Dziewczyny, mamy problem z synkiem podczas kąpieli.

Kilka dni temu synek (2 miesiące) podczas kąpieli dostał kolki. Co prawda szybko się z nią uporaliśmy, nie zdążyły mu nawet porządnie łezki polecieć, ale małemu chyba utkwiło to w pamięci, bo od tamtej pory podczas kąpiel rozgrywa się dramat. Mały zaraz po zetknięciu z wodą rzuca się, płacze, krzyczy, wytrzeszcza oczka, w których widać strach. Wcześniej uwielbiał kąpiel, miał taką zadowoloną minkę w wanience, a teraz jakby go ze skóry obdzierali, w efekcie czego kąpiel kończy się na tym, że dotknie pupą wody, wyciągamy go i na przewijaku kończę mycie za pomocą ręczniczka. Od początku myjemy go z mężem wspólnie, ja trzymam małego, mąż delikatnie myje, mówimy do niego, głaszczemy, nie wiem co zrobić, by poczuł się bezpiecznie i zapomniał o tej pieprzonej kolce. Macie jakieś pomysły? Miała któraś z Was podobną sytuację?

nie ma innej rady jak ta że dziecko musi przezwyciężyć strach. Jak go będziecie za każdym razem wyciągać z wody to będzie wiedziała że płaczem może wiele zdziałac. a syn ma wiedzieć że woda to nic strasznego. niech się drze, niech beczy. za jakiś czas przestanie.

Niby tak, ale nie mogę patrzeć na te jego wystraszone oczka błagające, by go z tej wody wyciągnąć... Może to dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do jego płaczu, mały jest bardzo spokojnym dzieckiem, w innych sytuacjach w ogóle nie płacze.

nie kąp go parę dni nic mu sie nie stanie. Przy kolejnej kąpieli wkładaj go delikatnie i powoli najpier stopy, potem do kostek i tak sytopniowo. U nas to zadziałało. Powodzenia

I te kilka dni pomogą mu zapomnieć? To była jego druga kolka, domyślam się, że to dla niego przerażające, bo ból miał wypisany na twarzy drukowanymi literami. I nie dziwię się, że teraz woda źle mu się kojarzy, że tak reaguje. Tak chyba zrobimy, kilka dni mu odpuścimy.

Weźcie kąpiel razem :). Wejdź do wanny i niech Ci mąż poda synka na pierś. Mów do niego, głaszcz, pomalutku zamaczaj w wodzie to kawałek stópki, to rączkę, śpiewaj, nuć. Przytulony do Ciebie powinien łatwiej przezwyciężyć strach.

Powinnaś podejść do tego "psychologicznie" :) to jest jeszcze malutkie dziecko, ale świetnie wyczuwa rodziców. Kąpać go trzeba, ale nie możecie z tego robić szczególnego wydarzenia. Jeśli sami przed tym jesteście spięci, oczekujecie najgorszego to on to czuje i tak reaguje. Podchodźcie do mycia jak do innych czynności, bez używania przy okazji słów "nie bój się", ale też bez przesadnego zachwalania, bo takie zachowanie potęguje strach.

"bez używania przy okazji słów "nie bój się", ale też bez przesadnego zachwalania, bo takie zachowanie potęguje strach" On ma 2 miesiące :O

Owiń w pieluche tetrową i delikatnie wkładaj do wanienki!!! u mnie było podobnie, nagle przestał lubieć !Pielucha pomogła, nie wiem jakie to ma znaczenie ale dziecko sie wyciszyło,zapomniało chyba ;-)powodzenia

Ja tez sie kapalam razem z synkiem bo bal sie wody I wanienki- a ze mna w Winnie to juz pelnia Szczescie byla Sprobuj tez tak :)

matki kąpią się z dziecmi? ale z was zboki! zgłosze to!

No a jak :) mow mi ty stara perwero ;)

Palnij go w ten jego glupi leb az sie zamoczy na dluzej Zrobisz sobie nowego lepszego bachorka. Ten ma mozgownice uszkodzona.

U mojego synka też świetnie się sptawdzała pielucha tetrowa, nie bał się wody, ale gdy był rozbierany i przenoszony do wanienki i potem wyciagany to była histeria że hej, a sama kąpiel ok. Jak zawijałam go w tetrę i wkładałam tak, to było ok, pomagało jeszcze jak śpiewalam mu, odwracało to jego uwagę. Trzeba to jakoś zwalczyć bo przecież dziecko trzeba kąpać, życzę powodzenia. Co do wypowiedzi o kąpieli z dzieckiem to jest jak najbardziej normalne, a jak się rozbiera dziecko czy właśnie myje to co, to też jest złe? Litości.

Ja bym go wzięła do dużej wanny, trzymając cały czas. Tzn, z nim bym się wykąpała. Głaskac, śmiać się, spokojnie mowic o niego