kurtka zimowa

powiedzcie, czy 250zł za zimową kurtkę to duzo czy mało? tak szczerze. wiem ze kwota jest spora-przynajmniej dla mnie. ale to kurtka zimowa... wiec?

ja mam dwie - allegro nowa z wysyłką ok 80 zł i carry 120 zł. Obie fajne. Dla mnie dużo, ale ja nie mam za dużo kasy;)

dla mnie jest bardzo duzo... ale kurtka mi sie strasznie podoba i pewnie posłuzy jakis sezon. jestem bardzo drobna i ciezko mi znalzec cos co nie wyglada na mnie jak worek... a ta jest idealna...;/

To zamawiaj. Chciałam poradzić żebyś poczekała do przecen bo ja tak swoją w carry za 1/4 ceny kupiłam.

Za zwyklą bluzke muszisz teraz zapłacić 80-100 zł ,wiec 250 za kurtke to nie jest jakaś oszałamiajaca kwota.

* czy tam kupuj;)

Jak taka udana, to bierz. Może się uda i kilka sezonów w niej pochodzisz i cały ten czas będziesz się w niej czuła świetnie, bo Ci się podoba. Co z tego, że możesz kupić taniej, jak będziesz się w tej tańszej czuła jak pokutnica? Dzień w dzień będziesz się czuła albo atrakcyjnie, albo jak ofiara losu. :)

Spróbuj poszukać na jakichś rynkach, albo w mniejszych sklepach odzieżowych (nie sieciówki). Ja u siebie w mieście znajduję w takich sklepikach super rzeczy i o połowę taniej :)

a moich małych sklepikach ceny sa bardzo porównywalne... ja nie niszcze rzeczy i służą mi długie lata. chodze jeszcze w spodniach z liceum a dawno skonczylam te szkołę- dbam o swoje rzeczy. kurtka jest naprawde udana. zwykla prosta z mody nie wyjdzie moim zdaniem... ale ta cena... moja kuzynka twierdzi ze tyle za kurtke to standart, natomiast chlopak twierdzi ze za taka zwykla kurtke to stanowczo za duzo...;(

staram się kupować tak do max 150 zł i zawsze mi się udaje, często w znanych sieciówkach ale to w styczniu, na wyprzedażach. 250 bym chyba nie dała...

ok to chyba poczekam do stycznia... mam nadzieje ze beda jeszcze rozmiary...

Kiedyś bardzo mi się podobała torebeczka. Malutka, śliczna i bardzo droga. Skusiłam się, a kumpela, której również się ona bardzo podobała stwierdziła, że tyle, to ona za torebkę nie da i kupiła sporo tańszą. Ja torebeczkę nosiłam kilka lat i za każdym razem, jak coś do niej wkładałam lub wyjmowałam, cieszyłam się, że ona taka śliczna, a kumpela swoją nosiła jeden sezon i potem znów kupiła byle jaką i znów. W sumie ona na swoje torebki wydała więcej i zawsze miała takie sobie, a ja raz zapłaciłam porządnie i długo miałam właśnie taką, jaką sobie wymarzyłam. Jak się ma mało kasy, to trzeba ciuchy i dodatki kupować porządne. Nie niszczą się tak szybko, bardziej o nie dbamy, bo dużo zapłaciliśmy są z lepszych surowców (stąd wyższa cena) i wyglądamy w nich lepiej. :)