Brak przyjemności z seksu

Mam pewien dość znaczący problem. Od 3 lat uprawiam seks i jeszcze ani razu nie miałam orgazmu. Po prostu nie odczuwam żadnej przyjemności, gdy facet jest we mnie. I nie chodzi o to że jestem za sucha, wręcz przeciwnie. Obecne słyszę skargi mojego partnera, że jestem tak mokra, że nic nie czuje. Niby jestem podniecona, ale seks sprawia mi taką samą przyjemność jak robienie loda, czyli żadną. Nie jest to wina partnera bo miałam 4 i z każdym było to samo, więc mało prawdopodobne że wszyscy byli tak samo kiepscy. Nie wiem co mam z tym zrobić i co jest ze mną nie tak...

hej a oralnie dochodzisz?

a sama potrafisz sie zadowolic? ja nie dojde jesli nie mam zacisnietych ud i nie masuje lechtaczki. Na poczatku to glownie dzieki temu dochodzilam,a czy penis byl we mnie czy nie - bylo sprawą drugorzedną. Teraz, o ile bez penisa dojde, to jednak to nie to samo, dotykam sie, ale z partnerem orgazm jest lepszy,mocniejszy. Podobno jest wiele kobiet, ktore nie miewaja orgazmow, ja sie ciesze, bo zawsze jestem zaspokojona:)

nie zadawaj idiotycznych pytan :o wiekszosc kobiet zeby miec przyjemnosc z seksu najpierw musi sie mocno rozgrzac czyli gra wstepna, potem dopiero facet w ciebie wchodzi, a do tego jeszcze najlepiej jak on sie rucha to sie sama reka zabawiaj. Ja tylko tak dochodze. Glupia jestes ze od 3 lat robisz za wor na sperme i jeszcze sluchasz pretensji :o a mokra to bedziesz zawsze jak ktos ci wsadzi bo to reakcja obronna pochwy na otarcia :o Ech nie bierz sie za rzniecie jak nie dojrzalas do tego :o

Bo trzeba rozmawiać o seksie a nie rozkraczyć się i myśleć że będzie dobrze. Poza tym jak nie ma uczucia to seks jest gorszy.

aż za dużo ( wiem nie ma czegoś takiego :) ) a seks... może faktycznie seks zaczyna się w głowie :)

pewnie lezy jak kloda i czeka na orgazm jak kazda kobieta:O

co innego mechaniczny seks a co innego seks kochanków :P

Levi a skąd wiesz?? Guzik prawda ;)

mam swoje źródła :P

Zmień źródła, nie trzeba kochac żeby pragnąć :)

Bo podczas stosunku, tak naprawdę chodzi o wytrysk. A reszta, to zwykłe pierdolenie :)

a pragnienie to nie cześć miłości? ;P

Jest to część miłości ale jakbyś nie zauważył można kochać bez pragnienia. Wiele związków na tym bazuje. Lubisz jakąś koleżankę a jednocześnie ją pragniesz?

ja tez tak mam....orgazm mialam lata temu, to jeszcze tylko podczas oralnego sexu z bylym,ktory sie"męczył" godzinę....Mój maż nie uznaje takiej miłości, nasz sex trwa z 4 minuty, on mnie "wali", a ja próbuje sie skoncentrowac,zeby choć przez te pare minut poczuć się jak w extazie....nie miewam orgazmów podczas sexu....wogóle....czyli że od pieciu lat nie zadowolil mnie zaden facet....tylko ja sama i strony pornograficzne....ehhhh zal mi siebie samej, ale co zrobie, no nic, najwazniejsze,zeby jemu było dobrze....moje przeświadczenie nie jest odosobnione, wiem,że 3/4 kobiet tak ma, w takim świecie żyjemy...mój"nie ma zajawki" i już...a moje potrzeby w tej kwestii sa już z góry przekreślone... wiecie co?Małżeństwo jest do dupy! Macierzyńswtwo jest SUPER!!!

Anastlle -> tylko czy te związki są udane :P a co do koleżanek to nie potrafię ci odpowiedzieć na to pytanie ;]

to jest aseksualizm!