Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemacik moralny

Czy powinnam powiedzieć mojemu facetowi o DEPRESJI?

Polecane posty

Gość dylemacik moralny

Mam i nerwice i lekka depresje, nie biore mocnych leków no ale nie zmienia to faktu że je biore. Czy powinnam powiedziec o tym nowemu facetowi? Czy jest duze prawdopodobnienstwo ze mnie wtedy zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
Nie weim co robić, bo jak nie powiem to potem mogą byc tego konsekwencje. Tym bardziej ze jestesmy jjz dorosłymi ludzmi po 30-tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w44231
Powinnaś. Moim zdaniem jeśli mu zależy, to Cię nie zostawi... A jeśli tak zrobi, to jest frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesio z Wrocławia
nie mów, może nie zauważy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
ale kiedy powiedziec? To dopiero początek znajmosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
Czesio jak mu nie powiem to nie zauważy bo tak jak mówię biorę bardzo słabe leki, nie jestem jakims cięzkim rpzypadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj rady
A ile jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
dopiero miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, po co masz mu o tym mówić. Ja byłam w szpitalu psychiatrycznym i mój mężczyzna o tym nie wie. Nie dlatego, że boję się, że mnie zostawi, tylko że nawet nie wiem, w jakim kontekście miałabym mu o tym mówić i po co. Jak się do siebie zbliżycie to może zauważy, że bierzesz jakieś leki, wtedy mu możesz powiedzieć na co to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A CO DEPRESJA TO JAKIS
wstyd? ludzie mający nią sa uposledzeni i gorsi? Brawo, wiecej takich jak wy, a Polska nigdy nie wyjdzie ze średniowiecza. Prawda jest taka że poziom wiedzy Polakow na temat depresji jest taki jak u Chinczykow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
fajtforlajf a nie boisz sie tego ze przez to ze to zataiłas to nawet twoj przyszły mąż może uzyskać rozwód z twojej winy, z powodu ze to przed nim zataiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
tak dla mnie jest to wstyd:-( nie wie o tym nik, nie wie nawet moja rodzina. Nikomu sie nie przyznaję ze chodze do psychiatry. Niestety ale takie leki to nie sa zarty, działaja na mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
tzn nie rozwód a UNIEWAZNIENIE małżenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj rady
Dylemacik, myślę, że się na razie wstrzymaj, bo jak coś się wam nie ułoży, to będziesz żałowała, że mu powiedziałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
moze masz racje, narazie sie wstrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a nie boisz sie tego ze przez to ze to zataiłas to nawet twoj przyszły mąż może uzyskać rozwód z twojej winy, z powodu ze to przed nim zataiłaś?" Odpowiem krótko: nie. :D Znam go na tyle, że wiem, że nie zrobiłoby to na nim negatywnego wrażenia - najwyżej by mi współczuł. Nie powiedziałam mu o tym bo po prostu jakoś nie było odpowiedniego kontekstu. Choroba psychiczna nie jest żadnym powodem do wstydu. Poza tym jeśli komuś przeszkadza czyjaś depresja to świadczy to o nim samym bynajmniej nie pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
fajtforlajf to czemu mu nie powiesz??? uwazasz ze to fair??? wedlug mnie nie bardzo... ty juz tym bardziej bo skoro bylas w szpitalu to juz naprawde cos musiało byc poważnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Owszem depresja to nie powód do wstydu, na tę chorobę mogą potencjalnie zachorować wszyscy niezależnie od wieku, płci czy statusu społecznego. Ale przyszły mąż powinien o tym wiedzieć bo dzieci mogą dziedzicznie być obciążone skłonnością do tej choroby jak też do innych psychicznych. A zatajenie może być przyczyną unieważnienia małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy9ika
ja zrobiłam ten błąd i powiedziałam o nerwicy ... najpierw się przejął powiedział że poszukamy lekarza który mnie z tego wyciągnie i w ogóle a kilka dni później odszedł z dnia na dzień :o Mówić ale tylko komuś komu się bardzo ufa i dobrze poznało, nie pierwszemu lepszemu z ktorym się weszło w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ersrtrt
nie mówic bo i po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
hy a po jakim czasie powiedzialas o nerwicy?? masz powazną nerwicę??jakie bierzesz leki? jak mocne? Bo ja tylko 20 mg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik moralny
ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to czemu mu nie powiesz??? uwazasz ze to fair??? wedlug mnie nie bardzo... ty juz tym bardziej bo skoro bylas w szpitalu to juz naprawde cos musiało byc poważnego" czemu nie fair? nie wpływa to w żaden sposób na nasze obecne życie. A co do unieważnienia małżeństwa z powodu przebytej choroby psychicznej... przecież to straszliwie smutne i uwłaczające, jak ktoś kogoś traktuje jak zwierzę rozpłodowe. A gdyby wam wasz facet powiedział "kochanie, miałem raka, ale mnie wyleczyli" to byście powiedziały "łoooo kuźwa, sorry, skarbie, ale wobec tego ja spadam, bo szukam samca o zdrowych genach"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy9ika
Nerwice mam 10 lat sporo w niej przeszłam :o po 8 latach poszłam do psychiatry żeby dał mi jakies leki, bo mi wszędzie było słabo i duszno, wpadałam w panikę jak oddalałam się od domu i tego typu rzeczy więc przepisał mi jakiś lek który miałam brać codziennie i afobam w najmniejszej dawce połówkę doraznie. Tego pierwszego leku nie biorę ale afobam próbowałam w ataku paniki i w ogóle mi nie pomógł mimo że wzięłam 4 tabletki :o Tego któremu powiedziałam znałam dwa miesiące :o znaliśmy się kiepsko i nie wiem dlaczego mu w ogóle powiedziałam :o może dlatego że miałam wtedy silna nerwicę i bałam się że mogę przy nim dostac ataku paniki. Teraz jestem z kimś innym od roku i nic mu nie powiedziałam, może kiedyś powiem, pewnie jak dostane jakiegos ataku paniki to będe musiała, właśnie po to chciałam ten afobam żeby wziąć i żeby mi przeszło ale skoro nie działa ten lek no to już straciłam nadzieje że moge przed nim ukryć taki atak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hy9ika
fajtforlajf uważam że rak to rak, jest w jakiś sposób niezależny od nas, natomiast jak coś szwankje z psychiką to szwankuje z twoim mysleniem, postrzeganiem świata, jest się po prostu psycholem, no i tak się niestety postrzega ludzi z zaburzeniami psychicznymi. Ja się własnie boje tego że jak nie powiem przed ślubem to taki facet może miec potem pretensje o to że nie byłam szczera w tak ważnej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kobieta i mam 54 lata i z doswiadczenia wiem,ze sa rzeczy,ktore lepiej zachowac dla siebie.chlop rzecz nabyta i jak za kilka lat cos mu odbije to bedzie mial wymowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×