kocham go, on juz ma inną...

zostawił mnie, po miesiacu juz spotyka sie/flirtuje z inna- bardzo ładna dziewczyna, znał ja jeszcze nim my sie spotykalismy, znał ja jeszcze chyba w trakcie znajpmosci z poprzednia swoja dziewczzyna ( z ktora spotyakl sie przede mna). ta aktualna jest oczywiscie bardzo ladna, ciekawa, nie dziwie sie, ze sie nia zainteresowal. i akurat rozstała sie z chłopakiem ... do mnie nawet sie nie odzywa, a moj dół sie poglebia bo doszły mi, akurat zaraz po rozstaniu z nim powazne problemy zawodowe i zdrowotne. widze, ze on juz po miesiacu nie pamieta chyba o mnie, tym, ze mowil mi nie tak dawno jeszcze, ze jest we mnie zakochany... :( i co najgorsze - czulam, ze mowil wtedy prawde :(

:(

Masz endometrioze? E tam daj spokój dziewczyno, nie jest dla Ciebie, musisz trafić na innego - tego który jest Ci przeznaczony. Nie idealizuj , żaden facet nie jest ideałem i nie jest niezastąpiony. Niech się zajmuje tą panienką, na pewno i tak na dłuższą metę nic z tego nie będzie:P Zajmij sie sobą! Wspomnisz moje słowa, że już niebawem powiesz sobie :" jak ja w ogóle mogłam po nim rozpaczać":)

nie, nie mam. wiem, ze nie jest zastapiony, wiem, ze jakos przezyc musze. jedynie bardzo mnie boli, ze tak nagle juz jest z inna :(

Przestań, skoro tak szybko znalazł pocieszenie, oznacza że jest totalnym dupkiem. Honor nie powinien Ci pozwalać rozpaczać po tym kretynie. EEE tam, nie ma sytuacji nie do przeżycia. Musiał już wcześniej mieć na tą dziewczynę ochotę.

Eureka, moze mial, nie wiem. fakt, ze jest bardzo ladna, wczesniej moze nie mial jak do niej "startowac", bo miala kogos... ale nie zmienia to faktu, ze jak wspominalam, znali sie juz wczesniej, i nam tez było bardzo dobrze ze soba, tez mial na mnie ochote, tez mu sie podobalam. po rozstaniu nie od razu z nia sie spotykal, tzn jak sie rozstalismy, to przez miesiac nie spotykal sie z innymi, nie spotykal sie z nia. dopiero od momentu chyba jej rostania z chlopakiem, czyli miesiac po "naszym" rostaniu. tak czy inaczej nie jest to b.długo :(

a dlaczego uwazasz go za kretyna? jak bylismy ze soba byl wobec mnie uczciwy, nie zdradzal mnie, nie krecił/flirtowal z innymi...

a dlaczo wy się rozstaliście? kto podjął taką decyzje i jaki był powód?

on podjął taka decyzje. było między nami fajnie, ale w końcu on stwierdził, że póki co nie chce miec na stałe dziewczyny.

Eh, rozumiem co czujesz :O Chociażmój jeszcze (chyba) nikogo nie ma, a ja codziennie nerwowo wchodzęna jego profil na FB i tylko czekam, aż kogoś sobie znajdzie. Czasami budzęsięw nocy i zaczynam o tym myśleć, aż zaczyna bolećmnie brzuch. Kocham go, a on sobie normalnie żyje dalej, i ma mnie głęboko...

Znam ten typ faceta ... jeden z moich kolegów tak zmieniał dziewczyny. Najpierw chodził z jakąs paskudną, a robił to tylko po to aby pokazywać się z kimś na imprezach. Z czasem ją rzucił dla jakiejś jej znajomej która była nieco ładniejsza. Kolejną dziewczynę znów zmienił dla jeszcze ładniejszej od niej jej koleżanki. Po pięciu takich zmianach ma teraz naprawdę ładną pannę i niestety .. cztery serduszka złamane dziewczyn które wykorzystał .. To się nazywa perfidia .. ja tak nie potrafiłbym, jestem zbyt wrażliwy na krzywdy ludzkie, aby robić takie zagrywy. Dlatego uderzam tylko do kobiet, w których widzę moją ewentualną drugą połówkę i osobę z którą mógłbym spędzić resztę życia.

akurat jesli chodzi o mnie i wszystkie pozostałe dziewczyny, o ktorych tu pisałam, to może zabrzmi to nieskromnie, ale kazda z nas jest ładna/fajna/ma ciekawe zycie. on nie zmieniał dziewczyn, by miec ładniejsza, czy jakas tam, wiec nie o to tutaj chodzi.

"Przestań, skoro tak szybko znalazł pocieszenie, oznacza że jest totalnym dupkiem." Co za bzdura! Tylko totalna kretynka mogłaby wymyślić coś takiego :-(

drag queen a wiec?

