Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wincent Wega

Nie ożenię sie bo nie mam mieszkania

Polecane posty

Gość Wincent Wega

Witam Nie żenię się bo nie mam mieszkania. Mam trzydziechę. Nie stać mnie na mieszkanie jeszcze. A jestem taki, że po prostu czuję się jakby gorszy, obwiniam siebie za to że nie dorobiłem się własnego kątai co za tym idzie to co mogę zaoferować żonie a później i dzieciom, którym jakiś kąt potrzebny przecież jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvcrfv
to zrób coś żeby mieć ten kąt,nigdy nie jest za póżno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wincent Wega
fdvcrfv - to może jakieś rady...Ty jak to zrobiłeś/aś? Kredytu mi bank raczej nie udzeli. Poza tym kredytu wystrzegam się jak diabeł święconej wody - łańcuch niewolniczy do końca życa. Za granicę nie mam za bardzo gdzie jechać...poza tym jak wrócę to pracy już pewnie nie znajdę w Polsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relikt
dzis 70 %ludzi zyje na kredyt,bo realia zarobkow sa przerazajace....lub szukaj bogatej kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvcrfv
konkretów ci nie podam bo nie znam całej twojej sytuacji wykształcenia i pracy,ale człowiek samym narzekaniem nic nie zdziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvcrfv
a wyjazd za granicę to wcale nie jest głupi pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wincent Wega
fdvcrfv "a wyjazd za granicę to wcale nie jest głupi pomysł..." To raczej jakaś odkrywacza myśl nie jest. Wyjazd, wyjazdem, tylko że w moim przypadku w grę wchodzi wyjazd do kraju anglojęzycznego (tylko taki język znam), poza tym nie mam jak się zahaczyć tam. Ponadto obawa, że robota będzie na miesiąc/dwa i tyle...W końcu sytuacja na rynkach Zachodnich też jest nieciekawa bo masa młodych zachdnioeuropejczyków nie ma pracy a co dopiero jakiś importowany imigrant...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to saaamo
mam 34 lata i nie mam dziewczyny, mialem kiedys ale ona chciala slubu i powiedziala, ze musze sie postarac o mieszkanie przedtem, bo u tesciow nie bedzie sie cisnac. Zarabiam niewiele, nie mam umowy na czas nieokreslony tylko co rok mam przedluzana, wiec kredytu nie dostane. Zerwala ze mna i od tej pory jestem sam. Mam dosc zycia. Mysle o wyjezdzie za granice, ale i tak przegralem zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdvcrfv
spoko wiem że nie jest to odkrywcze,chcesz jakiś porad a jesteś ironiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wincent Wega
Do "mam to saaamo" - stary, trochę to smutne. Ale muszę ci powiedzieć szczerze, że skoro tak ci kobitka powiedziała to ja bym ją pogonił do jasnej cholery (pewnie tak zrobiłeś). Nie obraź się ale co ona sobie wyobraża? Ty masz postarać się o mieszkanie a ona co jest? Królewna pier...a? Jest równouprawnienie. Jak wymaga, to niech sama spełni kryteria! Nie miej mi za załe mojego uniesienia, nie miałem zamiaru obrażać twojej kobiety (byłej) po prostu chciałem uogólnić i potępić takie "panny" co to wymagania mają że hoho, a po nich samych świat niewiele się spodziewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wincent Wega
Do "mam to saaamo" - aha...stary nie przesadzaj! Że przegrałeś życie to mógłbyś powiedzieć jak będziesz miał 90 lat, będziesz sparaliżowany, będziesz miał jakąś śmiertelną chorobę lub coś innego. WTEDY BĘDZIESZ MÓGŁ POWIEDZIEĆ ŻE PRZEGRAŁEŚ ŻYCIE! A tak to głowa do góry! Idz lepiej na browara z kumplami. Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wincent Wega
Aha i to wcale nie jest tak, że każdy ma mieszkanie. MAŁO KTO MA MIESZAKNIE NA WŁASNOŚĆ. Większośc to niewolnicy kredytowi (nie obrażając nikogo). Jak już ludzie mają chaty to dlatego że np. po babci, rodzice kupili, itp. itd. Mało kto ma mieszkanie... Problem jest aby znaleźć takie rozwiązanie aby zarobić na to mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to saaamo
Wincent, wiem, ze moze troche dramatyzuje, ale 34lata to juz taki wiek, ze i fajnie byloby miec wlasny kat, rodzine, dzieci. Nie mam na to widokow jesli nic nie zmienie, a wyjscie jedno - wyjazd. Bo pracy innej/stalej znalezc nie moge, wszedzie tylko na zastepstwa, na rok.. Ta dziewczyna postawila sprawe jasno, ona miala prace stala, chciala ze mna brac kredyt i razem splacac, tylko, ze ja nasza zdolnosc kredytowa baaardzo zanizalem.. Powiedziala, ze nie chce mieszkac u moich rodzicow, maja male mieszk wiec sie nie dziwie, bo co to za zycie. Poszla sobie, ja przebolalem, teraz juz nie mam sily ani ochoty na poznawanie kogos, bo musialbym powiedziec, ze mieszkam z mama... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×