Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mgdalenelena2

czy ten zwiazek ma szanse? co o nim myslicie?

Polecane posty

Gość co tu myslec
facet to dno i wszystko w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
jeszcze ktos pogada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena, Ty nie pytasz o zdanie - Ty potrzebujesz, żeby ktoś Ci napisał: "Tak, ma to sens - próbuj. Jesteś szczególna i Ciebie na pewno potraktuje inaczej niż x kobiet przed Tobą. Utrzymywał kontakt bo jesteś taka wspaniała i tylko czekał aż się rozstaniesz z facetem aby stworzyć z Tobą cudowny związek. Tamte po drodze były tylko po to by potem docenił Ciebie." Nie piszę złośliwie - takie odniosłem wrażenie czytając wątek. A co do tego czy ten związek ma szanse - jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Moim zdaniem niewielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
brick80, "niewielkie" twoim zdaniem ponieważ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy czego szukasz. Jeśli niezobowiązującego układu opartego na luźnych spotkaniach i seksie (fuck friends) to może spełnić Twoje oczekiwania. Wnioskuję tak z opisanego przez Ciebie modelu postępowania z kobietami stosowanego przez tego faceta. Najbardziej przekonuje mnie fragment - "zostawiał je jak się zakochiwały". Czyli wchodzi w układy - pukamy się, ale bez zobowiązań - chcesz związku - to papa. To wyłącznie moje wrażenie powstałe na podstawie Twojego lakonicznego opisu i analizy przypadków obserwowanych/przeżytych przeze mnie. Nie twierdzę, że nie mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna zla dziewczynka
brick - dokładnie, ona nie chce porady, tylko, żeby jej ktoś przytaknął. :D niemało tu jużt akich głupich było, a potem płacz - spotykaliśmy się nic sobie nie obiecując, ja się zakochała, a on mnie rzucił. rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady1981
Z mojego punktu widzenia, tam gdzie powstaje niepewnośc i pytania czy nie za wcześnie kogoś męczyć o to czy to na poważnie, to są marne szanse. Jak facet nie jest gotowy na związki to ani naciskając ani czekając cały rok nie sprawisz że będzie gotowy. Może poobserwuj go jakiś czas jeszcze czy traktuje Cie powaznie, planuje z Tobą przyszlosc, mowi o was jako związku, a jego poprzednie doswiadczenia też Ci powinny dać do myślenia bo nikt się nie zmienia w sekundę a facet dał Ci już wyraźne sygnały ze preferuje luźne znajomości i wycofuje sie jak ma być coś poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
brick, czarna zła, lady.... no nie tak do konca z nim jest, ze zawsze sie wycofuje, widzac, ze dziewczyna sie angazuje czy chce czegos powaznego. ta dziewczyna, z ktora był do listopada zeszłego roku sama z nim zerwala, a byli ze soba kilka miesiecy, on byl w niej zakochany i bolało go to, ze z nim zerwala. te nastepne znajomosci były bardziej "luzne". wiec nie jest tak, ze nie potrafi byc w zwiazku, bo wtedy potrafił/chciał byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra88
zwiazek jak pewnie kazdy, ma szanse. ale jak dlugo, jak bardzo ? racja...skoro juz masz jakies watpliwosci to bardzo Ci wspolczuje, bo nie wyobrazam sobie abym na poczatku miala takie czarne , niepewne mysli. jesli czujesz sie z nim dobrze, kontynuuj to. Nigdy nie wiesz co Cie czeka, nawet jak jestes vczegos bardzo pewna. czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz jak sprawdzić?
