Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamakamila

Problem z samodzielnym zasypianiem 8 latka

Polecane posty

Gość mamakamila

Witam, Mam ogromny problem - jak w temacie. Mój starszy 8 letni syn (mam jeszcze 5 latka) nie chce sam zasypiać w swoim łóżeczku. Przerabialiśmy już prawie wszystkie metody, od próśb, błagań do krzyku, płaczu, nowego wysttroju w pokoiku, przytulanek, lampek - wszystko nadaremnie. Zawsze kończy się ogromnymi spazmami i muszę się koło niego położyć. Pomijam fakt, że jest to ogromnie uciążliwe i czasochłonne, czasami to leżenie trwa godzinę, a czasami wstaję od niego w nocy. Po prostu od małego taki był, zawsze wymagał więcej uwagi, był wrażliwszy. Oczywiście zawsze chce by kładła się mama :( co dodatkowo jest dla mnie czynnikiem stresogennym. Przy pytaniach, czy czegoś się boi odpowiada, że nie - że po prostu lubi jak mama się kładzie :( Rozumiem 2-3 latek, ale nie taki duży chłopak. Ponadto jest bardzo samodzielny, dobrze się uczy, jest naprawdę mądrym i fajnym chłopcem, w miarę słucha :), ma kolegów, koleżanki, lubi psoty, więc poza tym jednym problemem - wzystko jest ok, chodził do przedszkola, nigdy nie miał problemu z kontaktami z rówieśnikami. Czy znacie jakieś metody lub przykłądy z własnych doświadczeń - może to w końcu samo przejdzie?? Dodam, że z młodszym nigdy nie było takich problemów, zawsze sam chętnie zasypiał i nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn śpi w swoim pokoju sam??? Ja Ci powiem, ze sama byłam takim dzieckiem. Tyle że ja się zwyczajnie bałam spać sama w pokoju. Czułam dyskomfort i spałąm jak ptaszek. Tak na dobra sprawę poczułam sie pewniakiem w tej kwestii, gdy miałam ... 13 lat :-D :-O Nasz starszy synek jest podobny do twojego, jeśli chodzi o samodzielne zasypianie. Z tym że jest troche młodszy. Ostatnio zasypia przy czytaniu, wcześniej włączaliśmy mu płytę z muzyką, zostawialismy samego i jakos zasypiał, drzwi do pokoju otwarte. Rozumiem, ze jesteś tym zmeczona, to bardzo upierdliwe, zwlaszcza gdy widzisz, jak luksusowo jest z mlodszym rodzenstwem, gdzie buziak i drzwi zamykasz i wieczór jest Twój ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justek76
dzieci są różne moja córka zaczęła zasypiać sama w pokoju dopiero od 10 roku życia ale do dzis ma zapaloną lampkę a w weekendy i tak naciaga babcię na spanie z nią a ma już 12 lat dziewczyna, po prostu ją rozpuściłam jak dziadowski bicz i to jest tylko moja zasługa bo wygodnie mi było połozyć się przy niej i pogłaskać po głowie i mieć spokój po 15 minutach a nie szarpaninę przez 3 godziny natomiast pocieszam się i ciebie też że dzieci dorastaja i za niedługo dziecko będzie miało wylane na towarzystwo mamy w łóżku bo to bedzie obciach staraj się tłumaczyć synkowi, że jest już duży i takie tam i cierpliwosci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
Trolosa :) Bardzo dziękuję za słowa pokrzepienia :) Obaj chłopcy mają swoje pokoiki. Ale nawet jak jeszcze mieli wspólny pokój - był problem - właśnie ze starszym. Nie dodałam, że w nocy jak już zaśnie często lubi przyjść do mojego i męża łóżka i albo kładzie się z nami, albo któreś z nas (ja albo mąż) oddaje mu swoje miejsce :) Bajki w tv ograniczone do minimum, książeczki czytamy a i owszem. Może spróbuję z nim posiedzieć, zanim nie zaśnia, ale nie kłaść się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
Justek76 Miło sercu słyszeć, że niektóre dzieci po prostu tak maja:) i nie jest to ich "ułomność", ale cecha, z której po prostu później wyrastają. Ja już nawet zastanawiałam się wczoraj nad psychologiem, bo moja cierpliwość od 20-22giej mocno się nadwyrężyła. W końcu uległam i położyłam się przy spłakanym synku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
