pod nieobecność matki !

Dziecko miało długie włoski, bez grzywki i niedawno miała zrobioną grzywkę, ślicznie, równiutko, po prostu idealnie. Super się udało, wyglądała cudnie .. Do czasu .. Babcia zabrała ją do siebie na godzinę a po powrocie mało szlag mnie nie trafił !!! Babcia stwierdziła, że grzywka była za długa i ochlastała dziecku grzywkę prawie przy samej skórze !!! na dodatek z jednej strony na okrągło a z drugiej koślawo z wyżartym zębem . Dziecko wygląda jak pajac ! nie dość, że totalnie nie pasują do buzi, to jeszcze te włosy sterczą, bo z przodu ma proste sztywne, nie da rady tego zaczesać, ani spiąć ! a babcia tylko tekst rzuciła, że odrośnie.. normalnie zawsze było mówione, wiedziała, że ma dziecka nie dotykać, bo miała 100 razy wypominane, że mnie na garnek obcinała na pośmiewisko w szkole, a tu nagle mojemu dziecku zrobiła to samo !!koszmar z dzieciństwa wrócił, mało mnie nie trafiło normalnie ! czy babcie za plecami rodziców mogą wg własnego widzimisię obsmyczać dziecku włosy ?? czy to złośliwość, skoro dobrze wiedziałą, że w dzieciństwie dla mnie to był koszmar te jej ochlastania na krzywego pazia, co jej strzeliło ? wyleciała za drzwi , chyba będę się bać zostawiać z nią dziecko !

Babcia bedzie robiła tyle na ile jej pozwolisz!!!

wow ale bym sie wkurzyla, ja na Twoim miejscu nie zostawialabym z nia dziecka nawet na 5 minut!!

nie dziwię ci się, że się zdenerwowałaś. Dobrze zrobiłaś, że powiedziałaś o tym, że jesteś zła. Ja bym małej przez jakiś czas do niej nie przyprowadzała - niech ma nauczkę.

Domyślam się, że piszesz o własnej matce... rozumiem Twój gniew, ale współczuję Twojej mamie takiej córki :/ trzeba było dziecka z babcią nie zostawiać skoro wiedziałaś, że może jej wpaść do głowy taki oto pomysł! Teraz już nic nie zrobisz...porozmawiaj z mamą normalnie! na spokojnie a nie w formie wyrzutów.

jakis czas zeby miała cos na kształt kary , zrozumie ze nie zyczysz sobie ,moja matka tez była nieznosna ale w miare mojego buntu dostosowała sie

porozmawiaj z mamą normalnie! na spokojnie a nie w formie wyrzutów. Nie da się normalnie, kobieta oszpeciła jej dziecko. Jak ma się nie denerwować? Weź się zastanów! :o

:o Nie wiem czemu ma służyć ta jałowa pisanina o niczym :o

ha ha ha dobrze ci tak :D

to ile ta kobieta ma lat????? twoia babcia, dziecka babcia, to chyba 100 lat kobieta i dajesz dziecko pod opieke????? twoja wina

babcia zabrała ją do siebie, a potem wyleciała za drzwi? Znaczy dokąd? Do sąsiada :D:D:D

właśnie o to chodzi, że nikt się tego po niej nie spodziewał, w życiu , że zrobi coś takiego za plecami, bo wiedziała przecież o tym, jak bardzo mi zależy, żeby dziecko miało pielęgnowane włosy, pilnowane, żeby nie wyglądało, jak ja w dzieciństwie, i dlatego jeszcze bardziej nie rozumiem, co w nią wstąpiło ! gdyby nie było o tym rozmów, nawet w dzień , co to zrobiła, tak się kręciła, i mówiła, że nie może patrzeć jak grzywka wchodzi dziecku w oczy ( oczywiście JEJ to przeszkadzało, nie dziecku) i usłyszała wyraźnie, że ma tak zostać na razie ..

