Czy warto zostać prostytutką?

a)"Nie chodzę na dziwki... Mam kochankę z którą się od czasu do czasu spotykam..." b)"Nie chodzę na prostytutki... Wystarczy ,że pójdę na imprezę i przelecę jakąś 17 latkę...Same rozkładają nogi..." c)"Nie chodzę na kurwy...Spotykam się z jedną laską na sex,ale to nie jest dziwka.Tak po prostu..." Czym się różnią dziewczyny z wypowiedzi b) od kobiety z wypowiedzi c)? ... N i c z y m ... Czym się róznią prostytutki od tych kobiet? Niczym... A nawet jeszcze lepiej...Bo prostytutka każe sobie zapłacić za swoją usługę i nie jest na tyle głupia by robić to bez prezerwatywy,jak panie z wypowiedzi b) i c) co prowadzi do niechcianej ciąży i problemów. "Chodzę od czasu do czasu na prostytutki.Lubię ich towarzystwo i nie wstydzę się tego.Dla mnie to normalne." Prostytutka... Dziwka...Kurwa... Tak to brzmi.Tak nazywamy Panie świadczące takie usługi... A jednak...Co by było gdyby ich nie było? Przeciętny mąż,ojciec,chłopak,który nie jest zadowolony ze swojego współżycia małżeńskiego korzysta z usług prostytutki. Dlaczego mężczyzni chodzą do burdelu? Z wielu przyczyn... -obecna małżonka nie zaspakaja ich pragnień erotycznych np. z cip..do buzi...z buzi do cip, szalone pozycje,robienie tzw.loda, ostry sex,striptiz przed stosunkiem,zabawki typu wibratory,kulki analne,anal... itd. -obecna partnerka jest zbyt oziębła... Na ciche pieszczoty męża odpowiada:"Jestem zmęczona,miałam ciężki dzień,głowa mnie boli,jutro..."A jutro zamienienia się w pojutrze i tak przez miesiąc,dwa,trzy... -zwykła ciekawość... "Heniek chodzi do burdelu,kiedy ma ochotę...Dlaczego ja miałbym nie spróbować? Co mi szkodzi?" - poalkoholowe wygibasy... "Wczoraj z chłopakami popiliśmy...Nie wiem co we mnie wstąpiło.Poszedłem z nimi na dziwki i stało się.Zaliczyłem... " -brak porozumienia z żoną/narzeczoną... ciągłe kłótnie, ciche dni, wieczne fochy... Mężczyzna szuka kogoś (najlepiej płci żeńskiej) by odstresować się,czerpać chwile przyjemności i porozmawiać... Co by było gdyby nie było prostytutek? Gdyby najstarszy zawód świata przestał ot tak istnieć? Czy świat byłby bez nich lepszy? Gdzie by wtedy przebywali i zaspakajali swoje potrzeby ci wszyscy mężczyzni? Czy masturbacja by im wystarczała? A może wychodzili by na ulice i gwałcili inne kobiety? Na świecie jest dostateczna ilość zboczeńców...Którzy tłumią w sobie swoje chore pragnienia by pózniej zaatakować niewinną ofiarę. Prostytutki odciągają znaczną część tych pragnień... Można śmiało napisać,że dając minuty rozkoszy spełniają życzenia mężczyzn. Czy warto zostać prostytutką i sprzedawać swoje ciało? Przecież to usługa jak każda inna...Ale co z naszą duszą? A zasady,które sobie ustanowiliśmy?Gdzie one się podziały? Znikły...Jak wszystko co dobre... Ludzie zatracili swoje człowieczeństwo. Chcą kupować nagość,chcą kupować ludzkie ciało,chcą kupić przyjemność,rozkosz... Sex i alkohol będą istnieć tak długo jak będzie istniał człowiek.Tego się nie da zmienić. Tacy po prostu jesteśmy... (Nie każdy ale...:))

Amen.

W zupełności się zgadzam z takim podejściem. Tylko ja bym postawił jeszcze dalsze pytania: kiedy zatraciliśmy tak rozumiane człowieczeństwo? I czy w ogóle kiedykolwiek je mieliśmy? Może te "zatracone zasady" to są po prostu nasze idealistyczne wyobrażenia o nas samych, ale tak naprawdę nigdy tacy nie byliśmy? Prostytucja nieprzypadkowo jest najstarszym zawodem świata. Istnieje pewnie tak długo jak historia "człowieka".

Pozostawię tą kwestię bez komentarza. =/

ja bylam swego czasu prostytutka z tym,ze nie pracowalam w burdelu. Ciezki zawod, ale nie zaluje, bylo wiecej fajnych sytuacji niz tych gorszych. Jednak do tego trzeba miec silna psychike.

czy warto nie wiem: dziwię się, że nie żałujesz. Jak można nie żałować takich rzeczy? Co w tym zawodzie jest fajnego? Przecież to upokarzające...

