Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kikimoto

Matka non stop mówi mi, że powinnam schudnąć i wmawia, że jestem za gruba!

Polecane posty

Gość Kikimoto

Chociaż ja wcale gruba nie jestem, a nawet schudłam od czasu przeprowadzki od niej... Przyjechałam teraz na kilka dni, i pierwsze co usłyszałam, to że jestem gruba A wcale nie jestem! Mam tylko mały brzuszek, ale to malutki, w niczym nie przeszkadza. Mam go odkąd pamiętam i nigdy nie udało mi się go zgubić, więc przestałam. Dobrze wie, że ze względu na zdrowie nie mogę się odchudzać i ćwiczyć, a ona i tak swoje... Kazała mi przed chwilą przymierzyć jakieś spodnie. Na pierwszy rzut oka widać było, że nie dość, że nie są na mnie, to jeszcze źle szyte. No ale założyłam. Nogawki za krótkie, stan za wysoki, w pasie za szerokie, ledwo wisiały mi na biodrach, bo za szerokie i się marszczyły. A ona i tak, że leżałyby dużo lepiej, gdybym nie była za gruba! Ja z nią nie daję rady.... Chyba przestanę odwiedzać dom rodzinny.... Już pomijając to, że nie szanuje mojej diety... Zaleconej przez lekarza :( nie wolno mi napojów gazowanych (nawet wody), smażonego i ciężkostrawnych etc. Dzisiaj przyjeżdżam, wiedziała o tym od chyba tygodnia jak nie więcej, na obiad bigos z boczkiem, kotlety, zwykłej mineralki też nie ma... Ona to specjalnie robi, czy co? Strasznie mi przez nią smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
Zresztą to nawet widać gołym okiem, że nie przytyłam :( spodnie kupione 3 miesiące temu zaczynają ze mnie spadać... Ale nie, ona wie lepiej :( aż się płakać chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj wage i wzrost
wtedy ocenimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
Wzrost: 165cm Waga: dawno się nie ważyłam, ale na pewno poniżej 50kg. Na pewno, bo jak miałam 50kg, to kupowałam spodnie 3 miesiące temu... A w tej chwili są one na mnie trochę luźne :) Mam lekko zaokrąglone biodra i trochę większy biust. Brzuch nie całkiem płaski, ale szczupły, wcięcie w talii też mam. Ze względu na zdrowie nie mogę biegać i wykonywac prawie wszystkich ćwiczeń, ale dbam o siebie jak mogę i rezulaty są widoczne, a ona mi takie rzeczy mówi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trumf77
GRUBA NIE JESSTES ALE MASZ COS Z DYMKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
Wiem, że nie jestem gruba... Ale i tak mi przykro, że ona tak mówi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie matrw się:)
Ja mam 160 i ważę 52 kilo, ciągle słyszę w domu że jestem gruba (u mnie straszne chudzielca, nikt nie przekracza bmi 19 dosłownie szkieletory), a moje bmi wynosi 20.3 więc jestem już gruba.... Moje 2 siostry mają bzika na punkcie wagi a wyglądają niezdrowo, jedna waży przy wzroście 170 - 48 kilo, druga 164 - 46 kilo, mama tak samo chuda. Więc ja jestem piętnowana. A tak się składa, że tylko ja z moich siosrtuń mam faceta od paru lat a one ciągle same, każdy mówi że mają probelmy z odżywianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
Tak na co dzień to się tym nie przejmuję, nawet uważam te bioderka za swój atut ;) ale smutno się jednak robi... Próbowałam z nią rozmawiać, raz się nawet rozpłakałam, jak zaczęła na mnie krzyczec, że tylko tyję i jestem coraz grubsza. Mam niską samoocenę (głównie właśnie przez nią) i co sobie ją podreperuję, to matka zawsze z czymś takim wyskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za rodzinka ja pierdykam
dla mojej mamy jestem najpiekniejsza, najmadrzejsza i wszystko naj. Nie wyorazam sobie uslyszec czegos innego z jej ust. Szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
Tato na szczęście jest ok i wspiera mnie. Ale matka... ech... Dla niej objawy mojej choroby (nudności, bóle brzucha itp) to ciąża, problem z jakimś przedmiotem to moje olewatorstwo i lenistwo... Ale jak dostanę za coś 5, to oczywiscie pierwsza mnie wszystkim chwali. Szlag trafia, no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam ani jednej kobiety
tu w tym temacie powiedziałaś że nie wiesz ile ważysz i ile masz wzrostu... no to jak to w końcu jest? Nagle wiesz??? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5406827 JEDNO WIELKIE PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimoto
Wzrost z dowodu :P napisałam, że nie wiem, bo sama regularnie się nie ważę. Tyle, co u lekarza na kontroli. Ale ważą mnie w butach i ubraniu, więc to też nie pewne. Podana waga jest tak "na oko", bo w całym oporządzeniu ważyłam wtedy jakieś 52 z hakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komitet ds moderatorek
Modka słuchaj się mamy, jest starsza i mądrzejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×