Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Astella

Okaleczam się... Nie wiem co mam zrobić.

Polecane posty

Gość Astella

Witam.. Jestem chora. Nie uleczalnie. Ostatnio zaczęłam się okaleczać. Zaczęły prześladować mnie myśli samobójcze. Nie ważne co zrobię. Zawsze się pojawiają. Nie wiem co mam zrobić. Nie chcę tego. Ale nie potrafię przestać. Nie potrafię się powstrzymać. Nie wiem do kogo mam się zwrócić. Nie potrafię się odnaleźć. Nie potrafię znaleźć szczęścia w tym pieprzonym świecie. Pomóżcie mi nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość książe d
Pomogę Ci dzwonię na Policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość książe d
Oni Ci pomogą, porozmawia z Tobą psycholog, może dadzą Ci jakieś leki poczujesz się lepiej, już się nie denerwuj, co złe to minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Nie potrafię rozmawiać z psychologiem. Boję się rozmawiać z kimś o swoich problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafg
Musisz iść do psychiatry, to naprawdę nic strasznego, przepisze leki i po pewnym czasie te myśli znikną, wszystko opiera się na neuorprzekaźnikach w mózgu, leki je uregulują, trzymaj się ciepło i nic złego nie rób 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Ciężko jest czegoś sobie nie robić. To już doszło do takiego stanu ze nie panuję nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawlusinka
Astella-tylko psycholog. Ja też okaleczałam się,miałam myśli samobojcze. Na rękach zostały mi paskudne blizny po żyletce. Pomogła psychoterapia i antydepresanty. Depresji nie wolno sie wstydzić,to coraz powszechniejsza choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawlusinka
Przepraszam,mialo byc psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Nie wstydzę się. Jak zaczęły się moje problemy. Zaczęłam się bać wszystkiego. Nie potrafię nawet wyjść z domu na zakupy. Nawet jak jestem z kimś boję się niewiadomo czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Mój wiek nie odgrywa roli. Brak akceptacji. Głównym powodem mojej depresji. Tyle że nie potrafię już z tym żyć. To wszystko jest silniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Nikt nie akceptuje tego ze jestem chora. Nie akceptują tego ze jestem inna. Praktycznie nie mam nikogo. Ciągle jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaappppppp
Napisalas w pierwszym poscie: nieuleczalnie chora.... Na co jesli mozna zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Nie chcę o tym mówić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Dla mnie samej jest to ciężkie. Ledwo się z tym pogodziłam. To już trwa od 3 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaappppppp
Smiertelnie nieuleczlna choroba czy cos innego jak cukrzyca etc? Czemu nie chcesz powiedziec? Tutaj jestes anonimowa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Niby tak jestem anonimowa ale jednak pewna nieufność jest. Nie zabije mnie tą choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Nie wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astella
Nadal szukam pomocy. Chodzi o to ze nie potrafię przestać się okaleczać. Próbowałam ale to wróciło próbowałam także odnaleźć swoje miejsce. Bezskutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez mozesz isc
do psychologa lub psychiatry nawet na nfz. tam,jesli powiesz co ze soba robisz,to zarejestruja cie bardzo szybko. i tam szukaj pomocy,bo na forum nikt ci zdalnie nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez mozesz isc
farmakoterapia bedzie podstawą leczenia-bo ona sobie robi krzywde. ale niekoniecznie szpital. ja sie cielam rowniez,po rozwodzie nie moglam dac sobie rady,ale lekarstwa pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaappppppp
powiem tak ja jako nastolatka tez sie cielam zyletka trwalo to moze pol roku wiec Ciebie rozumiem. "po" jestes totalnie zrelaksowana i czujesz sie super. Nowy bol fizyczny zastepuje dotychczasowy bol psychczny. Nie wiem w jakim jestes wieku i jaka jest twoja kondycja. Ale jesli jestes w stanie to sprobuj tego: zamiast sie ciac idz na silownie czy cwicz w domu. Nie mowie tu o zwyklych cwiczeniach ale o naprawde ciezkim workout! po ktorym ledwo z silowni wracasz do domu i przez kolejne 2 dni masz takie zakwasy ze szkoda gadac. Uwierz mi lepsze niz samookaleczenie! Na mnie dziala ;) po takich cwiczeniach totalny relax :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thyhjk
f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×