Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co to ma byc??????????

chlopak a jego relacje z siora

Polecane posty

Gość co to ma byc??????????

czy wasz facet tez jest taki pojebany ze na pierwszym miejscu stawia swoja siore, rodzine a pozniej kobiete z ktora jest 6 lat, z ktora planuje przyszlosc, dziecko, dom itp. Nie daje rady, codziennie wizyty u siostruni, codziennie telefony, smsy, zero prywatnosci w zwiazku gdyz siora o wszystkim musi widziec! oni tylko go wykorzystuja, zadzwon, kup, przywiez, napraw, super! a jak cos powiem to przeciez odwracanie kota ogonem, wielkie halo, ze mam problem do jego rodziny, to nie tak, bo ich lubie i szanuje kurwa oszaleje ktoregos dnia, o co tu chodzi? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnvv
później będzie to jeszcze bardziej męczące, nie będziecie mieli swojej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko...mam tak samo pisalam tu juz podobny temat nawet:( identycznie mam, ciagle siostrunie zawiez, podwiez, a krowa ma prawko i aut maja. jest rozpieszczona gowniara, ostatnio juz wybuchlam z tego wszystkiego i poszlo namnie ze ja jakas nienormalna jestem,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym ze moj facet z nia nie ma dobrego kontaktu ale jego rodzice mu kaza i on ma ja zabrac tam i tu.. nawet bylismy na wakacjach tam gdzie ona chciala. on sie nie odzywa bo nie chce sie narazac rodzicom-u ktorych pracuje a raczej wspolprowadzi firme:( mowilam mu nie raz zeby zaczal wlasne zycie ale to nie takie proste teraz. on widzi co sie dzieje ta jego siostra dla kazdego jest chamska dla niego, dla rodzicow a oni wpatrzeni jak w obrazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz pogadac ze swoim facetem...powaznie. ja z moim juz nie potrafie i chyba bedzie koniec-po 5 latach.... zrozumialam ze zwiazek to nie tylko zycie nasze/wasze we dwojkeale tez ciagly kontakt z rodzina...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
ta wez z nim pogadaj, tak jak mowie wszystkie rozmowy koncza sie klotnia, ty to masz taki plus ze twoj jeszcze az tak nie wielbi swojej siory a moj to by non stop z nia gadal, widzial sie, non stop smsy, ogladamy perfumy o xxx by sie podobaly, jemy cos o xxxx by smakowalo!! kurwa no prosze cie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie...
Jak bedziesz ostro nalegajć to jesteś na przegranej pozycji Dzieki cierpliwości mojej juz zony smcz została zerwana bezboleśnie A miała powody,ze cho, cho! Delikatnie zadawała mi pytanie i okazywała intensywne zaciekawienie moja odpowiedzią... Mamusia moja zawsze byla nr 1 na świecie, ale mojani - NAJWAŻNIEJSZA Dziękuję jej za to chociaż naszego synka także próbuje uzależnić od siebie! Ach te nauki;-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to juz jest faktycznie....moze powiedz mu ze cie to boli i powiedz ze jak nie odpusci sobie troche tej siostry to odejdziesz...a w ogole to ona Cie lubi? jakie sa relacje między Toba a ta siostra? mojego faceta siostra mnie nienawidzila zanim mmnie poznala:) takze nie mialam szans sie z nia dogadac mimo prob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie...
