SPRZEDAZ TYTONIU NIELETNIM

sprzedawca ktory wydał papierosy nieletniemu. dostał wezwanie na policje, czy jest to równoważne z tym, ze bedzie sprawa w sądzie? jestem swiadomy swojego czynu. czy będzie to raczej mandat, czy pójdzie to do sądu? dodam, ze jestem wezwany na jutro, nieletni tez dostal wezwanie w charakterze swiadka. prosze o odpowiedz

opiszesz nam swoje doswiadczenia jutro :P, :P, :P

wiem ze sie dostaje grzywne...ale czy to sad nakazuje? cholera nie wiem

tak z pewnościa :D ale ciekawość mnie zżera, wolę dostać mandat i mieć to z głowy niż szlajać się po sądach. ale skoro jest az wezwanie na policje, to musi to byc skierowane do sądu? mysle ze mandat by dali na miejscu a nie na komisariacie, jak myslicie? :P

"sprzedawca ktory wydał papierosy nieletniemu. dostał wezwanie na policje, czy jest to równoważne z tym, ze bedzie sprawa w sądzie? jestem swiadomy swojego czynu." Czy tym czynem, było podkablowanie handlarza narkotyków czyli tytoniu?

tym czynem jest sprzedaz tych wyrobow, ja to zrobiłem

cy grzywny udziela tlyko sąd? nigdy nie mialem problemów z prawem, nie mam pojecia jak to bedzie wygladac. powiem szczerze ze się troszke obawiam tego. jak na moje rozumowanie, to jakby mieli dac mandat to by to zrobili na miejscu a nie sciagali na komisariat wraz ze swiadkiem. czy sprawa w sadzie raczej bedzie? to jest choreee:D

debilu!!!!!!!!!

chory to ty jestes skoro sprzedajesz gowniarzom fajki pajacu powinni ci dopierdolic taka kare zebys sie zesral na mietowo

Ja nie popieram handlu narkotykami:P.W ramach kary musisz zorganizować odwyk dla kopciuchów:P.

nigdy nie sprzedawalem tytoniu nieletnim swiadomo. ludzie sam mam dzieci i gdybym sie dowiedzial, ze ktos sprzedal im papierosy, to bym wyszedl z sobie. pracuje w kiosku ruchu. dzieli mnie i klienta tylko małe okienko. wiadomo, ze nie kazdy nastolatek ma glos dziecka 5 letniego. nie zawsze da sie rozpoznac. naparawde zrobilem to nie swiadomie.

to nastepnym razem wystaw leb przez okienko i popros o dowód.

madrzy ;) teraz gimgowna wygladaja jakby byly pelnoletnie :P

zrozum, ze jak podejdzie ci taki chocby nawet 17 letni chlopak, nie koniecznie poznasz go po głosie, wielu w tym wieku ma głos nawet 30 latka. wracajac do tematu, czy sprawa z policji zawsze trafia do sądu? czy na policji dostane mandat, jakie jest prawdopodobnienstwo, jak sadzicie?

szczerze Ci powiem ze nie wiem ale nie moge zniesc ze tak na Tobie psy weszaja. nie martw sie, teraz wlasciwie kazdy sprzedaje papierosy nieletnim, a skoro Ty naprawde zrobiles to nieswadomie to nie masz co sie zadreczac. z reszta wydaje mi sie ze az po sadach nie beda Cie ciagac, mysle ze spisza zeznania Twoje i swiadka, Ty przyznasz sie do winy wlepia Ci kare i tyle. jak mojego kolege wzywali to od razu do sadu, nie bylo nic o komisariacie, wiec mysle ze u Ciebie skonczy sie tylko na policji.

to jest chore. koniec konców, ale ten gowniarz najwidoczniej nakablował na mój kiosk. :/ czytałem kodeksy nt.wyrobow tytoniowych. najczestsza karą jest grzywna od 500 zł. ale grzywne wlepia chyba tylko sąd, tak?