miamamija Wędrówki, jak też pisałam również są nagminne :( i czasami stresogenne :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justek76
olej psychologa jak bedzie miał syn 15 lat i będzzie chciał spac z wami to myslę że wtedy bedzie już problem ale tak bezz żartów to przeczekaj po prostu ograniczaj mu wrażenia na wieczór bajkę czy książeczke to tylko spokojną jakąś buziaki przytulaki i powoli z każdym dniem coraz mniej kładź się przy nim tylko np przytulaj go na siedząco następnego dnia pogłaszcz już tylko po głowie a następnego potrzymaj za rączkę i tak z każdym dniem dziecko będzie się przyzwyczajało do separacji moja starsza córcia jeszcze 2 lata temu potrafiła w nocy przyjść do nas do łóżka stanąć nad nami i prosić mnie żebym do niej przyszła dziś ma 12 lat i została jej już tylko lampka nocna jakos wyrasta powoli z dziecinnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a jak wasze dzieci radzą sobie na zielonej szkole, podczas nocy spędzanych u kolegów , jakiś kilkudniowych wycieczkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
10 latek spiacy z matką Jak możesz proszę podziel się własnym doświadczeniem, rozumiem, że masz dzieci, które również nie chciały same zasypiać i świetnie sobie z tym poradziłaś?. Lub jesteś psychologiem - Słucham - jak to zrobić - SKUTECZNIE? Nie znasz mnie, więc nie wiesz jak wychowuję swoje dzieci, od małego był z tym problem, nie pomagały żadne metody. Było kilka nocy gdy synek zasnął w końcu sam, po karczemnej awanturze zmęczony płaczem - tak jest lepiej wg Ciebie? Widzisz ja to przerobiłam i wiem, że nie. Tym bardziej że oboje traktujemy tak samo. Może nie wiesz, ale nawet wśród rodzeństwa charaktery i upodobania są różne. Co lepsze chłopcy często nocują u mojej siostry, nie ma z tym problemu, kwestia, by zawsze ktoś koło niego był. Nie jest również aspołeczny, kontakty z rówieśnikami ma normalne jak na swój wiek. Jest lubiany - ma nawet pierwsze sympatie, jak już nawiązujesz do kompleksu edypa. A z moczeniem akurat problemu nie ma i nie było. Wiem, że mamy problem, dlatego poprosiłam o radę, konstruktywną a nie o pouczenie, z którego wynika jedynie to, że jestem wg Ciebie fatalną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
ewela Moi chłopcy nocują często u siostry, odkąd byli mali. Bardzo to lubią, mają kuzynów, więc jest to podwójna atrakcja.Zielonej szkoły jeszcze nie przerabialiśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 latek spiacy z matka
Jestem psychologiem i mama 3 dzieci. Nie napisalam że jestes zła matka i wcale tak nie uwazam tylko że popelnilas błąd a to zasadnicza roznica. Skierowalam Cię do psychologa bo skoro dziecko ma 8 lat i bez towarzystwa osoby doroslej nie zasnie tzn że jest problem, skoro piszesz o tym na forum tzn że sobie z tym nie radzisz. Kompleks edypa to nie erotyczna fascynacja matka jak powszechnie się uwaza, a zbyt silna i niejednokrotnie źle ukierunkowana relacja z matka ktora powoduje np problemy w zalozeniu rodziny w doroslym zyciu. Moja wypowiedz nie była podsycona emocjami ani checia urazenia Ciebie. Udaj się z dzieckiem do dobrego psychologa, bo 8 latek powinien zasypiac sam. Możesz z nim posiedziec, poczytac mu bajke ale nie klasc się obok do łóżka! I odpowiadajac na twoje pytanie - moje dzieci zasypiaja same. Od zawsze mialy swoje pokoiki, swoje lozeczka i ani jedno z nich ani jednej nocy nie spaly z e mną czy ojcem. Dzieci zawsze byly przez nas usypiane co oznacza że od urodzenia kazdego wieczoru czytalismy im bajki i wychodzilismy a dzieci sobie same zasypialy. 8 latek to duzy chlopak. Co zrobisz jak pojedzie na zielnoa szkole? Poprosisz wychowawczynie żeby się polozyla obok niego i wystawisz go na posmiewisko dzieci? Nie poslesz na zielona szkole? Reasumujac - wlasnie spotykam się z 10 latkiej i jego mama. Maly był nauczony zasypiania z mama i tata w 1 łóżku. Rodzice się na to godzili, urodzilo się 2 dziecko i spali w 4 dziś gdy postanowili nauczyc go zasypiac samemu 10 latek sika w lozko kazdej nocy i przenosi się do łóżka rodzicow - nadal uwazasz że to nie problem? Wczesniej się nie moczyl. Nie unos się i nie histeryzuj tylko zabierz syna do psychologa zanim nieswiadomie zrobisz mu krzywde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idalyya
