Rybi zapach z pochwy

Mam pytanie i proszę o poważną odpowiedź. Dużo naczytałam się o rybim zapachu śluzu z pochwy. Mam tą dolegliwość z tą różnicą, że nie śmierdzi śluz a sama pochwa, między wargami sromowymi. Robiłam badanie i nie mam grzybicy. Mój gienekolog wąchał śluz i nie bardzo chce wierzyć w moje dolegliwości, bo twierdzi, że zapach śluzu jest w porządku. Uprzedzam złośliwych, że o higienę dbam tak jak trzeba- prysznic dwa razy dziennie co najmniej! Myje się odpowiednim płynem do higieny intymnej. Co może być tego powodem? Jestem jakimś wyjątkiem?

Wiesz co? Rozwiązanie jest proste jak budować cepa. Nie jedz ryb!

pierwsza powazna odpowiedz, dziekuje

A tak poważnie to olej to. Znajdź sobie najlepiej miłego chłopaka ze sklepu rybnego to nawet nie wyczuje twojego rybiego zapachu.

Może ty nie jesteś kobietą tylko albo jakąś cholerną małą syrenką?

Czy ktoś mi tu pomoże? Halo!

moze zmien plyn do higieny intymnej lub w ogole z niego zrezygnuj

Niby na jaki? Używam Laktacyd. Poleciła mi go Żanetka Leta. Ona chyba zna się na rzeczy, odbierała poród żonie Rubika.

nie kazdy plyn do higieny intymej odpowiada kazdej kobiecie. Moze skonsultuj swoj problem z innym lekarzem

... w to, że ginekolog wąchał Ci śluz to nie uwierzę. Trochę popłynęłaś :D

Gdybyś dostawała 150 zł za wizytę to byś nawet go zjadła, żeby tylko pacjentka nie poszła do innego gina.

No to jaki masz problem? zmień albo idź na NFZ, proste. A 150 na dzisiejsze realia to raczej normalna kwota, mój ortopeda bierze 180 i jakoś żyję, a odwiedzam pewnie częściej niż Ty swojego gina. I jakoś mi kolana nie liże.

A powinien! Jak można za 10 minut zerkania i za wypisanie jednej recepty wziąć 150 zł? To wychodzi 900 zł na godzinę!

ale przecież nikt Cię nie zmusza, żebyś chodziła do ginekologa, który bierze tyle kasy. Jak idziesz tylko po receptę to możesz iśc na NFZ. Sama sobie stwarzasz problem.

Ci z NFZ to partacze! Przepisują tylko jakieś antybiotyki na wszystko albo jakieś sterydowe gówna, od których to tylko nadżerka się zrobić może.

Kwas mlekowy wszystkiemu winny....