nim być, ale wiecznie coś komuś nie pasowało... Wiem też, że dzisiejszy wypad planują już tydzień i na samym początku planowania też mówił, że oni wspominają, że fajnie by było, jakby mnie zabrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Mieszkam na, nie przebierając w słowach, zadupiu. O tej porze nie ma już co robić, a dojazd do centrum Wrocławia zajmie mi ok. godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Zresztą wszystkie koleżanki mają jutro albo zajęcia, albo do pracy na rano, i nie wyjdą... A samej na mieście po nocy też nijak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaa
jest kilka opcji, np. 1. wstydzi się Ciebie 2. chce się upić w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfrggg
daj mu odetchnąć od siebie. pewnie chciał sobie pogadac z kumplami przy piwku, ale nie bo namolna baba mu bedzie wiercic dziure w brzuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Raczej nie ma powodu do wstydu :) tym bardziej, że jego znajomi mnie lubią i fajnie nam się rozmawia. Narzeczony nie lubi się upijać i tego nie robi. Więc nie wiem... Żeby tu się jeszcze coś działo,ale nie :( siedzę tak i zmulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Baby też tam będą :P Pamiętam, jak wychodziłam z koleżankami raz... Marudził... Że sam siedzi, że mu nudno, że co ja po nocy robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
I pojechałabym! :D Gdyby nie to, że musiałabym jechać z nim tramwajem :D a następny jest za pół godziny xD zadupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu go nie zapytałaś o to wprost zanim pojechał? Jeżeli wcześniej była gadka, że spotkacie się wspólnie, a teraz chciał jechać sam to bym zapytała o co chodzi. Byłoby znacznie prościej niż teraz mieć zmarnowany wieczór i głupie domysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Tak szczerze... Głupio mi było... Głupio też się czuję, że mam do niego ten wyrzut, ale mam i nic już nie poradzę... Ech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Ja jeszcze wierzę :D zobaczymy, w jakim stanie wróci... I o której. A Wasi też coś takiego robią? Czy macie raczej spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Z facetami dużo problemów, fakt :D ale jak tu bez nich żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam myślę, że szczerość jest w związku najważniejsza. Lepiej prosto z mostu o coś zapytać niż potem snuć głupie domysły, bo takie niedomówienia są najgorsze. Piszesz, że to narzeczony czyli nie znacie się miesiąc, więc nie powinno Ci być głupio. Masz prawo wiedzieć skąd ta nagła zmiana skoro wcześniej wspominał o wspólnym wyjściu. Być może wszyscy idą bez par i nie chciał się wyróżniać, ale nie dowiesz się jak nie spytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghdfhgdfhhgf
pewnie rżnie teraz inną a tobie powie ze było nudno i nie bylo z kim gadac hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Spytam jak wróci, to na pewno... Przed wyjściem sam nie wiedział, ile ich właściwie będzie, dzwonił przy mnie do jednego z kolegów. Więc nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mi też opowiadał cuda-wianki a później wyszło szydło z worka:D nie dzięki , napatrzyłam się też na związki koleżanek i te luźne i te zaobrączkowane i dzieciate- masakra! Jestem szczęśliwa sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0580033
tez by mi bylo przykro,skoro mowil ze macie razem wyjsc a teraz poszedl sam to cos jest na rzeczy,ja bym nie byla taka ufna,wiele widzialam i wiem ze nie nalezy do konca ufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
hhhm, jak tak teraz to czytałam to składam wszystko do kupy i zaczynam się martwić. Wprawdzie od jakiegoś czasu kręciła się koło mojego jakaś dziewczyna... Chyba nie myślicie że on tam z nią baluje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak
Proszę się nie podszywać! :P Wiem, że miał okazję i mógł już dawno mnie wystawić kantem, więc jestem ufna... Zobaczymy, co z ego wydjzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×