nie idż z nim przynajmniej pół roku do łóżka.Wtedy się dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
no zadnego sexu jeszcze nie było i pewnie prędko nie będzie - kumplujemy sie, fajnei spedzamy czas, duzo rozmawiamy - w tym mam przewage nad moimi poprzedniczkami, które poznawał jako nowe osoby, szybka fascynacja/sex a pozniej nic z tego nei zostawalo... a nas przede wszystkim łączy kolezenstwo, pasje, zainteresowania...wiec jak juz pojdziemy do łozka (nie predko), to na pewno nie potraktuje mnie jak panny na sex tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałaś co myślimy - napisałem co myślę. Każda Twoja wypowiedź utwierdza mnie w przekonaniu, że potrzebujesz zapewnienia, że są szanse na powodzenie takiego związku a nie opinii innych. Napiszę to więc: Oczywiście, że to ma sens. Pewnie, że są szansę, że nie będziesz kolejnym plasterkiem na zranionym sercu kolegi. Otwartą pozostaje kwestia jak duże są te szanse. Ja Ci życzę powodzenia. Na prawdę - cokolwiek zdecydujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raducha mała
"no i on nie jest świnią - bo jak widział, ze sprawy idą 'za daleko", że one sie zakoch*ją, to kończył wtedy te znajomosci." "no nie tak do konca z nim jest, ze zawsze sie wycofuje, widzac, ze dziewczyna sie angazuje czy chce czegos powaznego" Wiesz co, trochę się motasz w wypowiedziach - jak widać z powyższych cytatów. To wycofuje się czy nie? I kiedy? W jakiej sytuacji? Jak sie zakocha to się nie wycofa a jak się nie zakocha to się wycofa? Czyli nadal nie wiesz jak postąpi z tobą. Zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami, co do tego, że to fatalnie wróży, że już na początku nie wiesz jak z tobą postąpi. A jak znajdzie obiekt, który bardziej mu się spodoba i powie temu obiektowi, że ty to tylko "luźna znajomość, koleżanka"??? A tobie powie papa? Niestety, wiele na to wskazuje, że ten scenariusz jest baaaardzo prawdopodobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
raducha, nie motam sie. napisałam tylko że - tamte panny od poczatku wiedzialy, ze on sie w zwiazki nie bardzo chce pakowac, widocznie liczyly, ze zmieni zdanie - ale on od poczatku byl z nimi szczery. a to, ze napisalam, ze "nie zawsze" dotyczylo sytuacji, gdy byl z dziewczyna kilka miesiecy, zakochal sie w niej, nie chcial jej zostawiac, a to ona zostawila jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
i w sumie jeszcze jedno: on nie skakał "z kwiatka na kwiatek". konczyl znajomosc, mial chwile przerwy i dopiero wchodzil w nastepna - tak jak teraz jest z nami. to nie jest typ zdradzajacego, nie zostawiala jednej panny dla drugiej, jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham dwuznaczności: "konczyl znajomosc, mial chwile przerwy i dopiero wchodzil w nastepna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
a jaka w tym dwuznacznosc? mialam na mysli, ze nie porzucal jednej dziewczyny dla drugiej. rozstawal sie, byl sam, a po jakims czasie pojawial sie ktos nowy w jego zyciu, ale to chyba naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra - uciekam z tematu. A jaka dwuznaczność może ktoś Ci wyjaśni - chodzi o zabawę słowami, znaczeniami, kontekstem - takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
brick, no ale chyba nie ma znaczenia jak to napisalam, tylko o co chodzi. a nie bedziemy teraz chyba analizowac stylu pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdgdgd
to była tylko uwaga bricka, niepotrzebnie się unosisz co do tematu to równiez ma rację, zakładasz temat i ponieważ odpowiedzi Ci nie pasują to zaczynasz bronic tego gościa, Twój wybór może potraktuje Cię tak jak inne, może nie, jedno jest pewne, bedziesz ciagle czuła niepewność, pewnie i tak się zdecydujesz zeby z nim być ale w razie katastrofy pretensje bedziesz mogla miec tylko do siebie - widziały gały co brały nie zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raducha mała