:-(

A może on wiedział, że tej dziewczynie się nie układa w związku i przeczuwał, że prędzej czy później się rozstanie ze swoim chłopakiem? Albo właśnie na nią czekał, albo jest dla niego po prostu pocieszeniem po waszym związku. Miesiąc to nie długo, ale właśnie dużo osób spotyka się z kimś zaraz po rozstaniu.

Miedziana, wiem, ze to nie bylo tak, ze on mogl cos wiedziec o jej zwiazku, jak sie ukladalo czy nie. takze wiem, ze to nie była kwestia "czekania na nią". nie rozumiem wlasnie tego spotykania sie zaraz po rozstaniu. i czy jest pocieszeniem? wlasciwie sam zrezygnowal z nas, obawiajac sie czegos powazniejszego. miesiac rzeczywiscie byl sam, tylko kumple, sport itp. no a teraz ona... wlasnie boli mnie to ze "tak szybko" jest juz z inna.

Masz pewność, że nie widział? Może jakiś kumpel mu opowiadał jeżeli sam nie miał z nią kontaktu.. Skoro nie chce się wiązać na stałe, to obecną dziewczynę również traktuje niepoważnie a ile w tym prawdy, to okaże się po czasie. Jak długo byliście ze sobą?

Miedziana, tak, mam pewność. my bylismy ze soba 5 m-cy. ona jest śliczna, maja wspolne pasje, itp... :(

A więc niewiątpliwie przykre jest oglądanie swojej (byłej) drugiej połowy w szczęśliwym związku z inną kobietą, gdy się wciąż swoją (byłą) druga połowę kocha. Ale nie ma sensu zastanawianie się nad tym, dlaczego on już kogoś ma, i czy ten ktoś jest ładniejszy czy nie. Tzn. doskonale rozumiem, dlaczego się zastanawiasz, bo to normalna reakcja, ale na te pytania nigdy nie poznasz odpowiedzi. Tylko czas uleczy Twoje rany.

drag queen, a co sadzisz o tym, ze nie chce miec zwiazkow a tu nagle po miesiacu juz kogos ma?

Jeżeli chciał zakończyć związek, to każda wymówka jest dobra...w tym przypadku, że nie chce związków. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Zakończył związek-trudno, życie toczy się dalej, nie ma co stawiać pytań, które i tak Ci w niczym nie pomogą.

raczej odpowiedzi by mi pomogły. kocham go, ufałam mu. a jest dla mnie wielka róznicą, czy spotyka sie z nia "bez zobowiązań" czy tez mnie okłamywał, chciał sie pozbyc, a teraz wielka milość.

przecież on mi jeszcze na kilka dni przed rozstaniem mowil, ze mnie kocha.

doskonale rozumiem co czujesz.. ja byma z facetem 1.5 roku w przeddzien zerwania mowil ze mnie kocha itp,tulil, a tu nagle wyszlo ze pisze sobie z jakas malolatka, kiedy odkrylam prawde zerwal ze mna, twierdzac ze chce byc sam, a po 1,5 mies wstawil z nia zdjecie na fb-tacy baardzo zakochani.. ojjj boooli to bardzo, nie sadzilam ze moze byc az tak perfidny...

kobietka, tylko u nas wyglada jednak na to, ze nie ona byla powodem zerwanai, a poprostu pojawila sie pozniej. paradoksalnie, ale wolabym byc na twoim miejscu, bo wtedy pozwoliłoby mi to sobie go "obrzydzic" (tzn ze ciebie oszukiwal, bedac jeszcze z toba). a u nas tak nie bylo. rozstal sie ze mna, a ona jest teraz, miesiac po rozstaniu. zreszta wczesniej jeszcze miala faceta.

ktoś jeszcze ze mną pogada?

Może za jakiś czas będzie okazja jeszcze to wyjaśnić? Mnie kiedyś, prawie 4 lata temu zostawił chłopak, też mówiąc, że ,,nie chce się wiązać". Takie gadanie ... Wiedziałam, że to nie jest prawdziwy powód. Dopiero po długim czasie, sam się odezwał pierwszy żeby mi wszystko wyjaśnić dlaczego wtedy tak postąpił. Teraz skoro się do Ciebie nie odzywa, to na pewno nie będzie takiej możliwości szczerej rozmowy, ale kto wie za jakiś czas..

no tak, ale mnie to boli teraz. za jakis czas to pewnie juz nie bedzie mialo dla mnie znaczenia, co on mi powie. a jaki byl faktyczny powod zerwania ze strony twojego faceta wtedy?

Kumple go podbuntowali, żeby mnie zostawił i z nimi imprezował.. A że głupi był, to posłuchał :)