zabrała i przyprowadziła z powrotem z obsmyczoną grzywką, wyleciała za moje drzwi , ma się rozumieć

i na dodatek w poniedziałek do szkoły .... ciekawe, jak dzieci ą zobaczą, czy nie będą się naśmiewać, tu już nawet fryzjer nie pomoże , za krótkie te włosy z jednej strony i jeszcze wyżarte przy uszach, bo podobno docięła jeszcze jakieś dodatkowe kosmyki !

najpierw oddech. Pomysl czy ta grzywka w tej chwili przeszkadza bardziej tobie czy dziecku? Chyba jednak tak mocno sie zdenerwowałas ze wzgledu na twoja przeszłosc a nie przyszłosc dziecka. To jest do zrozumienia ale lepiej jak bedziesz tego świadoma. I teraz tak: rodzice decyduja o dziecku, ich zdanie jest najwazniejsze zawsze. Babcia chciala uzyskac troche kontroli, pokazac ze jej zdanie tez sie liczy. Ale w tym wypadku nie wolno jej było tego zrobic. Ja bym na zimno powiedziała babci ze nie szanuje twojego zdania wiec wolisz zostawiac dziecko z opiekunka, bo przynajmniej wiesz ze płacisz i wymagasz. Jak teraz popuscisz to babcia siegnie po wiecej, zeby dziecko było wychowywane według jej przekonan. Są ludzie którzy zawsze postapią według siebie bo jest to słuszne ich zdaniem i wszyscy mają myslec tak samo. Mi teściowa kiedys wywiozla psa na wieś bo powiedziała ze kocham go bardziej niż ludzi a to jest nie po chrzescijansku. Ja chrzescijanka nie jestem... odebrałam psa ze wsi i nastepnego dnia zabrłam i psa i jej syna do wynajetego mieszkania. Nigdy wiecej w nic sie nie wtraciła nawet jak nasze stosunki sie unormowaly i bywała w naszym domu. Trzeba postawic czytelna granice.

dzięki za wsparcie, w sumie to nie tylko mnie przeszkadza to ochlastanie ! dziecko już jest na tyle duże, że widzi w lustrze, że wyglada dziwacznie .. 8 lat to już ten wiek, kiedy dzieci bywają złośliwe i mogą się naśmiewać. babcia może chciała pokazać swoją radosną twórczość, że zrobi to lepiej , tylko się zastanawiam, czy ona ni ma coś z głową jednak .. bo zazwyczaj strasznie zwraca uwagę na tzw wygodę dziecka, do tego stopnia, że rozcinała jej skarpetki, żeby ją nie cisnęły ! dopiero mój stanowczy sprzeciw, że jak jeszcze raz zobaczę rozciętą skarpetkę, spowodował, że już nie rozcina, ale ciagle slyszę uwagi, że to za ciasne, to za ciepłe, to dziecko drapie, to niewygodne... Oczywiście chce dobrze, ale czy taka przesada na punkcie wygody, żeby prawie nic nie dotykało, nie uwierało, nie jest jakaś chorobliwa? mnie też całą szkołę ubierała w obwisłe dresy ... oże to jakieś natręctwo, rozmowy jak widać do niej nie dotarły ! chyba ta grzywka jej bardziej przeszkadzała niż dziecku i nie mogła się powstrzymać ? co tu robić, nie odzywać się, obrazić, chcę, żeby zapamiętała, bo WIEDZIAŁA, że nie cierpię takich fryzur, ale powiedziała dziecku, że mama nie zauważy ! chyba lepiej nie zostawiać z nią dziecka sam na sam ?

wszystko jej przedszkoadza. A to spodnie za ciasne, i trzeba przebrac, a to za szerokie nogawki i podwiewa, a to buty zle, skarpety cisną, w sukience niewygodnie, bluzka się podwija, podkoszulek wyszedl ze spodni bo nie ejst do kostek tylko krótszy, a spinki i gumki na wlosach to już takie zlo ze nawet sekundy nie maja prawa być. Grzywki ejszcze żadnej wnuczce nie obcięla ale bym się nie zdziwila gdyby to zrobila. Obecnie zapuszczam dziewczynom grzywki i spinam spinkami, a mama ciągle mówi ze to trzeba obciać bo spinki cisną , a bez spinek wlosy do oczy lecą. Takze rozumiem ze ktoś taki moze istnieć.

