Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrongway

Proszenie się od cudze zainteresowanie, okazywanie zainteresowania

Polecane posty

Gość wrongway

Dziś. Dopiero teraz uświadomiłem sobie jak bardzo byłem głupi, że okazywałem przedwcześnie zainteresowanie kobietom, że pragnąłem ich uwagi. To był idiotyzm! Nawet nie chce myśleć ile szans na coś więcej przekreśliłem sobie takich zachowaniem. Ok. Może nie było tego wiele ale zawsze. Fakt samotny chłopak w większości przypadków zawsze będzie szukał, kombinował żeby kogoś poderwać. Ale to jest droga do zatracenia. Chuj! Trudno jestem sam. Po prostu nie miałem szczęścia nikogo spotkać lub nikt mnie nie chciał. Tyle. Za bardzo chciałem być szczęśliwy, oglądałem się na innych, chciałem żyć tak jak inni ludzie. To nie dla mnie. Nie chce mi się walczyć. Mam pasję. Kurwa. Jak ja to zaniedbałem. Teraz to byłbym w zupełnie innym miejscu. Ale co tam. Liczy się to, że mam świadomość jakie błędy popełniłem. Dbam i myślę o sobie. Inni ludzie to tylko przerwy w samotności. Przychodzą i odchodzą. I tak ciągle. Jak coś chcą, potrzebują. Naiwni nazywają to miłością. Ja nazywam to aktualną potrzebą. Ty mi coś dasz a ja tobie. Od mnie nikt nie chciał nic brać a ja nie muszę nic dawać. Mam siebie i swoją pasję. Tyle musi mi wystarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neddfgh
bierz przykład z czarnoksieżników oni tez żyją w samotności :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
dokładnie myślę tak jak Ty :-( to wszystko nie ma sensu :-( 2 lata czułam jego zainteresowanie, a nagle okazuje się, ze on jednak nic nie czuje. Co za bezsens... samotnosc jest dla nas naturalnym stanem, a inni ludzie sa pomiedzy, więc trzeba! koniecznie tzreba nauczyć się żyć ze sobą, pokochac siebie a wtedy wszystko stanie się inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Proste. Uświadomienie sobie swojej sytuacji. Akceptacja. Podtrzymanie = radość i wewnętrzny spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiemysleeoo
no.. a pokażesz facetowi że sie nim interesujesz to zaraz cie kopnie w tylek i tyle go widzialas... sami nie wiecie czego chcecie, taka prawda:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Jak tak mocno walczymy o coś to w końcu sami wystawiamy się na porażkę. Jak ktoś ma nas w dupie lub nie chce zwiększać kontaktu lub pragnie pozostać w relacjach czysto koleżeńskich to lepiej sobie darować. Nie ma sensu się męczyć. Właśnie prosić się o jego atencję. Jeśli na początki ktoś został zakwalifikowany do kat. kolega/koleżanka to ciężko będzie mu to zmienić. O ile to możliwe. Wyzbyłem się złudzeń, że ludzie potrafią weryfikować efekt pierwszego wrażenia. Za mało jest refleksyjnych jednostek żeby tak mogło być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
"no.. a pokażesz facetowi że sie nim interesujesz to zaraz cie kopnie w tylek i tyle go widzialas... sami nie wiecie czego chcecie, taka prawda " Nie mogę sięzgodzić to jest problem jednostki. To raz. Po drugie możesz tej osoby zwyczajnie nie pociągać fizycznie, intelektualnie etc. Chciałbym też aby czasami było inaczej. Ale wybacz. Nie zmusisz kogoś do siebie. To nie tak działa. Ja też chciałbym mieć większy kontakt z jedną kobietą. Jednak jestem pewien, że ona chce pozostać na stopie koleżeńskiej. Trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
masz rację :-( ale akurat w naszym przypadku znajomosć rozpoczeła się od mega chemii, przyciągania. Nie rozumeim co sie stało. Nic nas nie łączyło poza przyjaźnią, ale wszystko wskazywało na to, ze w końcu ten czas nadejdzie, ale okazało sie zupełnie na odwrót. Nie rozumiem co się mogło stać, ze nagle zakwalifikował mnie po 2 latach znajomosci do kategorii przyjaciółka :-( choć na jego twarzy widać pozadanie za każdym razem jak sie widzimy..widywaliśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
skad masz taką pewnosć, ze ona nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonleyBoy
a jak sie polapales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Nie znam sytuacji to nie mogę pomóc. Ot nagła zmiana oczekiwań, ktoś inny i tak dalej. Nie trafisz. Chyba, że uda Ci się porozmawiać. Masz to szczęście, że ta osoba była tobą zainteresowana. Ja niestety nawet tego nie doświadczyłem. A nie ma chyba nic bardziej deprecjonującego i niszczącego jak wieczne odrzucenie. Ale trzeba żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
uwierz mi, prosze CIe uwierz mi, ze lepiej nigdy nie poczuć zainteresowania niż poczuć je a potem stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Kiedy proponuję spotkanie poza pracą (net), rozmawiamy po i wchodzę na temat spotkania, kawy to ona milknie. Albo używa frazesów typu "spoko spoko". Widzi jak na nią patrzę. Jak bardzo pragnę jej i tego żeby móc ją bliżej poznać. Niestety jest dość skryta a ja otwarty. Takie przeciwieństwa. W dodatku ona jest bardzo wrażliwa i delikatna. Nie przejmowałem tak mocno inicjatywy bo się boję jej zranić. A chciałbym choć mieć z nią relację na stopie zawodowej, patrzeć na ten uśmiech, włosy, spojrzenie i szyję. :D Ale popłynąłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
jesli CI tak bardzo zalezy i czujesz że warto to musisz jej pokazac ,z ę Ci zalezy i nie tyle pokazać co pokazywać ciągle, aż dziewczę zrozumie, ze nie żartujesz. Ja też sie tak zachowuję, ze mimo iż jestem zainteresowana to nie pokażę tego po sobie, dopóki się nie upewnię, ze facetowi naprawde zalezy. WIec jako meżcyzzna chyba nie powinieneś sie poddawać tak szybko, bo mozesz coś cennego stracić, ale też nie rób niczego wbrew sobie, tak żebyś ciągle mógł patrzeć na siebie w lustrze i w razie klapy przyznac ,że zrobiłęs wszystko ale nie wyszło i ze zachowałeś szacunek do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Napisałem jej, że nie robię sobie jaj. Też zero odzewu. Kontakt jest. Następnego dnia sama się odezwała i jakby chciała pogadać. Ale wtedy w noc. Nic. Zrobiła sięniedostępna i tyle. Stąd mam takie myśli jakie mam. Nie wiem czy jest sens inwestować swój czas w kogoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
no ja też nie wiem, nie pomoge Ci, nie znam jej ale jeśli czujesz, ze warto to nie poddawaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Ok. Dzięki za fajną wymianę zdań ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana szuka sensu
wiesz , kobiety na ogól nie licza się z prawdziwością takich słów, ze Ty nie żartujesz. łatwo to facetowi powiedzieć, więc nie ma to mocy sprawczej. Dużo ważniejsze sa czyny, ona musi czuć, ze ciągle jesteś gdzies koło niej i musi to czuć dłuższy czas, samo słowo, ze nie żartujesz NIC nie znaczy, przykro mi, ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrongway
Zobaczę zatem jak to się potoczy. Zależy to mi bardzo stąc jestem trochę niecierpliwy, trochę rozgoryczony. Takie kobiecie to bym się z miejsca oświadczył gdybym miał sposobność. ;-) Wrzucę na luz ale podtrzymam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×