Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lewitująca

Wolny związek ?

Polecane posty

Gość meggii76
ale mowie o tym, ze w 90% takie zwiazki koncza sie katastrofa bo zadna ze stron na poczatku nie chce zwiazku a potem jedna z tych stron tego zaczyna oczekiwac ;/ i juz wolny zwiazek nieudany psychika tez w nienajlepszym stanie :) super podejscie do zycia nie ma co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za ograniczone babsko..jak żadna ze stron nie chce związku? CHCĄ związku, ale nie monogamicznego. Nie myl układu sex-friends ze związkiem. Mam znajomych żyjących od lat w otwartych/wolnych związkach i mają się dobrze, więc chociaż nie wymyślaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja weszłam na forum z konkretną sytuacją. Może ktoś mi doradzi. Otóż byłam w związku - normalnym. Rozstaliśmy się przez moje humory i ciężki charakterek. On wyjechał do pracy. Ja się bardzo zmieniłam, wiedziałam, że muszę, bo przez moje zachowanie psułam wszystkie relacji, od znajomości, poprzez związki, na rodzinie kończąc. Osiągnęłam naprawdę bardzo wielkie zmiany w ciągu roku, bo wiadomo, że nie było to możliwe z miesiąca na miesiąc. I jakoś tak po pół roku zaczęły się rozmowy - skype, bo on zagranicą. Ciepło, ciepło, coraz cieplej, pisał i mówił, że tęskni. Wrócił, spotkaliśmy się, dużo rozmów, piękny seks. Co najważniejsze, powiedział, że nie jest to tylko seks, że brakowało mu całej mnie. Ale jednak nie ma dalszych deklaracji. To niby dopiero kilka dni od jego powrotu do kraju, ale chciałam Was spytać o zdanie. Nie bardzo wiedziałam, na jakim forum szukać pomocy. Układem bym tego nie nazwała, bo jego interesuje moje życie i mówi wprost, że jestem dla niego ważna, że nie tylko seks. Nawet robi pewne aluzje. Niby w żartach, ale jednak. Coś w stylu, że jak będę chciała mieć z nim dzieci, to żebym pamiętała, że będzie surowym ojcem, albo mówi mi, jacy będziemy kiedyś i że będzie między nami więcej kompromisów niż w poprzednim nieudanym związku. Po co to wszystko? Czy on daje mi do zrozumienia, że powoli chciałby to odbudowywać? Ja w głębi serca też bym chciała, to facet jest naprawdę wspaniały. Nie chcę naciskać, ale też nie chcę czekać w nieskończoność. Z drugiej strony minął dopiero tydzień od jego powrotu. Widzieliśmy się dwa razy. Raz spytałam, jak on to widzi, a on, że długoterminowo. Dodał, że nawet bardzo. Ale to dla mnie i tak brak konkretów, a ja w życiu sporo przeszłam pomimo młodego wieku i nie zamierzam prowokować rozmów, dopraszać się, chciałam tylko poznać Waszą opinię. Z góry dzieki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×