Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hahafsfsfsfs

Krocze po porodzie

Polecane posty

Gość hahafsfsfsfs
masakra, nie wiem czy dam rade.. nigdy nie lubilam lekarzy, i zawsze panikowalam, na mysl o tym wszystkim mam ochote uciekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezon na jagody
i po co oglądasz filmy? wiadomo że jak każdy zabieg medyczny to i poród nie ma nic wspólnego z romantycznym cudem nowego życia, jak często się to opisuje i wmawia kobietom....to medyczna sprawa, tak samo jakbyś oglądała operację wyrostka robaczkowego, to też może to strasznie wyglądać! Ale przecież to się robi i nikt nie panikuje..tak samo potraktuj poród, jako szereg czynności medycznych, które nie wyglądają apetycznie, ale nie mają tak wyglądać, bo dziecko nie jest zrzucone z nieba przez boćka, tylko wyciągnięte z Twojego ciała pełnego krwi i innych płynów i nie musi Cię to przerażać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na filmach gorzej to wygląda niż w rzeczywistości, zresztą po kilkugodzinnym porodzie nie będziesz miała siły ani ochoty się nad tym rozczulać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przyszla
I przecież nie widzisz jak cię nacinają:D skupiasz się na skurczach i parciu. Ja nawet nie wiedziałam że dziecko już jest na świecie:P położna powiedziała żebym otworzyła oczy bo małą mam na brzuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahafsfsfsfs
latwo sie wam mowi, ale ja serio mam straszna panike, moje krocze jest takie delikatne ze po seksie czasem boli mnie kilka dni.. wiec nie chce wiedziec co bedzie po porodzie, nie wiem czy to wszytsko zniose.. niby nie widac, ale to wszystko raczej nie jest za fajne.. a obejzalam tak z ciekawosci czasu juz nie cofne, a po za tym najgorsze jest to ze mam caly czas ten obraz przed oczami.. nie potrafie o tym nie myslec, a w czasie porodu to chyba juz wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffffffffffffiranka
też widzialam taki filmik, ale teraz nie mogę go znależć, mnie najbardziej odrzucił poród łożyska, masakra, dasz linka to filmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezon na jagody
panikujesz niepotrzebnie, wierz mi TO NIE JEST STRASZNE.... jest milion gorszych interwencji medycznych, jest milion razy gorszy ból, który nie ma końca....ludzie, starzy, młodzi, malutkie dzieci znoszą z cierpliwością każdego dnia masakryczne cierpienie bez nadziei na jego koniec, a Ty nie potrafisz z głową podejść do czekająceog Cię porodu? Postaraj się rodzić z głową i tak ppodejść do porodu, internet i nagonka w nim sprawiły że poród stał się jakimś koszmarem nie do przeżycia..... a tak nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estrella_damm
Ja miałam dużo szczęścia, żadnych nacięć, szwów, nic specjalnie nie bolało, mogłam normalnie chodzić i siadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Sezon na jagody - az mnie zagotowało jak czytam te bzdury, które piszesz. Poród jest zabiegiem medycznym? Od kiedy? Chyba Ci się z cesarka pomyliło. Poród może i powinien być czysta fizjologią. I tak się w cywilizowanych krajach do tego podchodzi. Nacinanie, indukcję i inne interwencje medyczne stosuje się bardzo rzadko, gdy naprawdę sa ku temu wskazania. A że u nas jest ciemnogród, to tnie się jak leci, ładuje oksytocynę, zszywa bez znieczulenia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezon na jagody
czystą fizjologią to był kiedyś.......chcesz rodzić w domu bez opieki medycznej? Znieczulenia..medycznej pomocy....czystej sali porodowej....To powodzenia...wtedy to jest czysta fizjologia, wstajesz rano, idziesz do łazienki i rodzisz w brodziku pod prysznicem, zapraszam..... Witamy w XXI wieku Kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezon na jagody