Ach te mamy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam ten minus ze ona buntuje swoja rodzine przeciwko mnie,a to ze jej rodzice mnie lubia to ja tak boli ze ona robi wszystko zeby mnie wyprowadzic z rownowagi...i udalo jej sie w koncu wybuchlam . wiem to nie rozsadne ale te jej prowokacje, jak gdzies jechalismy razem to ona tam do swojego kochasia nagadywala perfidnie na mnie...nosz kurcze.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz mamy separacje" z facetem... ja juz mam metlik w glowie. nie wiem, kocham go ale nie wytrzymam chyba zycia z ta tą..tą dziwną osoba jaka jest jego siostra. ona mojego faceta traktuje jak szofera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
ta ja mam dobry kontakt z jego siora, tak mi sie wydaje, zwierza mi sie z tajemnic, ale kiedys zrobila cos czego nigdy nie zapomne i w moch oczach stracila wiele i juz raczej tego nie odbuduje ale rozmawiamy normalnie.. cierpliwosci?? ty wiesz jaka ja mam czlowieku cierpliwosc?! ale powoli mi jej brak, a jak wybuchne to skonczy sie klotnia, ten powie siostruni i beda mieli zajawke, bo kurwa nic nie moze zostac miedzy nami! paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burek 3345
To kwestia wychowania i tego , ze ktos powinien ludziom powiedziec, uswiadomic ich ze po pewnym czasie, w dorosłym zyciu relacje z siostrą , ciocią , mamą i tatą naturalnie powinny się rozluźnic i trzeba budowac mocne relacje z partnerem czy partnerką życiową. Samo to że Twoj partner będzie wiedział jak powinno byc nie wystarczy bo najwyraźniej jego rodzina nie ma zamiaru go "oddac" co jest nienormalne. Kolejną rzeczą jest to, ze Twoj chłopak jest chyba trochę niedojrzały... Ciągle jeszcze zyje dziecinstwem kiedy to jedynymi naprawde waznymi ludzmi w jego zyciu byli członkowie najblizszej rodziny, a z siostrą miał swietne relacje, zawsze jej pomagal nie musząc spowiadac się nikomu ze swojego czasu. Wiem jak bardzo Cie to denerwuje, jednak jest to bardzo trudna sprawa, bo jesli jego rodzinka sama nie "pusci" go swobodnie w swiat to on zawsze bedzie rozdarty, bedzie mu smutno i przykro ze np. musi im odmawiac przy ich ciagłych prosbach o pomoc, podwiezienie itd... i najczęsciej się złamie bo ma do nich sentyment, bo takie zachowania od dziecinstwa zakorzenily się w nim całym, wszędzie. Wydaje mi się, ze wychowano go tak, ze on teraz nie rozumie ze kto inny powinien byc numerem 1. Ciągłym gadaniem tego nie zmienisz. Zastanow się teraz: czy jakiekolwiek Twoje dotychczasowe dzialania odniosły skutek, rozmowy, obrazanie się? Nie? tak myślałam Więc musisz wiedziec ze zadne z tych dzialan nigdy skutku nie odniosą, bo problem tkwi głębiej, musisz te dzialania wykasowac całkowicie, zamienic na zupelnie inne. Skoncz z otwartymi rozmowami na ten temat raz na zawsze, jesli on ci powie ze jedzie do siostry to nie odezwij się ani słowem, a kiedy bedzie znow jej pomagac ty znajdz sobie, chocby na sile zajecie jeszcze dłuższe od niego. Skoncz z rozmowami wprost, naprawde, on tego nie rozumie, mysli ze jestes jakos dziwnie zazdrosna... Z siostra bron Boże nie rozmawiaj bo ona nie zrozumie Twojej postawy, jest najprawdopodobniej głupia i tez nie bedzie potrafila okreslic prawidlowych priorytetow w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burek 3345
Wiem, że piszesz o innej rzeczy i może nie życzysz sobie głębszych analiz, jednak wydaje mi się (opusc tą myśl do siebie) ze dałaś mu z siebie za wiele, cały swoj czas, oddałaś mu siebie cała, wszytsko, wie on, ze nie musi sie starac bo i tak bedziesz z nim. Po 6 latach nawet sie nie oswiadczyl? Ma teraz wszystko czego mu potrzeba, dałaś mu juz wszytsko i on nie spieszy sie z decyzjami, moze nie zalezy mu na tobie tak jak powinno? Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h54g5g5454g
oddałaś wszystko jakiemuś dzieciakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h54g5g5454g
oddałaś wszystko jakiemuś dzieciakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
czyli co wogole mam z nim na ten temat nie rozmawiac? nie denerwowac sie jak on tam jedzie, nawet dzisiaj tam bedzie, jutro pewnie tez a w niedziele jak zwykle obiadek rodzinny o ktorym dowiaduje sie danego dnia... a po obiadku zamiast do domu to do wieczora tam.. masakra..wraca do domu chce z nim pogadac, wypytuje o jego dzien a mu sie juz nawet nie chce gadac bo juz wszystko wypaplal siostruni, oni non stopa do siebie pisza!!! to jest chore!!! ale jak zwykle to ja jestem ta beee!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burek 3345
