Ja i maz nie mamy wlasnych dzieci, nie chcemy adoptowac no i mamy spadek

Moj tesciu dal mojemu mezowi tylko 50% dwoch domow oraz firmy i kilku innych nieruchomosci. Ja nie dostalam nic. Mniejsza oto, mam wlasne pieniadze, dobrze zarabiam ale.... maz stwierdzil ze ani ja ani on nigdy nie bedziemy mieli wlasnych dzieci to on znajdzie sobie spadkobierce ktoremu to zapisze. I wiecie co on wymyslil ze bedzie to dziecko jego siostry(ktore i tak juz wystarczajaco dostanie po swojej matce). Jestem wsciekla a dzieci mojego brata to pies.

Dokładnie majątek który mój teściu jeszcze za życia oddał swoim dzieciom. Dalej żyje i mówi nam jak mamy żyć. I skoro mąż nie może mieć dzieci to powinien sobie poszukać spadkobiercy w rodzinie.

czy wy już niedługo zamierzacie umierać. że dzielicie spaadek. zrozumiałam. że teść jest gdzieś koło 90 a wy tak przed 70.

Ja mam 35 a mąż 36 lat. Od 17 lat jesteśmy małżeństwem.

dziedziczy jego blizsza rodzina, czyli jego wnuki a nie wnuki twoich rodziców.

co to zycie bez dzieci i dlaczego nie nie chcecie adoptować. pracowałam w szpitalu o takie dziecko z porodówki to się ludzie zabijają. możecie zrobić dobry uczynek io zapewnić byt jakiemuś dziecku.

całe życie będziecie robić na dzieci siostry. takie jest prawo. a one za to n awet wam świeczki nie zapalą na grobie. pomyślcie o adopcji.