co nosić do leginsow publicznie?

bo dla mnie legginsy to jak rajstopy, ze wstyd wyjść tylko w nich i niczym innym na pupie... a co do nich? sukienki to dziwnie... bardzo dlugie tuniki? swetry? Spodnice?

No to ją robie wstyd i mam grubą dupe ale mieszkam w anglii. W polsce bym sie zastanowila

albo takie sweterkowe, dzianinowe albo bawełniane

nie żartuj, jakie rajtuzy. Na allegro są nawet takie z polarem od wewnątrz i są cieplejsze niż jeansy, które na zimnie sztywnieją i wcale nie dają ciepła. Ja noszę najczęściej tuniki, których jest bardzo duży wybór wszędzie. Sukienki tez mogą być, ale ja ich akurat nie znoszę:) Wystarczy założyć cokolwiek co zakrywa pupę i wygląda się dobrze. Zresztą przed ciążą tez się tak ubierałam. Trzeba się przyzwyczaić.

Tuniki, swetry albo bluzki dowolnej długości ale zakrywające tyłek

a jak zakrywa pupe, ale tak tylko pupę? To nie jest wtedy jak w miniówce? :/

jak się ma fajną pupę to nie widzę problemów - jak się ma brzydką to się nosi długie tuniki - a generalnie zależy od leginsów -sa takie cienkie, prześwitujące, a są takie grubsze, albo nie wiele różniące się od spodni - ja poprostu ubieram i widze czy wyglądam dobrze czy jednak za goło

Ja polecam legginsy firmy Marilyn. W tym sezonie na zimę są super wyszczuplające, modelujące z polarem od wewnątrz. Owszem kosztuja 135 zł ale są boskie. Nogi i pupa wygladaja w nich jak milion dolców

tuniki, sweterki długie, ja sobie zakupiłam 2 tuniki i fajnie to wygląda

ja do legginsów noszę tuniki albo dłuższe bluzki

Ja tez noszę dłuższe bluzki lub modne teraz dłuższe luźne bluzy. Fajne sa teraz z ćwiekami lub kolcami na ramionach

raczej nie dla mnie

No na bank jest to dla osób lubiących i mających czym robic wrażenie :-)

hm nie obraź sie, ale na mnie wrażenia takie coś nie zrobi,w ręcz odwrotnie ale może chodziło ci o zwrócenie na siebie uwagi, a tu już ci przyklasnę

asiamt a czemu mialabym sie obrazić? :-) Z tego co pamietam to Ty jestes troszke starsza więc normalne, że sie lansowac średnio lubisz :-)

zreszta o gustach inteligentni l;udzie nie dyskutują :-)

legginsy to nie spodnie!! normalnie rzygać mi sie chce jak widzę na ulicy wielbładzie kopyto!! a niektórym to normalnie az wargi sromowe się modelują nie tylko dupa i nogi..

mhgfhngv ja babki w spodniach rurkach tez widuje, którym sie "bułeczka" na przodzie robi.

hm, wiek nie ma tu nic do rzeczy, mam znajomych w moim wieku i no powiedzmy, ze też lubią "inaczej" wyglądać

nie, no kwestia odpwiedniego dobrania materiału, rozmiaru i fasonu, a takze doboru góry

Ja do leginsów zakładam dłuższy sweter.

legginsy są wygodne i dlatego pewnie tak duzo osób je nosi, natomiast jak zawsze jedne panie patrza przed wyjściem z domu w lustro a inne zapominają

ohyda :P ale w Polsce i tak słabo, w Anglii to murzynki z wielkimi pupami i ogromnym celluitem bez skrępowania noszą legginsy, że bruzdy na udach widac ;o

Ja też zakładam coś zakrywającego tyłek. I legginsy kupuję zawsze grubsze, kryjące, nigdy te "rajstopowe".

mhgfhngv wiem bywam u znajomych czasami w Londynie to masakra jakaś, ale podobno w krajach, w których jest mnierj słońca jest mniej kompleksow i brak kultu ciala jak np w slonecznej Californi :-)

Co do /kopytka/ no ludzie, takie mamy ciało, jakoś skąpe bikini nie oburza.Wyeksponowany biust, czy zarys penisa w gaciach faceta, mamy cipki, wargi wiec co w tym dziwnego????????!!!!!!!!!!!!!

Lubie leginsy.. no ale u;lica to nie plaża...

to samo ciało co na plazy, nie stajemy sie bezpłciowi.

sama jestem kobieta ale nie mam ochoty oglądac np w markecie pipki jakiejś baby tym bardziej np po 50 bo takie tez umieja sie odsztafirować

Owszem, mamy ciało, ale nie sądzicie że eksponowanie miejsc intymnych przekracza granice dobrego smaku?