Ok, to inaczej: Napisałaś tak: "tamte panny od poczatku wiedzialy, ze on sie w zwiazki nie bardzo chce pakowac". Moje pytanie - skąd to wiesz? Od niego? A skąd wiesz, czy taka była prawda? Może powiedział tobie, że stawiał sprawę jasno a tak naprawdę zwodził laski i jak się angażowały i sex to już było dla nich za mało, on zaraz je porzucał? Ciekawe, że taka sytuacja zdarzyła się nie jeden raz - to cię nie niepokoi? Dwóm laskom mówił na początku że to luźne spotkanka a tu pech - obie sie zakochały! Normalnie przedziwny zbieg okoliczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
"Moje pytanie - skąd to wiesz? Od niego? A skąd wiesz, czy taka była prawda? Może powiedział tobie, że stawiał sprawę jasno a tak naprawdę zwodził laski i jak się angażowały i sex to już było dla nich za mało, on zaraz je porzucał? " nie, nie od niego. znam historię tamtych poprzednich znajomosci bo to znajome znajomych. w kazdym razie on był z nimi szczery od poczatku i deklarowal, ze nie bardzo go zwiazki interesuja. one myslaly pewnie, ze zmieni zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raducha mała
No tak, bo wyrocznią są "znajome znajomych". I wszystkie zwierzały się znajomym, z czego wyszedł nieskalany obraz super-faceta, który był fair, tylko jakieś idiotki łudziły się, że zmiękczą jego zimne serce. Nie będę tego komentować. Dziewczyno, skoro jesteś pewna jego uczciwości, jasnych zamiarów (tzn. sprawiania spraw jasno i konkretnie) to po co zadajesz tu jakieś pytania? Skoro jest taki uczciwy, to sprawę postawi jasno lada dzień i o rękę cię poprosi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady1981
No a Tobie deklaruje, ze go interesuje związek z Tobą? Chyba nie więc jedyną radą jest się zdystansować, co będzie to będzie i rozglądać się też za tym czego Ty byś chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
Lady, na razie nie rozmawialismy na temat "czy chcemy związku" itp. JEst fajnie, swietnie spedzamy razem czas, spotykamy sie, bardzo czesto do siebie dzwonimy, non stop rozmawiamy na fb/gg... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady1981
No to poczekaj jeszcze do miesiąca, narazie facet spędza luźno czas, nie daje ci zadnych komunikatow ze chce coś trwałego z Tobą więc nie ma co się nakręcać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgdalenelena2
No tak, bo wyrocznią są "znajome znajomych" no moze nie wyrocznią, ale wiem, ze ta jedna panna płakała po nim i sama zwierzała sie znajomej, ze owszem, on jej mowil, ze nie chce za bardzo zwiazku, ale jej sie wydawalo, ze z czasem jest z tego cos wiecej. no i ja zostawil :) poza tym mial sie teraz z nia wybrac na ars cameralis do katowic, bo mu kupila bilety dawno temu (2), a wybiera sie zamiast z nia, to ze mna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna zla dziewczynka
boshe... jak strasznie żałośnie wygląda bronienie kolesia, który skacze z kwiatka na kwiatek (doprawdy miesiąc przerwy to przecież niewiarygodnie długo pomiędzy "związkami"), żeby tylko upewnić się, że się dobrze robi ładując w znajomość, która prowadzi kompletnie donikąd. i też jestem przekonana, że tamte nie wiedziały, dokąd znajomość zmierza i były tak samo durne jak autorka, że nie pytały, bo czekały nie wiadomo na co, aż się pan niezdeklarowany zdecyduje, czy łaskawie rozważa którąś z nich na swoją partnerkę, a nie przechodnie ruchadło. brak szacunku dla samych siebie, brak honoru, brak godności. żenadieu. nie dziwię się, że faceci wykorzystują taką naiwność. a wy traćcie czas, a potem wylewajcie łzy. same sobie na to zasłużyłyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
widze, że usilnie starasz się go tutaj wybielić ale wiesz, że coś śmierdzi bo inaczej nie zakładałabys tematu. proste jak drut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna zla dziewczynka
a ty się jeszcze cieszysz z tego, że koleś jedzie z tobą na event, na który bilety kupiła mu inna dziewczyna? jakby miał choć cień honoru, to by jej te bilety oddał. matko, co za dupek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×