Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnamama2013.

Straciłam ciążę, wciąż to do mnie nie dociera...

Polecane posty

Gość smutnamama2013.

Nie mogę się przestawić, że nie ma we mnie już Dzieciątka. Zmieniłam dla Niego wszystkie swoje nawyki. Pokochałam Je i kocham nadal. Jakie to trudne i ciężkie. Dziś jest 5 dzień po poronieniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz
który tydzien? pierwsza ciąża? zaswieci i dla Was slonce, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama2013.
8 tydzień pierwsza, upragniona ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz
wiem, ze to smutne...przykro mi... pytając o to, ktora ciąża mialam na mysli to, że wlasnie jesli pierwsza, to przeciez są ogromne szanse na zdrowego, pięknego dzidziusia. wiem, ze to marne pocieszenie w tej chwili, ale musisz w to sama uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedactwo...
wiem ze to zadne pocieszenie ale dobrze ze tak wczesnie poronilas niz jakbys maila poronic w np 6 miesiacu, czy pozniej. moja mama urodzila martwe dzieciatko w 7 miesiacu, widziala male nozki raczki no dziecko normalne wlasciwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedactwo...
w zasadzie to moja mama miala tak z trojka dzieci w ciagu 4 lat tak samo sie konczylo... potem urodzila sie siostra brat i ja i jestesmy wszyscy zdrowi, oczywiscie nie zycze ci trzech strat ale wiec ze w koncu sie doczekasz i bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasekkkkk
jest mi bardzo przykro z tego powodu... ja poronilam po 2 miesiacch jak mialam 20 lat teraz mam 32 i od 7 lat staramy sie o maluszka i nic :( ... moja mama poronila 3 ciaze zanim urodzila moja siostre bardzo wspolczuje ale wiedz ze uda wam sie i ze juz za nie dlugo jak bedziecie sie starac dalej bedzie kolejny skarb sie rozwijal pod twoim sercem :) zycze powodzenia i nie smuc sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama2013.
Dziękuję za słowa otuchy. Wiem, że fizycznie nie ma przeciwwskazań, żeby za kilka miesięcy próbować ponownie. Tylko czy sobie z tą stratą poradzimy. Cudownie, że mam wsparcie w mężu i rodzinie. A powodu nie znamy. Dbałam o siebie, bardzo wcześnie wiedziałam o ciąży... W rodzinie nie zdarzały się takie przypadki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redhood girl
wiesz to moze glupio zabrzmi ale to normalne ze poronilas przy pierwszym dziecku... nie kazdy tak ma ale wiele osob , cialo sie przyzwyczaja , moze cos nie sprzyjalo na rozwoj dziecka w plodzie. zobaczysz ze drugie napewno doniesiesz. zycze powodzenia... i usmiechu na twarzy bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Troszkę ponad rok temu też to przeżywałam. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Do teraz jest mi smutno jak sobie pomyśle:-(. Wciaz mam przed oczami ten widok na ekranie- serduszko niebiło,zarodek taki nieruchomy w kaciku lezał-aż mi łezka poleciała. Dziś jestem w 7 m-cu;-) miałam termin na maj 2012 no a w maju zaszłam w ciąże-tym sie pocieszam,ze moj malutki po prostu zmienil sobie date ur Uwierz-tez starałam sie dbać,urlop wziełam w 6tc,nie dźwigałam,nie paliłam,dobrze sie odżywiałam... Selekcja naturalna-to dziecko po prostu nie miało sie rozwijac-to jest najczestrza przyczyna strat w 1trym! Poradzisz sobie! Tylko,nie płacz za dużo-trzeba wziac mnie w garsc i żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję CI bardzo. Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie dobrze i już nie długo będziesz miała upragnione malenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z1235432