rodziłam za granicą..... na zachodzie Europy dla ścisłości. Dostałam oksycotynę, znieczulenie, nacięcie krocza..... wszystko godnie, przyjemnie, opieka na plus i komfort rodzenia...... nie widzę w tym wszystkim nic złego i rażącego moją godność, pomogły mi wszystkie te środki, mnie i mojemu dziekcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Co ma piernik do wiatraka? Poród fizjologiczny to po prostu poród siłami natury, coś co jest a przynajmniej powinno być normą. I właśnie w XXI wieku mamy tego coraz większą świadomość. To wiek XX przyniósł ze sobą wynalazki typu kleszcze, próżnociągi, faszerowanie hormonami na przyspieszenie porodu, episiotomia itd. Nasze ciała są przystosowane do rodzenia dzieci. Coraz więcej kobiet w Polsce przed porodem czyta (ze zrozumieniem, polecam!) chodzi do szkoły rodzenia, przygotowuje się na to, czego ma doświadczyć i one częściej rodzą spokojnie, godnie, bez niepotrzebnych interwencji medycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Jeśli jesteś zadowolona z podania sztucznych hormonów, nacięcia, szycia i podania leków znieczulających to super. Najważniejsze w sumie jest to, żeby rodząca miała komfort. Natomiast nie jest to wcale zalecany model porodu (jako najlepszy dla kobiety i dla dziecka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezon na jagody
tak, jak dziecko utknie w kanale rodnym, albo co gorsze nie ma skurczów a akcja porodowa się zaczęła, to rzeczywiście jest okrutną rzeczą pomóc kobiecie i dziecku...... zgadnij dlaczego 200 lat temu było wielkim sukcesem urodzić żywe dziecko? Kobiety co roku były w ciązy, a przyrost marny......łączysz fakty? Rodziłaś w ogóle? Poszło gladko? ciesz się, ale nie wciskaj tutaj farmazonów że medycyna powinna stać gdzieś 100 metrów od rodzącej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killme
Ja nie zapomnę widoku krocza dzień po porodzie. Poszłam do toalety,a że ciekawska dusza jestem wzięłam lusterko i doznałam szoku. To co zobaczyłam to była masakra.Wielka dziura, szwy i fioletowe siniaki. Generalnie połóg przeszłam gorzej jak cały poród, ponad 2 tygodnie nie mogłam siedzieć na tyłku, poszedł mi jeden szew, przez moją głupotę, ponieważ za szybko chciałam wrócić do codziennego życia. Nie było problemu z oddawaniem moczu, gorzej z kupą, bo nie mogłam sie wypróżnić i to było najgorsze. Generalnie teraz jestem 2 lata po porodzie, wygląd pochwy nie zmienił się( z wyjątkiem blizny po cięciu),ciasność podobno też nie zmieniła się. Każda kobieta ma inaczej, jedne mają lepiej drugie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
Ja tez rodzilam "na Zachodzie". nie nacinaja, bo uwazaja, ze popekanie jest lepsze (peka sie wzdluz struktury tkanek a ciecie jest proste). Ale tez mocno informuja na temat przygotowania krocza do porodu m.in. masaz krocza. Mozna nawet nabyc specjalne do tego celu olejki. Ja wyszukalam informacje o EPINO. Dlugo sie zastanawialam nad tym wynalazkiem, bo kosztuje prawie 400 zl, ale w koncu strach zwyciezyl i kupilam i ciesze sie ogromnie. zero naciecia, zero popekania. Zaraz po porodzie smigalam i nie czulam zadnego dyskomfortu. Nie wiem co to problem z siadaniem po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Kobieto, przeciez to oczywiste że rozmawiamy o porodzie, ktory przebiega PRAWIDŁOWO. Jeżeli są wskazania do interwencji medycznych, to jasne jest, że robi się wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo matce i dziecku. Natomiast jeśli podaje się na dzień dobry hormony żeby poród przyspieszyć, nacina krocze bez wskazań medycznych "na wszelki wypadek", zamiast dać rodzącej i dziecku czas który jest i jej i jemu potrzebny, żeby poród przebiegał spokojnie i w swoim rytmie, to przykro mi ale to nie jest właściwe postepowanie moim zdaniem. Z Twoim podejściem aż dziw, że nie załatwiłaś sobie cesarki na życzenie. To jest dopiero medycyna w czystej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
To i ja coś dopiszę - od którego tyg stosowałas epino? Do jakiego stopnia udało Ci się rozciągnąć krocze? W jakiej pozycji rodziłaś? Położna chroniła krocze dodatkowo w czasie porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgsgfdfd
co to jest te epino ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azza
Rodziłam 2 razy sn i były to dwa odmienne porody. Pierwszy był z oxytocyną z powodu odejścia wód a drugi samoistny. Ten drugi był o wiele lepszy -skurcze mi dały popalić ale za to wszystko poszło sprawnie a mimo nacięcia powtórnego od samego poczatku czułam się doskonale. Czego nie mogę powiedzieć o pierwszym porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
No właśnie ja też usłyszałam (w szkole rodzenia) że o ile masaż krocza olejkiem jest jak najbardziej wskazany, o tyle epino jest zbyt dużą ingerencją. Ale nie jestem do końca przekonana, gdyż o wiele gorszym rozwiązaniem wydaje mi się nacinanie - cięcie żywej tkanki, przez mięsień - chyba tylko z wieloletniego przyzwyczajenie ta moim zdaniem okropna interwencja medyczna uchodzi za coś normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
Zaczelam jakies 4 tygodnie przed wyznaczonym terminem. Nie rozciagnelam maksymalnie. Z tego co pamietam, to maksymalnie jest 10 cm. Mi sie udalo do 8,5 cm. Dodam, ze dziecko mialo 36 cm obwodu- wiec nie tak malo, ale to ma po mamusi :-). Rodzilam na lezaco, bo po ZZO tzn. czesc na kleczkach, zeby glowka sie lepiej ulozyla, a potem sama koncowka na lezaco. Czy polozna chronila krocze to nie wiem. moj porod trwal bradzo dlugo i nawet nie mialam sily myslec o tym. Ale zakladam, ze to byl standard. W kazdym badz razie polozna i lekarka wrecz podziwialy moje krocze, ze zadnego uszczerbku nie bylo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
A jeśli można - gdzie rodziłaś? Miałaś "swoją" położną czy z dyżuru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
W tej ciazy powiedzialam mezowi, ze mi bedzie robil masaz krocza (dodatkowo do EPINO). Poczytal troche na ten temat i ogladna film na youtubie (mam nadzieje ze nie na redtubie ;-) i powiedzial ze sie na to pisze :-) Juz chcial, ale w 6 miesiacu to troche za wczesnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adasds
kobiety które już urodziły , powiedzcie mi jak wygląda wasze wejście do pochwy? czy jest szerokie i widać wnetrze pochwy jestem 12 tyg po porodzie, byłam nacinana i popekalam dodatkowo, miałam bardzo cięzki poród, a teraz moja pochwa wygląda strasznie, nie martwi mnie blizna po nacięciu ale martwi wejscie do pochwy które jest naprawdę poszerzone, myslałam że się zejdzie z czasem ale jest caly czas tak samo, wstydzę się siebie przed mężem,moja ginekolog na wizycie kontrolnej stwierdziła że tak już zostanie, i że wiele kobiet tak ma, ale z tego co czytam, wszystkie kobiety twierdzą, że ich wejście do pochwy to taka sama "dziurka" jak przed porodem :(. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
No wlasnie ja rodzilam w Wiedniu w takim malym przyjemnym szpitalu. Nie mialam tam swojej poloznej ani lekarza. Ale tam niestety opieka okoloporodowa jest super i nawet mi takie rzeczy do glowy nie przyszly. Teraz bede rodzic w Polsce i dlatego oprocz Epino i masazu bede tez szukac poloznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgsgfdfd
czemu w 6 za wczesnie ? moze lepiej by sie rozciagnelo ? i jak dziala te epno a czym to polega ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Dzięki za informacje. Sama poważnie zastanawiam się nad kupnem, cena niestety jest okropnie wysoka, szczególnie przy tych wszystkich wydatkach zw. z dzieckiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
Za wczesnie nie wolno, bo to sie dosc mocno oddzialowywuje na szyjke macicy. Epino to taki balonik, ktory sie wklada w wiadome miejsce i sie dmucha. I z kazdym dniem coraz wiecej sie go nadmuchuje, zeby rozciagnac krocze. Oprocz tego cwiczy sie miesnie kegla. najlepiej poczytac sobie na stronie, jak to dziala: http://epino.net.pl/index_epino.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×