Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem dyktatorrr

Czy osoba bardzo apodyktyczna inie znoszaca sprzeiwu moze byc dobrą matką?

Polecane posty

Gość Jestem dyktatorrr

Mam problem.Jetsem bardzo apodyktyczna i chodzący dyktator,oczekuje od bezwglednego posluszenstww od najblzszych,jesli tak nie jest,wpadam w zlosc. Nawet moj pies jak za pierwszym poleceniem sie nie zastosuje do mojego rozkazu wnerwiam sie na niego i pod nosem klen jak sie da, a kocham go szalenie, tak smao jak z moim facetem identycznie tez kocham go prezeokropnie,ale wystarczy jeden sprzeciw i krew mnie zalewa Moj mąż powiedzial,ze raczej taka matka dla dziecka to bedzie trauma i zniszcze je psychicznie,oczywiscie obruszylam sie jak sie dalo,ale wiem w glebi serca ze to prawda,moje dyktatorstwo jest ponad mnie Chyba to z domu wynioslam , i powielam bledy moich rodzicow, ale nawet jelsi kogos szalenie kocham nie potrafie zimnje kerwi zachowac,tylko w tm samym czasie ktos napotyka sie z moim gniewiem,jelsi zauwaze brak posluchu Chyba rola matki nie jest mi pisane, bo nie wiem jak bym pokochala wlasne dziecko, to i tak moje wrodzoine, czy tez nabyte pewne apodyktyczne zachowania moga dziecko skrzywdzic emocjonalnie Pamietam jak ja w srodku cierpialam za dziecka gdy moja mama takim toksycyzmem do mnie tryskala,mimo ze mnie kochala to jednak to bylo rycie psychy co mi robila, a ja teraz nie potrafie inaczej niz ona ,i nasiąknelam tą destrukcją Zobaczylam kilka razy ze pod wplywem nerwow o maly wlos kogos bym nie uderzyla,jesli bylo cos nie tak po mojej mysli,narazie konczylo sie to z mojej strony szarpnieciem czy odepchnieciem gwaltownym Mojego przekochanego 5 l.siotrzenca kiedys potrzasnelam tak, ze az sama sie wystraszylam,tylko dlatego ze nie przyszedl do mnie za pierwszym razem gdy go wolalam do siebie Jednak mąz ma racje ze ze mnie matka bedzie katastrofa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddkkd
Ty nie jesteś osobą apodyktyczną, ale masz patologiczną osobowość i problem z kontrolowaniem złości. Powinnaś się leczyć. A na matkę sie nie nadajesz - fakt, zniszczysz własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiarra
Trudno ocenic,kto jak bardzo jest apodyktyczny,ale w kazdym razie ja tez mam takie tendencje,wszystko musi funkcjonowac tak jak chce,inaczej wpadam w furie -ale jakos dla dziecka mam inne standardy. Nawet jak juz mnie wkurzy i ogarnia mnie zlosc,to sie umiem opanowac. Nikt nie jest swiety i zadna matka tez nie. Masz prawo do swoich drobnych dziwactw,grunt to trzymac to w jakichs ramach. Zamiast sie dawac tlamsic chlopu,pracuj na d soba,to jest do nauczenia. Chocby worek treningowy mozna sobie kupic i luc,jak zaczyna uchodzic para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkfkfkf
Ty chyba nawet nie do końca rozumiesz, o czym piszesz. Pisze o tym na zasadzie tak już mam, że lubię długo spać albo głośno mówić. To nie jest taka sobie cecha osobowości. To są zachowania chore, patologiczne, które mogą rozpieprzyć życie twoim bliskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
Tylko ja niezalznie do kogo, jesli i tak kogos przeogroinie kocham , w chwili moje zlosci jestem wybuchowa i w tym momencie nie pamietam jaka miloscią kogos darze tylko czuuje wielki wkuuurv ze az reka mnie swiedzi Moja mama byla identyczna, i wiem ze mnie jak i ojca bardzo kochala, ale nie daj boze bylo jej sie sprzeciwic to i ja zarobiolam w skore i ojca tez nie oszczedzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiarra
Aha a co do szarpania i ogolnie przemocy fizycznej to zajmij sie tym niezaleznie od planow macierzynskich,bo mozesz miec kiedys problemy prawne. Tak nie moze byc,ze rzucasz sie z lapami na kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkfkfkf
To nie są takie sobie dziwactwa, kretynka, następna z patologiczną osobowiścia mamuśka. Ona już zastowała przemoc wobec dziecka, które widzi od czasu do czasu. Jej dziecko może skończyć na ostrym dyżurze z obrażeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
"fkfkfkfkf " kto nie rozumie o czym pisze? jaa? ja bardzo dobrze rozumiem co pisze i jestem do samej siebie okrutnie krytyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotka!!!
Dokładnie, skończysz jeszcze kiedyś w więzieniu, bo się na kogoś rzucisz, albo pobijesz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
"fkfkfkfkf " tylko z eja nie mam wlasnego dziecka i wstrzymuje sie z tym jaile sie da ,az sama nie bede przekonana ze juz moge Badz co nie bdaz, nie ejstem na tyle tepa idiotką aby wiedziec iz mam takie zachowania decydowac sie na dziecko , jak inne idiotki ktore wiedza z ez ninmi jest cos nie tak a sie za role mamci biorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotka!!!
Nie jesteś. Uważasz, że tak po prostu masz. A tak naprawdę masz wypaczoną, patologiczną osobowość. I nie zdajesz sobie sprawę, co robisz ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ciebie mowie
ja tez jestem dyktatorem i jakos wytrzymuja ze mną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokaldnie
Nie decyduj się na dziecko. Bo skończysz w wiadomościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
