Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość s a r a t o j a

Baaardzo proszę o poradę!!!!!!!

Polecane posty

Gość s a r a t o j a

Witam. Jestem z moim chłopakiem od 3 lat. Od roku planowaliśmy wyprowadzkę do domu odziedziczonym po jego rodzinie. Dom ten znajduje się daleko od mojego miejsca zamieszkania. Mieliśmy wyprowadzić się w sierpniu, ale nie udało się, przełożyliśmy termin do końca września. Przez to przekładanie nie zapisałam się do szkoły, bo myślałam, że skoro góra do końca września mamy się wyprowadzić to ok - zapiszę się szybko do szkoły i nadrobię zaległości. Mamy wyprowadzić się w tym tygodniu, już praktycznie wszystko jest załatwione. Ale są dwa haczyki : - nigdy tam nie byłam w tym domu, nigdy mnie tam nie zabrał, nie pokazał. Nie do końca to fair z jego strony. Też tak sądzicie? Chyba nikt nie wyprowadziłby się do miejsca w którym wcześniej nie był. - Nadal jestem bez szkoły, boję się, że przy nim zmarnuję sobie życie. Co myślicie o tej sytuacji? Dodam, że nie układa nam się rewelacyjnie. Raz lepiej, raz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s a r a t o j a
Mamy wyprowadzić się już w tym tygodniu. Wcześniej nie będzie możliwości pojechania tam. Co byście zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela, Amnezja
a ten dom, to chociaż istnieje, poza jego wyobraźnia??? naprawdę nigdy nie było czasu aby go obejrzeć??? a jakiś remont na start to by się przydał, jak nikt w nim nie mieszkał przez trzy lata to pewnie wilgoć, grzyb może szczury, w co Ty się pakujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s a r a t o j a
Chciałam jechać, ale albo nie było czasu, albo musi pracować, albo zmęczony, albo jakiś tam problem. Remont już ustaliliśmy, że mamy zrobić, no ale tak dziwnie, że mam wyprowadzić się gdzieś gdzie nie byłam. Wcześniej tak o tym nie myślałam i zalatuje mi to egoizmem i hipokryzją z jego strony, bo on na bank by nie zgodził się wyprowadzić się gdzieś gdzie nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s a r a t o j a
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s a r a t o j a
Nie :o wiem tylko jaka to miejscowość. :o Ale chciałabym wejść do środka, zobaczyć co tam jest itd. Nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze ten dom wcale nie istnieje,chociaz jakos w te tlumaczenia nie chce mi sie wierzyc,jak rowniez nie gniewaj sie w zalozony przez Ciebie temat,dla mnie to jakis matrix :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s a r a t o j a
Dla mnie też jest to dziwne, że nigdy nie zabrał mnie w miejsce w którym mamy wspólnie zamiekszać. No ale cieszy się, że już wreszcie udało się wszystko załatwić. A ja nadal nie wiem co robić. Rozmawiałam z nim o tym, że nigdy tam nie byłam mam wątpliwości itp, ale on zapewnia mnie, że wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s a r a t o j a
A dom istnieje, wiele razyten temat był poruszany w obecności jego matki, a poza tym widziałam projekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×