Dla mnie to troche kosmos. Jak i to,ze takiemu staremu koniowi czyta sie ksiazeczki. W tym wieku to ja juz od dawna sama sobie czytalam. Poszlabym do psychologa,bo moze nieswiadomie cackscie sie z nim i to sytuacje jeszcze pogarsza. Nie chodzi mi o awantury czy brak awantur przy zasypianiu,bo to skutek,chodzi mi o przyczyne. Ostatnio bylam na weselu. Byl tam 5-latek. Jak sie troche juz zmexzyl,to zaczal sie mazgaic,a dzieci 1,, 2-3-letnie trzymaly fason. Mama wczesniej caly czas przy nim -no fajnie wesolo sie z nim bawila,ale moze 4-latek tez powinie troche sie pobawic bez mamy. Jak juz marudzil,to rostal smoczucia i ona tego byka na rekach nosila caly czas. A jak sie wywalil na twarz,to spanikowana poleciala do lazienki ,choc zadna krew nie leciala -moze go cycusiem uspokoic... Nie twierdze,ze u was tak jest,ale czlowiek sie nie umie swojej sytuacji przyjrzec obiektywnie. Warto choc porozmawiac,moze zauwazycie cos,co robicie nieprawidlowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
10 latek spiacy z mama i co TY jako psycholog doradzasz tej mamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMałejL
moja ma 3 lata i od roku zasypia sama :) Zostawiamy uchylone drzwi i światło na korytarzu. Moja córka często mni woła gdy już lezy w łóżku. Mówi, ze chce dzidzię (napatrzyła się na 6 miesiączną kuzynkę, i ona tez tak chce) Kładzie się mi na kolana, przykrywam ją kołdrą i robie aaaaa.... :) Poprzytulamy się i ją odkladam do łóżka. Czasami krzyczy by się z nią kładła, ale nie daje za wygraną. Przychodzę, daj ebuzi i mówię, ze to jej łóżeczko, a mama ma swoje. Moze autorko Twój syn potrzebuje więcej kontaktu z Tobą na codzień? Przytulaj częściej, pobaw się tylko z nim...... będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMałejL
ja bym nie dawała za wygraną. Pod żadnym pozorem nie kładz się razem do łóżka. Bądz twarda! :) aaa, jeszcze coś, moja córka chce bym z nią poleżała najczęściej w 2 sytuacjach - jak mało czasu spędzamy razem w ciągu dnia, albo gdy jej się nie chce spać - szuka towarzystwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja wina ,juz
po samym stylu wypowiedzi widać jak ciamkasz się z nim , łóżeczko ,pokoiczek , zabaweczki itd. dorosły dzieciak a odprawia cyrki jak 2 latek , na takim etapie rozwoju zatrzymałaś go, wiesz co z niego wyrosnie ? obrzydliwy maminsynek ,prawiczek który bez mamy nie będzie potrafił [i tu przepraszam za wyrażenie] wysrać się... brak słów pytanie pomocnicze ten dzieciak spi jeszcze w łóżeczku ? czy w normalnym łóżku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koptyko,,
"Tyle że ja się zwyczajnie bałam spać sama w pokoju. Czułam dyskomfort i spałąm jak ptaszek. Tak na dobra sprawę poczułam sie pewniakiem w tej kwestii, gdy miałam ... 13 lat" Ja za to do około 7 roku życia bez problemu spałem sam, potem sytuacja gwałtownie się zmieniła. Nawet śpiąc w pokoju z rodzicami miałem problem z zaśnięciem z powodu strachu. Po kilku latach ponownie zacząłem spać u siebie w pokoju, jednak nie było to już całkiem bezproblemowe zasypianie. Strach osłabł, ale do dziś nie minął całkowicie, mam 22 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emcekwadrat
Mam 27 lat. Od dziecka nie cierpię spać sama w pokoju. Po prostu się boję i nie potrafię wyjaśnić czego:(Przeżywałam katusze kiedy mąż miał "nocki". Teraz jest ok, śpie w pokoju z 5 - miesięczną córcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakamila
Dziękuję Wszystkim za wypowiedzi :) Wiem, że synek na pewno czegoś się boi, ale nie chce powiedzieć co to jest. Może sam nie umie tego nazwać, wiem, ze napewno nie chce o tym rozmawiać. To nie chodzi o to, ze ja się muszę koniecznie kłaść koło niego do łóżka, ja mogę siedzieć na krzesełku obok - chodzi o to by być w pokoju do momentu gdy on nie zaśnie. Kładę się dla swojej wygody :) jeżeli tak już problem analizujemy w szczegółach Jeżeli chodzi o osobę która twierdzi, że się ciamkam ze swoim dzieckiem, bo używam zdrobnień - cóż -stereotypy i uogólnianie. Akurat moje dzieci są samodzielne i od małego klimatyzowane z otoczeniem, więc nie mają akurat problemu z rówieśnikami, z nawiązaniem kontaktów z innymi, czy też z poradzeniem sobie na co dzień. Uczę samodzielności od małego - akurat ten element zasypiania szwankuje - ale cóż nie - mam zamiaru wszczynać karczemnych awantur z tego powodu, wolę rozmowami i codzienną obecnością dać mu wsparcie. Pewnie potrzebuje mojej uwagi bardziej, niż młodszy. Na pewno mądre rady wezmę dobie do serca.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj potrzeba dwóch rzeczy,a mainowicie tego aby uczyć samodzielnego zasypiania dziecka od małego,a po drugie konsekwencji. Nie możemy zawsze brac go do swojego łóżka,tylko jeśli dziecko przyjdzie,to udać się z nim z powrotem do jego pokoju i poczkekac aż zaśnie. www.Hulajnogi.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym ostatnim przypadku
Definitywnie potrzeba jednej rzeczy: podrecznika do jezyka polskiego dla mamy. Xxxx Wracajac do starego tematu:tez w tym wieku dlugo balam sie sama zasypiac i spac w swoim pokoju. Bez zadnego powodu. Ot tak sobie. Jak juz zasnelam i sie w nocy obudzilam to gonilam.do rodzicow. Przerazala mnie cisza i ciemnosc. Ale lampka niepomagala. Najlepiej jakby ktos sie krzatal po domu. Przeszlo mi i w koncu uwielbialam sama zasypiac i spac. Ale jak pierwszy raz sama zostalam na studiach w domu,bo moj chlopak wyjechal na weekend to az sie trzeslam ze strachu. Taki typ ze mnie i tyle. Teraz juz jest duzo lepiej choc sama w 100%komfortowo sie nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka usypiająca 8 letniego chłopaka i czytająca mu bajeczki przed snem- to jest wręcz obrzydliwe :o ohyda na maxa Jak miałam 7 lat i nauczyłam się czytać- sama sobie czytałam. A matka raz tylko została ze mną przed zaśnięciem -nie mogłam spać bo bardzo bolał mnie ząb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaa
U nas jest tak, że z dzieckiem widzę się tylko rano przed praca i przedszkolem oraz po, wieczorem w domu. Zawsze nie ma czasu rano bo to i tamto trzeba wykonać. Staram się poświęcać synkowi jak najwięcej czasu lecz nie raz się po prostu nie da. Dlatego synek zawsze woła mnie żebym się z nim położyła i poczekała aż uśnie. Na początku mi to przeszkadzało, chciałam żeby synek sam zasypiał. Ale w końcu zdałam sobie sprawę że on po prostu potrzebuje mojej bliskości, nie widzi mamy cały dzień, jeszcze ma zasypiać sam.... Zmieniłam tok myślenia i z przyjemnością kładę się obok niego żeby spokojnie zasnął. Bo wiem, że całe życie nie będzie mnie wołał, że nadejdzie czas że nawet nie da się przytulić bo kwas ;) dlatego nie obchodzi mnie nie zrobione pranie, sprzątanie itd /szereg rzeczy które można byłoby wykonać wieczorem/ tylko kładę się z nim, bo wiem, że on tego potrzebuje, i wiem że są to piękne chwile. Życie ucieka nam przez palce, czas tak szybko mija, później tęsknimy na minionymi chwilami. Synek jak nie ma mnie to usypia z tatusiem, lub babcią, potrzebuje kogoś, wtedy czuje się bezpieczniej. Choć jego pokój jest obok naszego, nigdy nie ma zamkniętych drzwi i zgaszonego światła. On po prostu nie musi być "jak duży", ma