Czy ja histeryzuje?

Moj facet wypisywal z jakaś panną. Spytałam się co to za numer, kłamał mi w zaparte, że to kolega. Dobrze wiedziałam, że to kobieta. Potem przyznał się, jak go przyparłam do muru. Mowi, że nic ich nie łaczy, że po prostu koleżanka. Nie odzywam się do niego 1.5 tyg, on czasem cos napisał, po czym dzisiaj dzwoni i sie pyta czy mi już przeszło i czy będzie normalnie. Normalnie to zaraz szlak mnie trafi. Nie chodzi nawet o fakt, że z nią pisał, może rzeczywiście nic ich nie łączy, bardziej chodzi mi o to, że mnie perfidnie kłamie. On uważa, że się nic nie stało, nie widzi problemu. Czy ja histeryzuje czy on jest głupi? Powinnam odpuścić i udawać, że wszystko jest OK?

a kij go wie

rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.....

czy dalej na to nie wpadłaś?Kłamał żeby właśnie nie było takiej sytuacji.A co to on jest że sobie do koleżanki napisać nie może?

Ja nie zabraniam mu pisać z koleżankami, czy mieć koleżanki, czy się z nimi spotykać. Po prostu zauwazyłam, że bardzo często z kims pisze i się denerwuje jak dostaje przy mnie smsy więc sprawdziłam. Jak by się przyznał, że to koleżanka to zareagowalabym zupełnie inaczej, a jeśli kłamie to wygląda to tak jakby mial coś na sumieniu.

Tak nie oddzywal sie bo pewnie zabawial sie z tamtą.jak ktos raz kłamie to bedzie juz kłamał zawsze. Za kazdym rogiem bedzie miał laske. No chyba ze przestanie mu stac na starosc

to chyba on cos kreci

a jeżeli ma cos na sumieniu,to co? rzucisz go,znajdziesz sobie innego,powiesisz się,zawalisz szkołe,prace czy co tam robisz?

Nie będe tracic czasu na taki zwiazek, proste.

to pieknie,tylko czy aby napewno tu znajdziesz odpowiedż

Pytam tylko czy moja reakcja wydaje sie być przesadzona czy on zbyt błaho do tego podchodzi, sadzac, ze nic sie nie stalo. Nie oczekuje odpowiedzi czy ma kogoś czy nie

nie daj sobie wejść na glowe :)

kłamał czyli miał cos do ukrycia,porozmawiaj z nim szczerze