Małe cycki... spaliłam się dziś jak lekarz mnie badał stetoskopem a ja jestem

taaaaaaaaaaaaka płaska!!!!!!!!!! i żadem biustonosz tu nie pomoże, bo nie ma co nosić w tym biustonoszu :/ Miseczka A do cholery!!!!!! Ja pierdolę.... Przed moim facetem też mi wstyd, że jestem taka płaska..... Nigdy się chyba nie wyzbędę tego kompleksu

ty masz chociaz A , dla mnie nie mam alfabetu;(

musisz nabrać duzo powietrza w płuca,zatkac dupe i mocno dmuchnąć,cycki powinny wyskoczyć

Jak kupuję cyckonosz na basen to mierzę chyba cały asortyment i wkońcu odchodzę niepyszna, że na mnie to wszystko jest albo za duże, albo wyglądam w tym jak 12-latka z opóźnionym dojrzewaniem...a swoje lata już mam :(

denat czekoladowy musisz nabrać duzo powietrza w płuca,zatkac d**e i mocno dmuchnąć,cycki powinny wyskoczyć dobre :D

denat - szkoda że tak to nie działa :) Już dawno bym sobie zrobiła ładne B. Naprawdę nie marzę o większych niż B. Ale operacji dobie nie zrobię. Mam za sobą cesarkę i wiem co to operacja - z pewnością nie zabawa, i zawsze jest ryzyko powikłań, które zresztą mnie dotknęły.

oczywiscie,ze nie rób,małe cycki tez są fajne,a skoro robiłas cesarkę to komus juz sie chyba podobają

a o tym słyszałaś? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3744948 w ciąży nic ci piersi nie urosły?

mam ten problem. To ''coś'' u mnie to nawet nie jest A. Kupić biustonosz? mordęga. Kostium kąpielowy? też... :( Jednak myślę o osobach, które dopiero mają problemy, są upośledzone, są kalekami, są chore. Ja jesten zdrowa, nie mam kłopotów. Tym się pocieszam, poza tym staram się szukać u siebie plusów, mam np. ładne włosy, zgrabny tyłek. Spróbuj znaleźć u siebie podobne zalety.

po ciąży ci się biust nie powiększył?

No jasne, nie ma co operacji robić. Musisz siebie zaakceptować, ale pójść do naprawdę dobrego sklepu z bielizną i zapytać jakąś kompetentną sprzedawczynie, czy byłby dla ciebie dobry biustonosz... Ja żyję push-upami :D

i nie zaleci Ci oxycordu?

Heh a ja zawsze jak mialam 11, 12 lat modlilam sie o duze cycki :D i smieje sie ze sie wymodlilam bo mam male C :) Autorko, moze jestes troszke np za szczupla? jakbys np przytyla troszke by Ci poszlo w piersi :)

też mam bardzo mały biust ale daję radę ze stanikami, zazwyczaj kupuję 70 C, zadnych push up

oooooooooooooojjjoooooooooooo - - co do mitu wzrostu piersi w ciąży - OBALAM. Piersi w ciąży nie rosną, nie zwiększa się tkanka tłuszczowa, czyli składnik cycuchów, a jedynie nabrzmiewają z powodu przygotowywania się kanalików mlecznych do karmienia niemowlęcia. Po zaprzestaniu karmienia kanaliki ustępują, zmiejszają się, a rozciągnięta skóra zostaje :) WITAJ PRAWDO :) Dlatego niektóre laski mają po ciąży cycuchy jak skarpetki z piaskiem w środku :) Mało apetyczne.

Moje na szczęście nie są skarpetkami i są jeszcze dość jędrne :) Ale podobno po 2 dziecku to nie ma szans i stają się skarpetkami :)

truskawkowa_pani Heh a ja zawsze jak mialam 11, 12 lat modlilam sie o duze cycki i smieje sie ze sie wymodlilam bo mam male C wymodlilas? c to nie duze piersi!!! to ja mam 70D (dobrane!) i to sa male piersi!! wiec co ty gadasz!!

truskawkowa pani po prostu ma źle dobrany stanik. Ja też mam mały biust i tak jak pisałam- noszę 70 C, jak znajdę to 65 D

Zgadzam się. C to duże cycochy :) Zazdroszczę i pozdrawiam.

truskawkowa mama C to nie sa duze, to sa male piersi, piersiątka tak naprawde. ja mam dobrane 70D a wygladaja tak jak niedobrane B, czyli tak jak dla wiekszosci

dobrane 70D jest tak jak niewymiarowe C56 do a 37B jednakze porównujac jescze wzór A56+ z rozmiarem XL2W wychodzi nam na to,ze sa cycki mieszczące sie w buzi lub dłoni,ale reasumując podwójna alegabraiczną czyli 20C = małe #3B wychodzi na to,ze sa cycki które nie mieszcza się w buzi i w dłoni czyli tzw CYCE,kurwa ale to skpmplikowane

Moja żona miała kompleks, ma bardzo małe piersi. Ma bardzo filigranową urodę i 170 cm wzrostu, więc wygląda jak nastoletnia dziewczynka. Na ostatnich wakacjach byliśmy w Chorwacji, żona była 8 miesiącu ciąży i byliśmy w miejscowości na granicy plaży dla naturystów. Udało mi się ją namówić aby pójść na plażę dla naturystów. Moja żona najpierw z pewnymi oporami rozebrała się całkiem do naga. Na drugi dzień zrobiła sobie makijaż, ciemne powieki, duże kolczyki w uszach i bransoletki na rękach i na stopach i na dodatek ubrała sobie szpilki i tak poszliśmy na deptak wzdłuż plaży dla naturystów. Nie było faceta, który by się nie odwrócił za nią . Żona mówiła mi, że widziała chłopców, którzy ją podglądają kiedy była na tarasie nago i musiała się zakryć bo, kilku chłopców tak się onanizowało, że bała się że pourywają sobie napletki na siusiakach.