Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hanna-manna

Jak nauczyć psa sikać na dworze?

Polecane posty

Gość Hanna-manna

Może ktoś mi doradzi. Otóż sytuacja ma się tak: wczoraj wzięliśmy z hodowli 5-miesięczną sunię rasy Entlebucher. Do tej pory psinka była trzymana w kojcu i niestety wymaga zupełnej asocjacji z całym światem: nie umie chodzić na smyczy, nie zna spacerów i lasu i jest dość lękliwa. Szybko nauczyła się być w domu i na dwór nie chce wychodzić bez naszego towarzystwa - gdy ją zostawiamy to siada przed drzwiami i siedzi tak długo aż jej nie wpuścimy - nie chce w ogóle sama biegać po ogrodzie. No i niestety załatwia się nam w domu - i siusiu i "grubsze sprawy", nie wiemy jak ją nakłonić do załatwiania się na dworze. Na ogrodzie jeszcze tego ani razu nie zrobiła, raz załatwiła potrzebę na spacerze ale to ze strachu (przestraszyła ją pierwsza wizyta w lesie i szczekanie innego psa) - na spacerze chodzi przy nodze jak wytresowana, smyczy się boi. Macie może jakieś porady jak ją nauczyć - przede wszystkim zwyczajów toaletowych oraz oswoić ze smyczą? Ogólnie jest milutka i grzeczna, gdyby tylko nie paskudziła w domu to w ogóle byłoby super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muka-buka
Siedź tak długo na dworze aż nie zrobi i wtedy nagródź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do chodzenia na smyczy, zapytajcie w zoologicznym, nie chodzi mi o kolczatkę, ale znajomi mieli labladora z takim problemem i są teraz takie kagańce, w którym jeśli pies się ciągnie to działa to jak uzda na konia, pies szybko się przyzwyczaił bo niegrzeczne chodzenie na smyczy powodowało u niego dyskomfort. Co do załatwiania się w domu, przede wszystkim dobrze wyczyśćcie miejsca, gdzie pozostawiał niemiłe niespodzianki. Niech ktoś u was się poświęca, budzi się z samego rana, wychodzi z psem. od razu jak się załatwi, pochwalcie go, pogłaskajcie, i do domu. Pies w końcu zrozumie prawidłowość: spacer=załątwianie potrzeb. To zajmie trochę czasu, ale ja miałam 3,5 miesięcznego psa z którym miałam identyczny problem. i udało się. Po prostu nie przychodźcie, do póki się nie załatwi. Zaraz po toalecie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna-manna
Z załatwianiem się dzisiaj ciut lepiej, problem ze smyczą jest taki, że ona nie ciągnie, tylko się jej panicznie boi. Ucieka, owszem, ale do tego podkula ogon, popiskuje strasznie. Jutro spróbujemy ją oswoić na wstążeczkę zamiast smyczy, zobaczymy co się stanie. Przy kagańcu to by chyba dostała zawału serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest taki stary sposób z gazetami. Wykładasz podłogi w domu (lub w pomieszczeniu, w którym przebywa pies) starymi gazetami. Pies robi siku na konkretną gazete, po czym zabierasz niektóre gazety (zmniejszasz ich ilość. Obsiusianą gazete przesuwasz w kierunku drzwi, następnym razem gazeta ląduje za drzwiami. I tak aż pies zostane z jedną gazetą, która w koncu również wyląduje za drzwiami. Nie wiem, czy dość zrozumiale napisalam ;) Inny sposób: po prostu brac psiaka i próbować wetknąć mu nos, albo po prostu przybliżyć go dos sików czy kupy, pogrozić palcem i mowic stanowczo "nie wolno" i jednocześnie wynosić psa na dwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ze smyczą to może kup taką delikatna kocią smycz z nylonu i zapnij w domu, pozwól pieskowi samemu pochodzić z nią po mieszkaniu, jednocześnie daj jej jakiś smakołyk. W ogole dobrze jest wzmacniać pozytywne zachowanie psa poklepaniem, poglaskaniem, mówieniem "dobry piesek" i podaniem jakiegoś smakołyku. Gdy wzieliscie psa z hodowli zabraliście jakąs szmatke z jej dotychczasowego legowiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna-manna
Hodowla miała różne opinie, fakt - zdobyli wiele nagród na wystawach. Niedawno pożegnaliśmy naszego pierwszego kochanego psa tej samej rasy (nie urodziła się w Polsce). W chwili obecnej tylko ta hodowla ma szczenięta tej rasy, obdzwoniliśmy inne hodowle w Polsce - mioty do wzięcia dopiero na przyszłą jesień. Nie było daleko, pojechaliśmy, sunia zdała się kochana (bo taka jest). Psy pokazano nam w domu (wiedzieliśmy, że żyją w kojcach -zrobiło nam się suni żal, bo nasza poprzednia sunia całe życie mieszkała z nami w domu). Mała była grzeczna w czasie jazdy, leżała dość spokojnie, te rzeczy wyszły na jaw po przyprowadzeniu jej do domu. Piesek jest śliczny i kochany, ale hodowca nie zadał sobie żadnego trudu by ją wychować, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlachetna krew
kup łańcuch bodę i masz problem rozwiązany...mieszczuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna-manna