do "mam taką samą matkę" to ty lepiej uważaj, moim zdaniem twoja matka dojrzewa do tego, żeby obciachać twojemu dziecku włosy .. lepiej jej z góry zapowiedz, zanim będzie po fakcie, choć u mnie nawet zapowiedzi nie pomogły :( kurcze, no właśnie są takie osoby jednak ! bo już mi się wydawało, że tylko moja matka taka .. mnie w dzieciństwie tak ubierała, że doprowadziła do tego, że nie mogę nosić ani skarpet, ani rajstop, bo dostaję szału, podobno mózg się nie przyzwyczaił w dzieciństwie d bodźców i teraz tylko terapia SI by pomogła (np. masaż szczotką co 2 minuty) Dawno mnie nic tak nie wkurzyło, jak ta grzywka !!! biedny dzieciak podobno nie chciał za bardzo i rozpłakał się na końcu, bo babcia przy okazji drasnęła powiekę. Normalnie nie mogę sobie darować, bo to nie zjedzenie czekolady, włosy jej wolno rosną i pewnie będą 3 miesiące odrastać, a na dodatek w tym tygodniu miała mieć fotografie do dokumentów robione. Mleko się rozlało, ale jak zareagować ...Problem w tym, że trudno mi coś wyegzekwować, żeby zapamiętała raz na zawsze, bo jak matkę opieprzę albo się obrażę, albo wprowadzę limit odwiedzin, to ona zaraz wyląduje w szpitalu z sercem albo ciśnieniem .. taki szantaż emocjonalny zaraz wprowadzi i wpędzi mnie w poczucie winy. z kolei jak nic nie zrobię, żeby jej to utkwiło i łapy nie swędziały do "poprawiania" mojego dziecka, to pewnie w niedługim czasie znowu jej coś zacznie przeszkadzać.

Zrób to samo swojej mamie.

a jak by to była teściowa? Dopiero byś się wkurzyła, mamie jakoś się szybciej wybaczy. Ja mam problemy z teściową i muszę jakoś żyć. Do tego jeszcze mąż często staje po jej stronie.

pewnie jakbym jej ścięla włosy na glacę, to by się nie przejęła.. jej włosy rosną błyskawicznie.. Ale może skoszę jej wypielęgnowane kwiatki w ogródku, bo mnie przeszkadzają, wolę trawnik ! chyba dopiero wtedy pojmie moje i dziecka poczucie straty ? oczywiście powiem, że nic się nie stało, kwiatki odrosną ..

do "mam prośbę" to może dziecku trzeba ustalić taki plan dnia, żeby jak najmniej widywało się z twoją teściową. Niektóre babcie uzurpują sobie prawo do decydowania za rodziców, lub nawet jakichś działań za plecami rodziców, bo to ICH wnuki, i tylko ograniczenie kontaktów może coś pomóc. Poza tym mam wrażenie, że niektóre osoby mają jakąś masochistyczną satysfakcję w tym, że ich dziecko wygląda nieestetycznie, ale " wygodnie" i czasem pewnie odczuwają swoją wyższość w tym temacie nad rodzicami z poczuciem estetyki, - chyba każdy pamięta z podstawówki jakieś obcięte na garnek przez "praktycznego" rodzica dziecko.

To nie jest tak,ze twoja mama z jakiejs troski czy niewiedzy opitolila tak dziecko. Prosilas,podkreslalas,jeszcze nieomal tuz przed zdarzeniem zakazalas podcinania. To byla akcja po to,zeby udowodnic swoja wladze. Dlatego musisz tu byc konsekwentna. Na goraca juz zareafowalas,a zeby nie myslala,ze to tylko emocje i ci przejdzie -ochlon,a potem na zimno jej powiedz,ze powtarzalas,prosilas,a ona zrobila wbrew twojej woli,zawiodla cie,nie ufasz jej i nie masz w ciagu najblizszych dwoch miesiecy (na przyklad) zostawiac z nia corki. I tak tez zrob,z dokladnoscia co eo dnia. Bedzie foch,ale inaczej sie nie nauczy. Mojej matce tez sie zawsze wydawalo,ze moze mi komenderowac i mocno sie skaleczyla,jak mi chciala ustawiac moje macierzynstwo. Byla jedna ostra akcja i od tamtej pory przyjela do wiadomosci,ze ja jestem matka swojego dziecka i sugestie sa ok,ale decyzje podejmujemy my,odzice

