nienawidzę sexu

Witam. Wstydze sie pytac znajomych....wolę tu. Problem wygląda tak: jestem w 3 mcu ciąży, wszystko ok, nie mam jakichs specjalnych problemow z wymiotami itp. Zawsze baaaardzo lubilam sex, wlasciwie ja inicjowalam kontakty z mezem :\ . od pewnego czasu, moj poziom "chcicy" spadl do zera. Dla mnie sex moze nie istniec :/. Moj maz jest swietnym facetem, uwielbiam sie do niego przytulac, spimy zawsze objęci...tylko ten brak pociagu z mojej strony. J anawet nie moge sie zmusic do pocalunkow, nic mi ni eodpowiada - pocalunki, dotykanie mnie (inaczej niz przytulanie), kiedy wklada mi jezyk do ust to az mnie odrzuca :(((. Kurcze czy to normalne? az sie boje co bedzie po porodzie. Czy staje sie jakas aseksualna? Napiszcie o swoich doswiadczeniach please......

podnosze

hormony :) urodzisz i wszystko wróci do normy :) a może nawet jeszcze przed porodem, jak Twój organizm przyzwyczai się do ciąży :)

dzieki :D

hormony i jeszcze raz hormony!!!! Daj sobie czas.

oj niewiem bo ja mam na odwrót - w ciąży miałam mega libido a po ciąży mam to co piszesz.. już rok z tym walcze - hormony ok itd - jesteśmy z mężem super parą poza kłótniami o seks..

trochę dziwne, bo głównie w ciąży zwiększa się ochota na seks. Ale może u ciebie jest inaczej:) na pewno hormony. Po porodzie będzie cię jeszcze bardziej odrzucać haha:) ja własnie przez to przechodzę

Ja jak zaszłam w ciążę to też jakoś straciłam ochotę, nie dramatycznie, ale zauważalnie. Natomiast po porodzie, dramat. Nie mam ochoty wogole. Nie wiem co sie ze mną dzieje. Kocham męża, lubie się przytulać, ale sex mnie irytuje i zupełnie nie mam na niego ochoty. Każdy dotyk czy pocałunek z erotycznym podtekstem mnie już wkurza ogromnie. Najchętniej żyłabym bez sexu. Ale mój mąż niekoniecznie. Boję się, że to się nie zmieni (bo trwa już przeszło rok) i rozsypie sie moj zwiazek, ktory na wszystkich innych płaszczyznach jest bardzo fajny.