Dostaniesz pewnie mandat albo kaza Ci zadeklarowac jakas kwote ktora pojdzie na fundacje wychowania w trzezwosci i czegos tam jeszcze no i bedziesz musial odbebnic ze trzy spotkania na ktorych wysluchasz pogadanek na temat palenia wsrod mlodziezy albo kilkanascie godzin do odpracowania w jakims osrodku odwykowym,nic Ci nie grozi poki co,no chyba ze dasz ciala drugi raz.

czyli mało prawdopodobne jest, że sprawę skierują do sądu? ale po co mnie ciagna po komisariatach, skoro mandat mogli mi wlepic na miejscu?

" eeennndddrrriiiiuuu nigdy nie sprzedawalem tytoniu nieletnim swiadomo. ludzie sam mam dzieci i gdybym sie dowiedzial, ze ktos sprzedal im papierosy, to bym wyszedl z sobie. pracuje w kiosku ruchu. dzieli mnie i klienta tylko małe okienko. wiadomo, ze nie kazdy nastolatek ma glos dziecka 5 letniego. nie zawsze da sie rozpoznac. naparawde zrobilem to nie swiadomie." ale ponosisz winę za to ze dorośli trują małolatów i innych dorosłych.To tak samo jakbyś sprzedawał małolatopm.Handel tytoniem też powinien być karalny.

wiem o tym. jestem tego swiadomy i w zadnym wypadku sie temu nie sprzeciwiam. chce po prostu odpowiedzi na pytanie, to wszystko co piszecie, te pouczenia itp, ja o tym wsyzstkim mam swiadomosc, naprawde.

to sprawa w sadzie, czy mandat? jak myslicie?

Jakby takimi sprawami chcieli jeszcze sad obciazac to by zadna inna sprawa nie wyladowala na wokandzie,a na komisariat po to zeby Ci wreczyc ewentualne skierowanie na odbebnienie godzin w jakims osrodku lub cos innego Ci zaproponuja,albo moze sie tez skonczyc na pouczeniu i wplacie kasy na jakas fundacje,mozliwosci jest duzo ale z cala pewnoscia nie sad. Tez pracuje w handlu wiec cos niecos wiem na ten temat,bez obaw nie ma sie czego bac ale uwazaj na przyszlosc.

serio tak myslisz?! ze to jest taka błachostka? zrobiłem to, ale nie uważam to za coś, czym nie ma sobie głowy sąd zawracać. to jest poważne, złamałem przepis "zakas sprzedazy wyrobów tytoniowych osobowym ponizej 18 roku życia". moze jestem pesymistą, ale mysle ze jest mozliwosc skierowania do sądu, sądze, ze jesli jest mozliwosc wyciagniecia od ludzi pieniedzy, to zrobią to. ale nie wiem...może zle mysle

" eeennndddrrriiiiuuu wiem o tym. jestem tego swiadomy i w zadnym wypadku sie temu nie sprzeciwiam. chce po prostu odpowiedzi na pytanie, to wszystko co piszecie, te pouczenia itp, ja o tym wsyzstkim mam swiadomosc, naprawde." Więc dlaczego te zielsko sprzedajesz?A kopciuchów powinni srogo karać za trucie innych.

Ja nie mysle tylko znam to z autopsji i wielu takich sprawach sie slyszy jak sie pracuje ponad dwadziescia lat w handlu. Za poszarpanie kanara klient dostal 62 godziny do odrobienia w pobliskim domu starcow,w zadnym sadzie nie byl ale tzw.wyrok zaoczny sadu tak nakazal i dostal go na komendzie wraz z karta godzin po odbebnieniu musial karte godzin z podpisem dyrekcji domu starcow zaniesc na komende i tyle,to tylko taki jeden przyklad z tysiaca innych jakie ostatnio znam z pierwszej reki bo klienci prawie codziennie opowiadaja swoje lub cudze historie z zycia wziete. Tak wiec daj spokoj z ta histeria bo jest na wyrost,ja rozumiem Twoje zdenerwowanie ale zapewniam ze zadnego sadu nie bedzie.

no dobra, dzieki za odpowiedzi :) jutro dam znac, jak poszło ;P

czesc znowu. juz po wszystkim, wlepiono mi mandacik o kwocie 500zł. teraz bede zwraal wieksza uwage na to czy za okienkiem kiosku nie stoi jakis małolat. zamykam :)