wieerka, tak dokładnie, nie byłabym taka wściekła, gdybym jej nie uprzedzała ! najgorsze, że jak ją już uprzedziłam, to byłam przekonana na 100% że nie ruszy, ba, na 1000000% .. okazało się, że albo jednak nie znam własnej matki, albo coś ja chwilowo opetało, sama przyznała, że chyba jakiś diabeł ja pokusił ... wszyscy są w szoku, nie tylko ja. mam zamiar własnie tak zrobić jak radzisz, tylko ona zapewne zacznie akcję choroba, albo nawet będzie w środku nocy jechała do szpitala, lubi chyba wywoływac we mnie poczucie winy .. teraz myślę, że może i te uwagi, ze grzywka włazi dziecku w oczy miały podtekst " wyrodna matka jesteś a ja taka dobra babcia, ulżę dziecku"

A niech sobie symuluje. Mozesz np.zobic tak,ze odwiedzasz ja z corka,ale do kibla idziesz z dzieckiem,jak musisz wyjsc do kiosku,to z dzieckiem -nie zostawiac z nia dziecka sam na sam. To juz sama zdecydujesz,jak to chcesz rozegrac. Grunt zeby byly konsekwencje. A jak tylko zobaczysz,ze znow aie zaczyna szarogesic i gadac,jakie spodnie i jaka czapke,to nie dyskutuj,tylko szybko ucinaj. 'jestem innego zdania i nie bede dyskutowac na ten temat'.

ha,. .. na razie dzisiaj ani nie dzwoni, ani się nie pojawiła.. tylko na Skypie małą dziadek złapał..pewnie chce przeczekać, aż mi przejdzie,.. ale jak mi ma przejść, jak co spojrzę na moje dziecię, to mi ciśnienie skacze ! Jak mogła jej taki numer zrobić, pewnie jutro w szkole dzieciaki będą rechotać .. zaraz chyba tego Skypa jej wyłącze, ale wtedy i dziadek poniesie konsekwencje :(

Włosy odrosną,nikt dziecka nie oszpecił,bez przesady. Kup jej taką materiałową opaskę na włosy,a jeśli nie dasz rady przed szkołą,to poświęć jakąś swoją apaszkę-bierzesz apaszkę i doszywasz ze 3 małe kwiatki, zakładasz dziecku na głowę i z tyłu pod włosami spinasz końce gumką. I nikt tej nieszczęsnej grzywki nie zobaczy. A za miesiąc jak trochę odrośnie to do fryzjera niech ratuje sytuację.

23 letnia, dzięki, to faktycznie dobry pomysł z tą apaszką i gumką, zwykła opaska spada, apaszka powinna się trzymać. Zdjęcia do dokumentów też chyba odłożymy, bo żeby to chociaż prosto ją ochlastała, ale normalnie z jednej strony wyżarty wielki zygzak, a z drugiej... na okrągło i 2 centymetry wyżej.. podobno nożyczki miała tępe >I Jak byłam mała, to mnie też z masochistyczną przyjemnością wystrzygała na totalną pokrakę, ale sama wyczesana w kok jak aktorka chodziła ..jak może matka lub babcia chcieć , żeby dziecko brzydko wyglądało, zastanawiam się czy ona ma dobrze w głowie jednak

chyba bym wyszła z siebie! Mój syn ma długie włoski i też słyszałam już aluzję babci, że coś by trzeba z tym zrobić bo beda go mylic z dziewczynką, ale ostrzegłam ja zeby jej nic durnego do głowy nie przyszło bo jakby mi go obciela to nie recze za siebie.

a ja bym się przeszła do fryzjera i zrobiła poprawkę. Jak fryzjer jest dobry to i z węgla zrobi brylant.