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze bardzo wcześnie daj sobie czas ja w 10 tygodniu mojej pierwszej ciąży dowiedziałam się, że ciąża obumarła prawdopodobnie już w 6-7 tygodniu, zaraz po pierwszym usg byłam w szpitalu, dwukrotnie dostawałam tabletki, bo nie podziałały, później łyżeczkowanie o dziwo w szpitalu nie płakałam pocieszałam dziewczyny, miałam dobry humor, żartowałam rozpłakałam się przed pójściem do szpitala, po usg i tyle a po paru miesiącach dopadł mnie kryzys, płakanie i obwinianie siebie więc dobrze, że teraz to przeżywasz, powinno się dać sobie czas na smutek, nie wskakiwać od razu do zwykłej codzienności i nie udawać siłaczki teraz jestem w 4 miesiącu ciąży, oczywiście pierwsze 3 miesiące to ogromny strach, płacz przed każdą wizytą u lekarza mam nadzieję, że urodzę duże zdrowe silne rozkrzyczane dziecko i Tobie też tego życzę będzie dobrze, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy Tobie to pomoże, ale najprawdopodobniej powodem poronienia były nieprawidłowości w łączeniu się gamet oznacza to, że jeśli jednak jakimś cudem ciąża by się utrzymała w I trymestrze, dziecko zmarłoby później w Twoim brzuchu lub miałoby bardzo poważne wady genetyczne uniemożliwiające mu normalne funkcjonowanie mnie to pomogło, bo nie chciałam, by moje dziecko cierpiało miałam badanie histopatologiczne - wszystko w porządku, nie zaraziłam się żadną bakterią, łożysko, macica, jajniki - wszystko w porządku natura sama wie, co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiemwspolczuje213
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamama2013.
Witam dzięki za tyle odpowiedzi, spodziewałam się tutaj raczej jadu i dokopania Wszyscy macie rację, musimy to niestety przejść... Ale łzy nadal cisną się do oczu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez przyszla
Jeszcze sobie nieraz popłaczesz i te emocje są normalne. Też poroniłam pierwszą ciążę, byłam w szoku bo jak to zdrowa młoda , ciąża chciana i planowana. I nagle się okazało że spotyka to niestety wiele kobiet:-( ale nie każdy o tym mówi. Daj sobie trochę czasu i postarajcie się drugi raz. Ja już tulę mojego maluszka, choć druga ciąża psychicznie była ciężka. Ale warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadzieja
Nie rozpaczaj, to dziecko miało pewnie letalne wady genetyczne, dlatego go nie urodziłaś. Lepiej poronić niż urodzić kalekie dziecko i męczyć się z nim całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaAga
Witam mamy ktore doswiadczyly straty.Dolaczam do Was.Dla mnie najtrudniejsze bylo to czego zupelnie sie nie spodziewalam poniewaz: czulam sie swietnie,nic mnie nie bolalo'dbalam o siebie,zero stresu,kochany maz i czteroletnia coreczka u boku,bylismy bardzo,bardzo szczesliwy.W ciaze zaszlam bez zadnych staran,mowisz i masz.W 13 tc poszlam na usg genetyczne.Lekarz wlaczyl aparat,przylozyl glowice i w milczeniu spojrzal na mnie...ale prosze pani nie ma echa serca,ciaza obumarla.Ciaza zakonczyla sie w 11 tygodniu.Pozniej szpita,tabletki poronne i lyzeczkowanie.Wspaniala opieka lekarzy i poloznych.Starali sie by niebolalo bardziej niz musi.Kameralny oddzial ns ktorym nie bylo slychac rodzacych,odglosow ktg czy placzacych noworodkow.Na sali...grupa wsparcia wzajemnego .Na trzech lozkach tyko kobiety po poronieniu,bardzo mi to pomoglo.Przezylam i wiecie co ? Mowie o tym ,nie ukrywam bo mnie samej pomogly przetrwac dwie kolezanki z sali ,ktore przebrnely przez to samo co ja.Dzis patrze z optymizmem...bedziemy oribowac do konca.przegrasz tylko wtedy kiedy sie poddasz...ja nie przegram !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×