Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudaaaamarudaaaaaa

Potrzebuje z kimś pogadać..

Polecane posty

Gość rudaaaamarudaaaaaa

..znajdzie się ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomajdon
ja chetnnie bo spać nie mogę masz gg albo skypa bo piszę z telefonu i jest mi wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaaaamarudaaaaaa
zbyt dużo rzeczy. Pogubiłam się we wszystkim. A tak aktualnie zastanawiam sie, czy ktoś naprawdę robi mnie w konia czy to tylko mój wymysł.. już sama nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaaaamarudaaaaaa
tomajdon: dzięki za chęci ale niestety nie mam gg ani skypa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaaaamarudaaaaaa
Chodzi o to, że sama nie wiem, czy pozwalam się wykorzystywać i robić w konia czy to tylko, coś, co sobie ubzdurałąm. Tym samym nie wiem jak się zachować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiedz nam swoją historie
my poczytamy i ci doradzimy czy słuszne masz podejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaaaamarudaaaaaa
Gdybym chciała opowiedzieć całą historię, zajeło by mi to całą noc. Opowiem wam ostatnią sytuację: 4 miesiące temu pogodziłam się z kimś na kim bardzo mi zależało, jako na przyjacielu (przyjaźniliśmy się od dziecka, potem wynikła pewna kłótnia, on wyjechał i nie rozmawialiśmy ze sobą pół roku, potem wrócił). Na początku mówił, że mu zależy na tej przyjaźni i dalej tak mówi ale ostatnio dotarło do mnie, że przez te ostatnie 4 miesiące, to tylko ja proponuję jakieś wspólne wypady, spacer czy obejrzenie razem filmu. Jeśli ma czas to się zgadza i wszystko jest w porządku, dobrze się razem bawimy. Czasem też zaproponuje, że może jutro zrobimy coś razem ale na tym się kończy. Tylko słowa nic więcej. Przez te 4 miesiące nie było żadnej jego inicjatywy czy propozycji spotkania, nic! W piątek napisałam mu że to zauważyłam i że jeśli mu przeszkadzam czy się narzucam to miło z jego strony by było gdyby powiedział wprost. On zaprzeczył i powiedział, że rozumie. Wcześniej pytałam go, czy możemy się zobaczyć bo chcę pogadać to powiedział, że przyjeżdza ciotka z Niemiec i nie ma czasu - jasne, w porządku. Szkoda tylko, że około 21 był już na piwie z naszymi znajomymi. W ten piątek umówiliśmy się na dzisiaj, więc pytam czy mam przychodzić, odpowiedział, że jak chce, bo jak coś to poszedł by na poprawiny u dziadka. Mówię nie ma sprawy, pozdrów dziadka zobaczymy się kiedy indziej. Przed chwilą dowiedziałam się, że właśnie wrócił z kina :/ Myśle, że te kino zaproponowali mu później i w trakcie naszej rozmowy jeszcze o tym nie wiedział.. ale to i tak, nie fajne. Problem jest właściwie błahy ale gubię się już w tym. Walczyć o tą przyjaźń czy olać go totalnie? Takich sytuacji było bardzo dużo i działają one strasznie na moje poczucie wartości. Mam wrażenie, że mu w ogóle nie zależy a ja robię z siebie idotkę. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaaaamarudaaaaaa
Hm? Doradzi ktoś albo przedstawi mi swój punkt widzenia? Przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudaaaamarudaaaaaa
to dla mnie naprawdę ważne :) nie wiem jak się zachować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×