"co za idiotka!!! " wierz mi ze predzej zdecydowanie bym odeszla ,wyjechala gdzies niz bym miala dziecko uderzyc, jesli bym czula ze tak by sie mialo stac, to na tyle jestem przytomną sooba aby powiedziec stoop, musze wyjechac , Moją kochaną 10 l. psine nigdy nie uderzylam ale nieraz klnelam pod nosem jak sie zezloscilam,lecz reki na nia nie podnioslam Dlatego dziecka nie mam i szanuje zdanie meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnieee
no wlaśnie i to bez tepa bezmyslnosc i brak kyrycyzmy takich ludzi. Sa jak czołg, rozjadą wszystkich i wszystko, ale wydaje im się że jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaakkkk
Taaak, a potem: bo kocyk był za śliski....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i w czym rzec
Ja jesteś krytyczna, znaczy dziecka miec nie bedziesz. A skoro maz lubi przemoc domowa, jego sprawa, jest dorosly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
Nie tyle bym fizycznie dziekco skrzywdzila, co nie sądze ,ale emocjonalnie,psychicznie chyba tak, wiec do tej pory zachowuje zdrowy rozsądek i wstrzymuje sie z rolą kochanej mamusi Potepiam osoby,ktore wiedzą ze nie nadają sie na mamuski, a w to wchodza, pozniej takie dzieci są emocjonalnie skrzywdzoone :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiarra
To nie czekaj nie wiadomo na co,tylko idz na jakas terapie. Kilka prostych technik,poznanie mechanizmow swojego zachowania i od razu bedziesz innym czlowiekiem. Ty nigdy aniolkiem nie bedziesz,ale teraz widac,ze para idzie w gwizdek,nie masz nad soba kontroli,przyjmujesz biernie,ze 'taka juz jestem i mam to po mamie' i liczysz na to,ze ci przejdzie. Nie przejdzie,musi ci w glowie zrobic klik,cos musi zaskoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mni ejste
Niektóre chłopy tak lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hlllllllh
Idz się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieprawdopodobne
Nie wiesz, czy być nie uderzyła dziecka. Nieznosnego, trudnego. Skoro juz teraz tak cie trzepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
no i w czym rzec "- meza nidgy nie uderzylam ,ani czyms w niego tez nie rzucalam, jesli macie taki obraz jakiejs patologi, on by sobie na to nie pozowlil,poporstu obrazam sie, czuje sie pognieana,nie odzywam sie, jesli zrobi cos wbrew mojej woli,a jestesmy ze sobą juz 8 lat, wiec sporo czasu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROWO, jak nic!!!
Po jaką cholerę ktoś strzelałby taki elaborat, skoro nie wiadomo - chwali się czy żali :o. Nie chce porad, nie chce pomysłów - chce wywołać "gorącą" dyskusję. Nudzi ci się? Na groby idź, świeczkę zapal, o rozum się pomódl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asd;aodjajd
Faktycznie, jakiś wysyp prowokacji na dziale od jakiejś godziny. Dzieciak wrócił z kościółka i grobów - i wziął się za pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adskj;adj;a
Faktycznie, jakiś wysyp prowokacji na dziale od jakiejś godziny. Dzieciak wrócił z kościółka i grobów - i wziął się za pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dyktatorrr
Dla was zycie to chyba jedna wielka prowokacja Nigdzie nie napisalam,ze do specjalisty sie nie udam,ale jednoznacznie w moich wpisach stwierdzilam ze jednak na dziecko sie nie zdecyduje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROWO, jak nic!!!
Ale po kij chcesz o tym świat informować? I to jeszcze na forum o ciąży i macierzyństwie :D? Żeby sprowokować i to twój jedyny cel, no-life'ie :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzma na miotle
Autorko, Mam podobny charakter niestety, jeszcze w polaczeniu z perfekcjonizmem i uwilbieniem czystosci...Bomba wybuchowa. Mam 2-letniego szkraba. Z tego co zauwazylam, mam duzo mniej cierpliwosci do synka niz maz, kompletna odwrotnosc mojej osobowosci. Jakkolwiek, nigdy syna nie uderzylam, nie szarpnelam, gdy trace cierpliwosc (a syn mi ta cierpliwosc cwiczy z uwielbieniem) to wychodze z pokoju, albo prosze meza o przejecie paleczki. Gdy zauwazam, ze zaczynam podnosic glos , stopuje sie, zamykam buzie, przypominam sobie, ze przeciez dziecko nie zrozumie mnie wcale lepiej jak bede krzyczala. Zauwazylam, ze kiedy jestem spokojna, albo staram sie zachowac spokoj nawet jak zaczyna sie we mnie gotowac, syn zachowuje sie lepiej, uspokaja sie, a gdy wyczuwa moje nerwy, sam staje sie nerwowy. Nie wiem, jak ciezki jest twoj 'przypadek', moj nazwalabym ciezkim. A jednak jest dobrze. Syn uczy mnie cierpliwosci, wyrozumialosci, ktora przeklada sie tez na innych, po prostu mam dla ludzi wiecej tolerancji, ciezej mnie wkurzyc tak, ze slepne ze zlosci. Rozwaz sama w sobie swoj problem. Nikt nie da ci gwarancji na nic. Ale nie bij sie na zapas. Jesli potrzebujesz profesjonalnej pomocy to ja zdobadz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karierowiczka inaczej..;)
Kurcze jak dobrze ze ja nie jestem taka osoba,bo co to za zycie A bycie rodzicem wiaze sie z kompromisami,szczegolnie wtedy gdy mamy juz nastolatka w domu,kto kompromisow nie uznaje ten za role rodzica nie powinien sie zabierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×