Zauroczyłam się w Turku.

Poznałam zabójczo przystojnego Turka. Kiedy się poznaliśmy zaproponował mi kawę ja byłam już umówiona, więc odmówiłam ale powiedziałam że innym razem bardzo chętnie, bo teraz nie mam czasu, więc wymieniliśmy się numerami i pożegnaliśmy. Zadzwonił za dwie godziny z pytaniem kiedy znajdę dla niego trochę czasu, powiedziałam że jutro, on się ucieszył ale... wieczorem napisał sms-a, że zadzwonili z pracy i musi rano wracać do pracy i na pewno się odezwie oraz że uważa mnie za bardzo piękną i podał swój E-mail. Napisałam do niego na E-mail, spotkaliśmy się, było fajnie, ale ciągle się waham, czy kontynuować tą znajomość. Dużo czytam na temat takich związków, postanowiłam sięgnąć porady na kafeterii.