NIE MAM ŻADNYCH PRZYJACIÓŁ NA STUDIACH.........

A jestem juz na 2 roku, dzienne, ekonoia, panstwowy uniwerek, masakra. Obgadywanie jedna drugiej, zero przyjazni, pomocy.

Chciałabyś mieć przyjaciela? :)

kurcze, jak jak bym chętnie wróciła na studia... tylko wątroba już nie ta ;)

wiii, nie wiem ile lat temu studiowalaś, ale zapewniam cię że realia sie zmieniły...na studiach panuje dołujący wyścig szczurów i wzajemna wrogość ludzi, którzy rywalizują o oceny...nie ma już wspólnego wymieniania sie notatkami, o nie Ludzie na studiach to bestie które najchetniej rozszarpałyby sie nawzajem...

eeee tam - u mnie też na ekonomii na uniwerku jest ok - wszyscy sobie pomagamy i dzielimy sie materialami, testami itd.

no to Ci współczuje ludzi. ja broniłam się niedawno, w 2008 roku grupę miałam przeboską, jeszcze człowiek dobrze pod uczelnię nie podszedł jak już czekali i ciągnęli na piwo. w końcu tak dobrze nam szło że zaczęliśmy się integrować z połową uczelni i znaliśmy połowę stałych klinetów w naszym ulubionym barze ;) a zaczęło się zwyczajnie, po drugim dniu wszyscy rzucili hasło że wypadałoby się poznać, no to ci którzy chcieli poszli, i tak już zostaliśmy razem do końca ;) cudowne lata, cudowne :D

oosby co studiowaly w PRL-u miwia o studenckich paczkach i zyciu towarzskim-ale teraz jest rywalizacja , wyscig szczurów wieleu stedentow pracuje - i ma gdzies kolegów , integracje - che tylko zaliczyc i wsio

kazdy kazdego utopilby w lyzce wody

O rany, serio tak u Was jest:O ? Ja teraz jestem na 1 roku studiów i dogaduje sie z ludźmi milion razy lepiej niż kiedykolwiek przedtem, bardzo życzliwe, dojrzałe i sympatyczne osoby, nikt nikogo nie obgaduje, nie ma osób "które wyżej srają niż dupę mają" każdy się z każdym dogaduje, jak ktos ma notatki to nie zachowuje ich tylko na siebie tylko wstawia na maila grupowego, żeby każdy mógł skorzystać etc

nie jest aż tak źle, po czterech latach wspólnych bojów, nierealnych do zdania egzaminów - które zaliczyliśmy, dziwacznych prac zaliczeniowych - zdanych na +5, jesteśmy razem na ostatnim roku, czasem dochodzi do kłótni, przepychanek ale jakoś trzymamy się razem, i pomalutku do przodu...

studia nie sa do przyjazni