Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hahafsfsfsfs

Krocze po porodzie

Polecane posty

Gość hsgsgfdfd
juz czytalam, opinie sa dobre, a mozna tylko 10 cm naciagnac ? nie mozna wiecej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
Vanillio - ja osobiscie polecam i przy drugim tez bede stosowac. na sali lezalam z 3 dziewczynami. jedna troche pekla, wiec byla szyta (pierwsze dziecko), druga miala cesarke, trzecia rodzila drugie dziecko, nie byla szyta. Ale widac bylo, ze siada bardzo delikatnie i nie czuje sie w pelni komfortowo. Ja czulam sie normalnie w obrebie krocza i nie widzialam zadnej roznicy w siadaniu (ze sie tak wyraze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
hsgsgfdfd - 10 cm to nie chodzi o obwod tylko o srednice. I glowka przy porodzie sie splaszcza, wiec te 10 cm to jest naprawde OK i tez nie tak latwo te 10 cm osiagnac. Mi sie nie udalo, ale wystarczylo zeby wyjsc bez obrazen :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Dzięki za rady. Muszę sobie to jeszcze przemyśleć. A Ty jeśli będziesz rodziła w Polsce, to zadbaj, żeby Cię rutynowo nie nacięli, bo cały wysiłek pójdzie na marne jeśli trafisz na położną ze starej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
No wlasnie tego sie boje najbardziej, ze trafie na jakas polozna straje daty. Dlatego teraz sie zastanawiam nad oplaceniem poloznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgsgfdfd
a co myslicie o porodzie w domu ? moze byloby lepiej ? wtedy jestescie same tylko z polozna, bez tego suzmu itd.. tylko czy w domu mozna miec znieczulenie zzo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Też bym chciała wynająć położną, ale w szpitalu w którym będę rodzić nie ma takiej możliwości, chyba że jakoś się to uda załatwić po znajomości. Mądra, zaangażowana położna to jedna z najważniejszych spraw przy porodzie. Moja koleżanka rodziła w Warszawie w prywatnej klinice. Miała opłaconą położną i lekarza, komfort, luz psychiczny. Położna tak poprowadziła poród i wymasowała jej krocze, że ani nie pękła, ani nie została nacięta mimo, że nie przygotowywała krocza w żaden sposób przed porodem. A jest niezwykle niską i drobną osóbką, a synek był normalnych rozmiarów. Więc wiem, że się da - niestety częściej czyta się i slyszy opowieści o porodach-koszmarach a ja jestem przekonana, że conajmniej część z nich jest taka z winy niewłasciwego podejścia personelu szpitalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgsgfdfd
to na pewno, daletgo lepiej zaplacic i miec godne warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
hsgsgfdfd - w Polsce poród w domu jest bardzo ciężkim tematem. Panuje przekonanie w służbie zdrowia, że położne i lekarze, którzy decydują się odbierać takie porody są nieodpowiedzialni i niepotrzebnie ryzykują. Narażają się więc oni na krytykę środowiska. O ile w dużych miastach jest może łatwiej znaleść taką położną, o tyle już w mniejszych graniczy to z cudem. Jeśli chodzi o zzo - to z tego co mi wiadomo, nie ma opcji podania go poza szpitalem, no chyba że mialabys zaprzyjaźnionego anestezjologa-ryzykanta. Za to rodząc w domu można urodzić w baseniku do wody, to jest chyba najpopularniejszy sposób rodzenia w warunkach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgsgfdfd
to troche lipa, bo bez znieczulenia chyba nie pojde rodzic..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
hsgsgfdfd - widzialam jeszcze wczoraj ze zalozylas temat o porodzie w domu i padlo pelno opinii o egoizm, glupote itp. :-) Ja tez sie zastanawialam nad porodem w domu. W domu czulabym sie bezpiecznie. Ale jak powiedzialam o tym mezowi i zobaczylam jego mine, to wiedzialam ze temat umarl :-) Powiedzial, ze nie czul by sie z tym dobrze, ale bardziej mu chodzilo o to, ze bym sie darla, ze kazdy by mogl przyjsc, ze za duze zainteresowanie. Ogolnie ci powiem, ze w Polsce jest inne podejscie do porodow. jak rozmawiam z kolezankami, to dla nich priorytetem jest zeby w szpitalu byl oddzial dzieciecy (czy pediatryczny, czy jak to sie tam nazywa) zeby w razie czego.... I ze w szpitalu, zeby w razie czego.... I ze nacinianie, bo jakby co.... I tak sobie mysle, ze jakby tak podchodzila do porodu, to bym zwariowala. I wiem, ze przez