Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kochanka idealna

Kochanka idealna

Polecane posty

Gość Kochanka idealna

Witam, piszę tutaj wypełniona ogromną złością. Poznalam parę miesięcy temu Pana... Przystojny, miły, sympatyczny... Spotkaliśmy sie kilka razy i byliśmy umówieni na następne spotkanie. Od kilku dni się nie odzywał. Postanowiłam sama dziś do niego napisać, ze się cieszę na spotkanie i takie tam bzdety... Odpisał, ze niestety życie mu się skomplikowało i musi na jakiś czas zamilknąć... Szkoda, ale ok to rozumiem. Nie potrafie jedynie zrozumieć dlaczego nie napisał mi otym od razu, tylko czekał aż ja sie odezwę i wyciągnę to z niego. Na prawdę rozumiem, ze mogło mu minąć zainteresowanie mną, ochota na mnie ale rany boskie przecież można taką sprawę załatwić po ludzku a nie chować głowy w piasek. Myślał, ze co? Może nie napiszę? I umknie bez tłumaczenia? Dziecinada. P. S Żeby nie było niedomówień oboje mamy rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew pozorom mówienie prawdy w oczy jest bardzo rzadką i trudną umiejętnością i niewielu to potrafi. A często, jak ktoś się zdecyduje to zrobić to określa się go jako - delikatnie mówiąc- nieczułego potwora. Jeżeli prawda jest niewygodna czy nieprzyjemna to ludzie w większości nie potrafią jej z godnością przyjąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie sie znudziło:)
nie życie mu się pokomplikowało, tylko znalazł sobie nową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Rozumiem, ale nie jesteśmy małymi dziećmi, zeby udawać, ze nic się nie stało. Mielismy jasną umowę... w razie jakichkolwiek komplikacji, czy zaniku zainteresowania mówimy, dzieki, ok było fajnie ale się skonczyło. Tego oczekiwałam niczego więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umowa jest umową, ale niestety w życiu często bywa tak, że jej zrealizowanie nas przerasta, zwłaszcza gdy opiera się na emocjach. To może co do skali nie najlepszy przykład, ale również obrazowy, bo odwołuje się do emocji - jeśli zawrzesz z kimś bliskim umowę, że w razie ciężkiego wypadku, nie będziesz podtrzymywała go przy życiu, nie oznacza wcale, że tak rzeczywiście postąpisz, gdy do tego dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Racja. Tylko ja staram się wywiązywać z obietnic i umów itego oczekuję od innych. Dzięki za komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem, bo ja również mam podobnie. Dane słowo traktuje jak świętość i drażni mnie mocno, gdy inni nie przywiązują wagi do swoich słów. Ale mimo tego staram się zrozumieć tą drugą stronę... Oczywiście nie potraktuj tego, że bronię Twojego kochanka (czy nie wiem, jak chcesz, żeby go określać), bo obiektywnie rzecz biorąc jest to zachowanie niegodne i niemęskie. A jeżeli Cię to boli, to chyba nie ma sensu się nad tym zastanawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Mnie to nie boli tylko denrewuje. Dobrze to okresliłeś, że jest niemęskie. Uważam, że jeśli już wpakował sie w romans, co chyba wymaga baaardzo wiele odwagi od żonatego mężczyzny, to zerwanie z kochanką, która NICZEGO poza dobrym seksem nie oczekuje, nie jest wielką filozofią. Myliłam sie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, coś chyba jednak czuję, że nie chodziło wyłącznie o dobry seks, bo chyba pozostała mała zadra nie tylko ze straty dobrego seksu, ale też tej konkretnej osoby... A tak z ciekawości, takie prowokacyjne pytanie, dlaczego kochanka idealna nie potrafi wyegzekwować swoich pragnień od swojego męża?