Nie wogole, ale na jakis czas przystopuj. Poobserwuj. Przystan, bez emocji przemysl cala sytuacje. Pomysl tez ze istnieje opcja (bardzo prawdopodobna) ze tak juz bedzie zawsze, a nawet gorzej... Musisz sie od niego oddalic, pokazac ze przez jego zachowanie Wasz zwiazek sie rozpada, oddalacie sie od siebie. Musisz byc silna i manifestowac swoje odczucia czynami, a nie kłotniami i rozmowami bo to juz sie nudzi i on juz dawno przestal tego słuchac. Zapamietaj tez ze rozmowami i tylko nimi rozwiazuje sie problemy w idyllicznych związkach ktorych jest MAŁO. Czasami trzeba ugryźć sytuację sposobem, nie wprost. Więc albo szukaj idealnego zwiazku gdzie wszytsko obgadasz z partnerem albo rusz głową i ucz się na błędach. Jeśli ci zalezy na tym zwiazku to poczuj sie silną kobietą i rozegraj tą sytuację tak jakby była bitwą, a w bitwach najwazniejsza jest strategia, plan ktorego się trzymasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
bardzo zalezy mi na tym zwiazku, kocham go ale on sam mnie odpycha od siebie, kiedys plakalam, przejmowalam sie wszystkim, czekalam, teraz zrobilam sie troche silniejsza, ale tylko troche. Nie mam sposou zeby to jakos ogarnac, nie wiem jak to rozegrac.. na chwile obecna przestaje tam jezdzic z ni tak czesto bo poprostu nie mam na to ochoty, mam ochote spotkac sie z przyjaciolmi, nie bede tam siedziala bo on tak chce... ale nie moge tego zniesc ze on woli spedzac tam wiecej czasu niz ze mna, a wogole tlumaczy sie tak ze mi poswieca wiecej niz im, taaa jasne... chyba juz zawsze tak bedzie.. a ja juz oraz czesciej mysle o odejsciu :( on ma 29 lat ja 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burek 3345
Niestety nie Ty 1 i nie ostatnia masz problem z mężczyzną ktory jest niedojrzały do pełnienia roli partnera. Postaraj się jakos zadzialac, tylko Ty znasz Wasze realia. Uwaznie tez obsewuj czy on zmienia swoje postepowanie, zmniejsza kontakt z siostr bo czasami tak się zapędzamy w wir wymagań i wizji idealnego związku ze nawet jak ktos sie troche zmieni to tego nie widzimy tylko ciśniemy dalej, więcej, np. Ty zapewne chciałabys zeby jago siostra definitywnie zniknela z Waszego zycia ale to niewykonalne, wiec nawet jak on ochłodzi swoje kontakty z nią o połowę to juz bedzie sukces... A czy kiedy jestescie Ty, on i jego siora czujesz sie przy niej mało dla niego wazna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
tak czasami sie tak czuje jak cos opowiada i patrzy sie tylko na nia, tak jakby sie zwracal tylko do niej, jej chcial tylko opowiedziec a nie nam wszystkim....zwracalam mu uwage ale bez zadnego skutku. on nie ochlodzi kontaktow z siostra, nie ma takiej szansy, nie wierze w to, ona tez ciagle do niego pisze, jak nie on to ona, o dupie marynie, no super, kobieta jest mu potrzebna do sprztaania, prania gotowania i sexu a siora od rozmow... ;[ a twierdzi ze kocha mnie nad zycie... mowi ze chyba jestem zazdrosna o to ze nie mam tu swojej rodziny a on ma... no ale to nie o to chodzi, wlasnie chcialabym byc dla niego na pierwszym miejscu, bedziemy miec kiedys dziecko i co wtedy tez siora bedzie najwazniejsza? jak juz jestes z kims tak dlugo i planujesz przyszlosc to ta osoba z ktora zyjesz staje sie dla ciebie twoja nowa rodzina, a nie kurwa bo siostra to siostra a dziewczyna z ktora zyjesz to obca osoba, takie ma chyba myslenie, ze rodzina zawsze bedzie najwazniejsza, az obudzi sie z reka w nocniku.. ahhh mam dosyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ktos wyzej bardzo mądrze napisal...powinnas Ty troche sobie odpuscic, gdzies sama wychodzic np jak on bedzie w domu to wyjdz nie wiem gdzie moglabys pojsc do rodzicow, jakiejs kolezanki np na caly dzien. wtedy zrozumie jak ty sie czujesz jak jego nie ma a ty sama siedzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
hehe to wtedy pojedzie do siory, i bedzie przeszczesliwszy na swiecie ze mnie nie mama on moze do siostruni pojechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz ciężko
Ale spróbuj tej metody, może przestanie Ci na nim zależeć i poznasz kogoś gdy on będzie na herbatce u siostruni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma byc??????????
ehhh jestesmy tyle lat razem, planujemy razem przyszlosc, chcemy kupic dom, miec dzieci, ale nie wyobrazam sobie takiego zycia ze ja w domu obiadek gotuje a on po pracy prosto do siory i moze jeszcze tam sie naje... wogole dla niego jakby problem nie istnial..on chyba mysli ze to jest normalne takie zachowanie... porazka... boje sie ze wlasnie oddalismy sie tak bardzo ze juz bedzie za pozno zeby to ratowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×