wiele osob to jest postrzegane jako egoizm, glupota i brak odpowiedzialnosci. Ale jesli ciaza przebiega prawidlowo, jesli wszystkie wskazniki sa w normie, to dlaczego mam sie stresowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Ja też jak czytam opowieści albo oglądam folmy dokumentalne o porodach w domu to mam przekonanie, że taki poród może być wspaniałym przeżyciem. I mieszkając w innym kraju prawdopodobnie zdecydowałabym się właśnie na taki poród. Szczególnie, że do szpitala mam 10 minut samochodem. Jednak u nas w Polsce jeszcze długo porody domowe będą tematem tabu. Podobnie jest z porodami do wody - mają tak wiele zalet, a wciąż tak mało szpitali ma taką opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjxbxhxnz
Ta,a jakby nie daj boze cos sie dziecku stalo,owinelo pepowina albo.cos to trauma do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dopisze
vanillio - no wlasnie jeszcze minie troche czasu. Wg. porod domowy to nie MODA. kiedys kobiety rodzily tylko w domu. jdjxbxhxnz - wierz mi, to nie tak latwo "otrzymac zgode" na porod domowy. Jak sie czlowiek na cos takiego decyduje, to podlega dodatkowym badaniom, potrzebna jest zgoda lekarza, poloznej, czlowiek jest dodatkowo monitorowany i wierz mi, jak tylko w trakcie porodu poloznej sie cos nie podoba, to jedzie sie do szpitala. Ostatnio czytalam artykul o porodach domowych w Polsce w 2011. prawie 200 pan sie zglosilo a z tego niewiele ponad 100 (120 czy cos takiego) zostalo dopuszczonych do porodu domowego. Czesc z nich w trakcie porodu zostala przewieziona do szpitala. Tylko kilka pan (2 czy 3) zostalo naciete, kilka peklo ale nie jakos strasznie, w wiekszosci bez szycia. A reszta porodow przebiegla OK. Wiem ze to jest bardzo malo porodow, zeby cos o statystykach mowic, ale osobiscie uwazam, ze to nic strasznego i kiedys bedzie bardziej normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillio
Poza tym położna przy porodzie domowym powinna mieć ze sobą sprzęt do badania KTG oraz inne potrzebne akcesoria. Przed samym porodem robi się USG, sprawdza ułożenie dziecka, pępowinę itd. A jeśli tylko coś jest nie tak, przyjeżdża karetka i zabiera rodzącą do szpitala. A ja proponuję obejrzeć film dokumentalny Pierwszy Krzyk. Film pięknie zrobiony i bardzo pouczający. Pokazuje, że świat jest ogromny, ludzie żyją w różnych kulturach i bardzo rózne mają podejście do porodów. I powiem Ci, że dla mnie najpiękniej w tym filmie wyglądał poród bodajże na Hawajach, w oceanarium, w basenie w towarzystwie pływających delfinów. Zestawienie takich porodów z naszymi w szpitalach, na łóżkach porodowych, na plecach, jest jak zestawienie 2 różnych światów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przy nacieciu
nie czulam nic( 1 porod)ale przy drugim porodzie peklam(2 st) ale tak mnie pielko wszystko zanim glowka wyszla na zewnatrz ze szok.Ale pozatym ok wszystko zarowno po pierwszym jak i drugim porodzie szybko wrocilam do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wszystkie masaże, epino i inne cuda nic wam nie dadza jak dziecko będzie duże a wy macie wąską miednicę, ale to sie okaże dopiero na porodówce niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egzegeza1
Miednica nie ma nic do rzeczy - zbyt wąska jest tak czy siak wskazaniem do cc i o tym ginekolog może zdecydować już wcześniej. My tu mówimy o KROCZU, rozciągliwej tkance u wejścia do pochwy. Jest o co walczyć, bo możliwość bezbólowego siedzenia na tyłku zaraz po porodzie, mobilności, braku bólu tyłka przy wykonywaniu czynności fizjologicznych i braku ryzyka infekcji - o to jest się tu gra toczy. Nie wspominając o szybszym parciu, mniejszym ryzyku niedotlenienia dla dziecka i mniejszej traumie. Nic nie zagwarantuje bezproblemowego porodu, ale jeśli jest choćby i odrobinę większa szansa na pozytywny przebieg- to warto skorzystać. Ps. Polecam epino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

Mój lekarz dr Tomasz Basta z Intima Clinic mi to dokładnie wytłumaczył. Plastyka krocza na kroczę , które było źle zszyte. jeśli poszło coś dalej, pękła śluzówka pochwy to wtedy waginoplastyka. A jeśli tylko wszytko się ponaciągało wystarczy zabieg laserowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×