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Potrafię wyegzekwować... i robie to... tylko tak żaru brak i motyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O braku żaru (ale także pomysłowości i wyobraźni) też coś niestety wiem... Myślę jednak, że tą "stratę" szybko sobie zrekompensujesz. Z pewnością liczba mężczyzn, którzy ten żar będą potrafili rozpalić jest spora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Po czym tak wnioskujesz? Nie szukam przygód... A to co mi się ostatnio przytrafiło to było jak grom z nieba... Niespodziewane i bardzo namiętne... Trudno będzie dorównać... Całokształt był IDEALNY. Uff. Szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, myślałem, że szukasz dobrego seksu, skoro nie możesz znaleźć go w łożu małżeńskim... Ale wiary w namiętność, w jakiejkolwiek formie i z kim ją sobie wymarzysz, nie wolno Ci tracić, bo ona z pewnością istnieje:) A więc powinienem Ci życzyć więcej takich przypadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Nie. Jeden, który potrwa dłużej niż 2 miesiące. Namiętność nie może się rozwinąć od przypadku do przypadku. Chciałabym... Och, na razie mam dość. Trudno chyba znaleźć kogoś kto Ci pasuje idealnie i nie zakochuje się w Tobie... a mimo to czujesz do niego coś więcej niŻ pożądanie, czyli NAMIĘTNOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam się, że składnikiem namiętności i pożądania jest jakieś głębsze bądź płytsze uczucie i chyba nie da się od tego zupełnie odciąć mimo szczerej chęci obu stron... To przy okazji życzeń dla Ciebie, siebie również do nich podłączę:) Jak najwięcej długotrwałej, niekończącej się namiętności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
To życzę nam tej namiętności... Dzięki za komentarze i mądre słowa. Ile masz lat? jeśli mogę wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz Ci odpowiem, ale wolałbym, żebyś spróbowała to sama wyczytać ze słów?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
To ja zaczekam aż mi odpowiesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałem, bo ludzie zazwyczaj twierdzą, że z wyglądu mam 23-24 lata (czego zupełnie nie rozumiem), a pod względem dojrzałości 35 (co mi trochę schlebia), a w rzeczywistości mam 27. A zrewanżujesz się tą samą odpowiedzią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
To mnie rzeczywiście zaskoczyłeś. Obstawiałam około 35. Ja w takim razie jestem starszą panią, 38-letnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
MANTHI! Dzięki ta odpowiedź mnie satysfakcjonuje! Masz rację... chociaż trochę żal ale minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje własne spostrzeżenia, wbrew powszechnej opinii przekonują, że kobieta staje się kobietą mniej więcej w okresie 35 lat, więc jesteś dopiero u rozkwitu kobiecości. A skoro wspomniałaś o żarze i pożądaniu, to o starości w żadnym wypadku nie może być mowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Ciekawe spostrzeżenia. Też czuję, że od kilku lat mężczyźni inaczej na mnie patrzą ;-) Ale nie o tym jest ten topik. Pozdrawiam i życzę wielu namiętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem. To było tylko tak na marginesie. A wracając do tematu, powinien być on zakończony na wspólnym i powszechnym uznaniu, że to, co on zrobił jest po prostu żałosne i nie warto się przejmować tym zachowaniem:) PS. Przepraszam, ale lubię mieć ostatnie słowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Tak, nie przejmować się. Ale skoro ja staram sie być uczciwa (tylko nie pisz, ze tak nie jest bo zdradzam męża, to zupełnie inna płaszczyzna życia) to on też powinien. i to ja mam ostatnie zdanie... niestety nie tym razem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
... ale się koszmarnie czuję... Brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbnjnsdkns
ni widzęw tym nic niezwykłego nie przysięgaliście sobie wierności po grób, po prostu nie ma czasu i już a ty jak zwykle jak każda kobieta , robisz nie wiadomo co ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka idealna
Nic nie robię, tylko sie koszmarnie czuję... to chyba nie grzech tak się czuć kiedy ktoś Cię zostawia... wiem, że minie a teraz chcę trochę ponarzekać, ot co. Po prostu trochę pusto się koło mnie zrobiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARASZ SIĘ WYWIĄZYWAĆ Z UMÓW
naprawdę? :D małżeństwo to tez umowa dlaczego złości Cię tak bardzo postępowanie podobne do Twojego robisz w konia meża, więc nie powinno cię dziwić że ktoś Cię traktuje jak zużyty pojemnik na spermę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×