dopiero 6 lat. Dopiero. Także drogie mamy może spróbujcie popatrzeć na te chwile / razem z dzieckiem przy wieczornym zasypianiu/ jak na chwile tylko dla Was. U nas jest to czas wspólnej rozmowy, wsłuchania się w wypowiedzi dziecka. To jest piękny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że niektórzy są przeciwni, ale na problemy z zasypianiem i niespokojny sen dziecka mogę polecić syrop Tulleo, to jest suplement specjalnie dla dzieci, tutaj więcej o nim http://www.tulleo.pl/ . Z tego co czytałam, to opinie ma całkiem dobre, pomaga się wyciszyć przed zaśnięciem i spokojnie przespać całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyźka
Mam podobny problem . 3 dzieci każde inne . I też były problemy z zasypianiem. Mój brat również i ja ... Super Niania taka bohaterka która pozwala płakać dziecku przez ileś nocy brawo !!! A dzieci w wywiadach ją prywatnie nie nawidzą ! To moje dziecko zadecyduje kiedy opuścić łozko czy pokój nie jakaś niania czy wielka Pani psycholog.... niech sibie wychowuje swoje dzieci w/g własnych potrzeb. Nie każde dziecko jest takie same ,nie każdy rodzic miał idealne dzieciństwo .Być może cgce dać dziecku to czego sam nie miał..... a ktoś pisze ze jest obrzydliwe czytać dziecku książeczki? Z jakiego wy świata pochodzicie ?pewnie ze swojego zimnego i bez miłości....Bogu dziękować za rodziców którzy przytulają ,miziaką i czytają dzieciom bajki itp..... zimna matka wychowa zimne dzieci itp...... proszę się martwcie autorko Postu..... przyjdzie czas odwdzięczy syn Pani swoją nadwrażliwość.... jestem tego pewna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję Pani psycholog takiego zimnego podejścia do swoich dzieci i współczuję, ze nie ma potrzeby przytulania wieczorem swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja pamietam jak prosilam mame o to bym mogla z nia czasem spac jak tata pracowal na nocki ale nigdy sie nie zgadzala i odsylala mnie do mojego lozka. Bylo mi bardzo przykro i obiecalam sobie ze nie pozwole by moje dzieci czuly sie tak samo. Gdy corka przychodzi do nas w nocy (ma 3.5 roku) to tylko podnosze koldre, mocno ja przytulam i spimy razem do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn spał w swoim pokoju od roczku fakt ze zdarzało się ze czasami przyszedł w środku nocy do nas i spał z nami .Ale od jakiegoś czasu zdarza mu się to codziennie a ma 8 lat jesteśmy już tym zwyczajnie zmęczeni bo wiadomo co to za spanie w trójkę .Mamy co radzicie?Syn w swoim pokoju zasypia 2 h przechodzi do sypialni i ledwo się położy i juz śpi .Zdarza się że przechodzi gdy nas jeszcze nie ma w sypialni wiec raczej nie chodzi o to żeby ktoś obok niego był. Pytałam czy się boi itp....to odpowiada ze lubi spać z mamusia i się smieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas podobnie ale zaczęło się odkąd zaczęłam chorować. .....tez nie mam pomysłu jak to.zmienic .Syn ma 146 wiec to duży chłop i jak tu spać w trójkę, dziennie wstaje polamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się zarzekałam że nie będę spać z dziećmi... mają swoje łóżeczka, tam zasypiają, ale i tak nieraz wędrują do nas, starszy sześcioletni rzadziej ale i to się zdarza, czasem coś złego mu się śni albo chce się po prostu poprzytulać. Szczerze mówiac, rozumiem ich- też nie lubię spać sama, też mi się czasem śni coś złego, śpimy zawsze mocno przytuleni z mężem, blisko, głaszczemy się, trzymamy za ręce, całujemy, i jakoś trudno mi powiedzieć dziecku że ono nie ma prawa do ciepła i tego tulenia w łóżku. Ono też nie chce być samo i doskonale rozumiem. Oczywiście są nauczone pukania, i tego że nie można samemu otwierać drzwi w sypialni, ale jak trzeba, to się przerywa z mężem i dzieci wchodzą. Kiedyś będzie mi tego brakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×