Współlokatorka na 102 :/

Mam w pokoju współlokatorkę, którą poznałam w czasie kiedy szukałam mieszkania. Z przypadku, jak się później okazało, studiujemy ten sam kierunek i jesteśmy w tej samej grupie. Denerwuje mnie, że wśród znajomych z grupy na uczelni traktuje mnie jak powietrze. Trzyma tylko z jedną grupką dziewczyn. Nie mówię żeby miała przebywać tylko ze mną, chodzi o to, że gdy chcę się o coś zapytać, zagadać do nich to wszystkie mnie olewają. Albo gdy chciałam się dosiąść do tej mojej współlokatorki na wykładzie to powiedziała że cały rząd jest zajęty dla jej koleżanek. Wracamy osobno, mimo że mieszkamy pod jednym dachem( i w tym samym pokoju). W domu jest taka miła i do pogadania, że do rany przyłóż. :/ czy powinnam z nią na ten temat porozmawiać czy sobie odpuścić?

Odpuść. Jak się do Ciebie przekona bardziej, to przestanie Cię olewać, ale wtedy może Ty nie będziesz chciała kontaktu z nią na uczelni. :)

Dziewczyna ma po prostu kryzys tożsamości. Niby by chciała być super fajna, trzymać się z tą grupką "odlotowych dziewczyn" i wstydzi się przyznać do Ciebie, z drugiej strony chyba Cię lubi.

jeśli Cię to meczy to oczywiście że powinnaś ją zapytać dlaczego tak się zachowuje względem Ciebie na uczelni....zapytaj wprost czy się wstydzi znajomości z Tobą że traktuje Cię jak powietrze ? dla mnie to dziwne zachowanie tym bardziej że jak jesteście już w mieszkaniu jej zachowanie jest całkowicie odmienne ...tak jakby dwie osoby były w niej możesz dodać że nie wymagasz od niej przyjaźni po grób ale normalnego zachowania bo czujesz się nieswojo i nie wiesz o co jej chodzi

Ja bym wzięła "rozszczepioną" lalunię na stronę i wygarnęłabym po prostu jak widzę jej zachowanie. Jak nie pomoże i dalej będzie tak samo to pogódź się z tym, bo nikogo do przyjaźni nie zmusisz, albo zamieszkaj z kimś innym.

W dodatku gdy rozmawiamy o czymś w domu, np. Co lubisz a czego nie lubisz, to jak odpowiedziała mi, to swoim koleżanką opowiada wszystko na odwrót.

Odpuśc , poszukaj innego towarzystwa , własnej grupy znajomych. Nie pchaj się tam gdzie Cie nie chcą

I najlepiej poszukajinnej współlokatorki :) a z ta nie musisz sie przyjaznic , badz uprzejma jesli ona tez jest , nie wchodzcie sobie w droge i to wszystko

Póki co to muszę z nią wytrzymać w mieszkaniu do końca roku akademickiego, bo tak nas trzyma umowa :( na przyszły rok poszukam sobie innego miejsca zamieszkania i innej współlokatorki :)