Nie, nie dali nam żadnej szmatki z jej legowiska, nie pokazali jej kojca, prosili nas, byśmy wzięli ze sobą kocyk (tak zrobiliśmy, sunia na nim leżała). Mała boi się szmat (chcieliśmy ją przykryć na noc starą koszulą, wstała i uciekła). Nie wiem - bito ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlachetna krew
budę*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna-manna
Szlachetna krew - nie wiem co to "łancuch bodę", nie jestem mieszczuchem (mieszkamy w domu jednorodzinnym, nie w bloku!). Poprzednia psina trafiła już do nas duża i odchowana, żyła z nami kilkanaście lat - nie orientujemy się jeszcze zbytnio w nowościach dla szczeniąt. Chcemy psinkę oswoić, pomóc jej. Dziś już było lepiej, ale wszystko wymaga czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna-manna
Lepiej się człowieku nie wypowiadaj i lepiej nie miej zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiglaaa
Ja swojego psa nauczyłam drastyczną metodą, że się nie sra i nie sika w domu. Parę razy wsadziłam mu pysk do tego i nauczył się wołać, że chce siku lub kupę. Kiedy tylko wołał to go wypuszczałam do ogrodu, żeby ogród mu się właśnie skojarzył z miejscem do załatwiania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat uciekanie przed okrywaniem kocem czy czyms podobnym moze byc po prostu reakcją instynktowną- obronną. (Lęk przed uduszeniem). Mój pies nie lubi jak się go czymś przykryje, ucieka. Poza tym jezeli byla w kojcu, czyli na dworze to znaczy, ze przypuszczalnie nie miala swojego legowiska ze szmatkami i do takowych nie jest przywyczajona. Jeśli dotąd suczka była wychowywana w kojcu to nic dziwnego, ze boi się otwartej przestrzeni, choćby ogrodu. Nie ma na to innej rady jak przebywać z pieskiem na dworze i nie zostawiać jej samej poki sie nie oswoi. Nic na siłe, bo to wymaga czasu. Mozesz do ogrudu zabierać ze sobą jakies samkołyki, psie ciasteczka, baw się z nią jakimiś zabawkami, czyli rób wszystko zeby ogród kojarzył jej się pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muka-buka
Mnie uprzedzano, że wsadzanie psu pysk w odchody i używanie przemocy to największy błąd jaki można popełnić, może to wpłynąć negatywnie na psychikę psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak oczywiście że tak
musisz bardzo czesto wychodzic z pieskiem na dwor zeby zalapalo po co idziecie, w przeciwnym razie pies bedzie robil wdomu, wiem bo sama chodzilam tak co pol godziny i schodzilam z 4 pietra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiglaaa
Na moim przykładzie można zauważyć, że mojemu psu nic nie jest. Istna przylepa. Ma staruszek 13 lat i jest łagodnym sympatycznym i kochanym psem. 3 lata tamu miał operację, miał dużego kaszaka na plecach i jeszcze zataczający się po narkozie chciał iść na pole siku. Musiałam go wynieść bo nie był w stanie prosto chodzić. Moja metoda była brutalna ale opłaciło się i to w szybkim tempie się oduczył sikania i srania w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiglaaa
I o żadnej PRZEMOCY nie było mowy ! Ty myślisz, że ja go biłam, albo ZNĘCAŁAM się w jakiś sposób ?:) PSY SIĘ RÓŻNIĄ OD LUDZI. Nawet suka niesfornego szczeniaczka postawi do pionu, a kotka swoje poszarpie lekko po karku. Ja nie mówię, żeby bić psa, bo kochający go ludzie nie robią takich rzeczy :) Ale prawda jest taka, że każdy pies potrzebuje umiarkowane dyscypliny ( nie mylić z biciem). Nie można pokornie sprzątać po psie kup w mieszkaniu i pozwalać mu wskakiwać na stół kiedy inni jedzą. Oglądnijcie sobie "Zaklinacz psów" to zrozumiecie o czym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Masz psine pare dni,jej czas na oswojenie sie z nowym terytorium.Badz szefem,wyprowadzaj na spacery,oswaj z lasem,smycz tez jest fajna zabawka,można za nią gonić i nie ucisku na karku.Przy takim maluszku musisz poważne sprawy obrócić w zabawę ,ze to nie boli jest fajne a na smycz czeka sie gdy jest wychodne do lasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha89
Witam wszystkich serdecznie. Mój problem wygląda tak: moja sunia ma już 4 miesiące, długo nie wychodziła na dwór ponieważ musiała odbyć te wszystkie szczepienia i miała kwarantanne, teraz już od jakiegoś czasu wychodzę z nią na dwór, wychodzi obwąch**e wszystko, staram się aby pobyt na dworzu był dość długi i nic nie robi, a gdy tylko wracamy do domku od razu robi siusiu, czasami widzę ze jej się bardzo chce siusiu ma pełny brzuszek, dużo wody wypije, wychodzimy na dwór, a ona nic, tak jak by przytrzymuje, wracamy do domu i od razu siusia i to sporo. co robić? pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kareczka09
Najpierw wiedza teoretyczna: www.mojpies.com/porady/szkolenie-psa-wstep Potem czas zabrać się za praktykę. Trzeba uczyć się od najlepszych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×