A ja jestem suka.i nie bede nigdy dziwka.;)

upokorzajace? Zalezy czy robisz cos wbrew sobie. Ja nie robilam tego z kazdym kto mial kase. Pracowalam na swoich zasadach gdy chcialam i z kim chcialam. Nie zaluje, bo po pierwsze potraktowalam to jako fajna przygode, po drugie poznalam wielu fajnych ludzi, po trzecie mialam z tego kase i to nie mala:P

czy warto nie wiem - gorzej jak dowiedzą się o tym znajomi, sąsiedzi, rodzina bądź dzieci. Wtedy może będziesz tego żałowała. =)

sasiadow to nie interesuje, bo mieszkam teraz za granica. Dzieci nie mam i nie planuje, meza mam za to i tez wie. Jakos wciaz mi nie wstyd:D

Nie widzę nic upokarzającego w spełnianiu fantazji innych ludzi i czerpaniu z tego satysfakcji. A jak długo wytrwałaś w tym zawodzie?

zaczelam od spotkan zxe stalym sponsorem, ale za bardzo sie zaangazowal wiec doszlam do wniosku, ze lepiej poszukac stalych klientow a nie poswiecac czas jednemu. W ukladzie z jednym sponsorem bylam 8 miesiecy, majac juz klientow jakos z 2 lata, ale odliczyc moje wolne, ktore mialam czesto, bo nie robilam tego codziennie to wyszloby mniej.

czy warto nie wiem: nie rozumiem w jaki sposób wybierałaś sobie klientów i jak można poznać interesujących ludzi, którzy traktują Cię jako maszynkę do seksu...

Dziwka to daje za kase kurwa za darmo.

klientow wybieralam w prosty sposob: dawalam ogloszenie (nie na zadnej roksie czy odlotach), ze suzkam sponsora, odzywalo sie wielu, sposrod nich wybieralam np. 3 i tak oto jeden pytal czy moze dac numer fajnemu koledze itd. Jakby mi nie pasowal ktos to nie ma spotkania i juz. Ceny tez sama ustalalam i to co na spotkaniu mozliwe.

a co do traktowania to jakos 2 mi sie trafilo skurwieli za przeproszeniem, a reszta mnie traktowala bardzo fajnie. Bylam w pozytywnym szoku, bo sama myslalam, ze kazdy bedzie chamem i traktowal mnie jak szmate, a tu niespodzianka:D

Czytałem kiedyś książkę "czarodziejki", która pokazuje życie prostytutek od kuchni. Dziewczyny podawały rózne motywacje, dlaczego zaczęły pracować w burdelu. Ciekawi mnie, co było Twoją główną motywacją?

pewnie stwierdzisz, że jestem osobą nie z Twojej bajki, bo mimo, że mam 27 lat to jeszcze nigdy seksu nie uprawiałem. Ktoś mi nawet doradzał, żebym skorzystał z "profesjonalnych" usług, ale tego nie zrobię. Czekam na właściwą osobę...

No comment. =]

czarodziejki tez czytalam, ale obcy mi ten ich akurat swiat. Sponsora zaczelam szukac z prostego powodu: brak kasy. Taka mialam wtedy sytuacje akurat, a pozniej to juz robilam to czyli spotykalam sie sporadycznie i bardziej w ramach dobrej zabawy niz kasy. Pieniadze byly milym dodatkiem

Ja nie zagladam nikomu do majtek wiec nie obchodzi mnie czy ktos ma 30 lat i nie uprawial seksu czy nie. Nie szufladkuje ludzi na tak glupiej podstawie.

a jak myślisz, jakie mogą być przyczyny tego stanu rzeczy? Uprawiałaś kiedyś seks z taką osobą?

nie, nie uprawialam seksu z prawiczkiem i nie umawialam sie na spotkania takie z facetami ponizej 35 roku zycia. Przczyny szukaj w sobie i swoim zyciu, ja ci jej nie znajde

a myślisz, że byłoby to dla Ciebie trudne? Chciałabyś spróbować takiego czegoś?

Ja za gówniarza też miałem często problemy finansowe, ale o prostytucji to ja nie myślałem. xD Idzie się do pracy i się zarabia, jak większość ludzi. Taka moja, skromna opinia. =)

nie, nie chcialabym:D ZXE oj ja to wszytsko wiem, ale sa rozne sytuacje w zyciu

Czyli można nadać temu zajęciu taką formę, aby było ono dla kobiety atrakcyjne. Mi Twoje podejście się podoba. Nie wiem, dlaczego mamy seks traktować, jak jakiś zaklęty diament, który mamy ofiarować tej jednej jedynej. Są wartościowsze rzeczy (oczywiście nic seksowi nie ujmując), które dla takiej osoby powinniśmy zostawić.

piedestał - jak to jest w ogóle możliwe, mając 27 lat być prawiczkiem?.. Tylko szczerze, bez tekstów typu: bo nie znalazłem tej jedynej, bo to żenujące i popularne u osób nieatrakcyjnych. =)

a nie chciałabyś dlatego, że by Cię to krępowało, czy z jakiegoś innego powodu?

piedestał - już prędzej Ty byś się krępował niż Ona. =D