Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beataaaaaaa

Moja obrażona siostra... Kto ma rację??

Polecane posty

Gość beataaaaaaa

Moja siostra ma półtoraroczną córkę. Mała złapała jakieś przeziębienie, ma paskudny katar i kaszel.. Siostra zadzwoniła do nas we wtorek jak się to przeziębienie zaczęło.. mój mąż (pediatra) powiedział co ma robić, co podawać i obserwować. Dziś od rana bombardowanie telefonami do mnie i do męża. My oboje w pracy. Małej się pogorszyło i moja siostra chce, żeby mąż przyjechał ją zbadać. On powiedział, że dziś nie może, bo jest w pracy, potem ma dyzur i ze jutro o 8-9 jak wyjdzie ze szpitala najwczesniej moze przyjechać.. (mamy do siebie ok 80 km) Siostra zadzwoniła do mnie z pretensjami, obrazonej księznkiczki.. "że Witek odmówił..." (???) dzwonię więc do meża a ten mi powtarza to co jej.. jedoczesnie mówiać, ze radził co jeszcze moze małej podać i co zrobić. Po ustaleniu wszystkiego, zadzwoniłam do siostry i zasugerowałam jej zeby poszła z córką do przychodni rejonowej.. badz wieczorem do dorazniej pomocy.. coby nie przedłuzac i szybciej mała zbadać. Siostra do mnie z twarzą, ze mała nie lubi lekarzy i nie bedzie jej dodatkowo stresować, ani 5 razy jej ubierac i rozbierac i targac po przychodniach.. I ze w takim razie ja mam przyjechac po pracy ją osłuchac.. owszem mogę.. tylko, ze raz- nie jestem pediatrą więc i doświadczenie w badaniu osłuchowym mniejsze.. a dwa ze sama mam 2,5letniego syna, który od paru dni ma katar i nie bardzo mam ochotę ciągnąć go przez pół województwa... Siostra się obraziła..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba nie masz wątpliwości co do tego, że zachowała się jak ostatnia idiotka? :o Daj sobie spokój i nie miej najmniejszych wyrzutów sumienia, taką postawę roszczeniową może sobie w dupę wsadzić. A skoro ważniejsze jest dla niej odstresowanie dziecka niż zawalczenie u rodzinnego o jej zdrowie, to już jej brocha, nie Twoja czy Twojego męża. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoohoo
masz pustą siostre! jak mogła się tak zachować.chyba ze jej tego nauczyliście sami ze byliscie zawsze na jej zawołanie.Jak nie chce isc do przychodni to niech sobie zamówi prywatną wizyte! masakra,nie dawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieorgija sołżienicyna
A jakby nie miała siostry i szwagra lekarzy to musiałaby ubrać księżniczkę i iść do przychodni. To że jesteście lek. nie nakłada na was obowiązku bycia lek. rodz. waszej rodziny na każde wezwanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
Ta mała mojemu męzowi też sie nie za bardzo daje badać.. w sierpniu jak ją badał to trwało to z dobra godzine samych podejsc.. bo jak tylko mała zakwiliła to od razu siostra protestowała i nie pozawlała jej dotykac :O Masakra... wkurzyła mnie konkretnie.. bo ona chce ona ma miec.. :( juz,teraz, natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja niedowartościowanej
siksy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekSam
Haha to znaczy, że nigdy nie zabierze dziecka do lekarza, bo trzeba ją ubrać i rozebrać? Oj coś mi się zdaje, że zawsze byliście na jej zawołanie i trochę późno się buntujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmujcie się i tyle
Nie bardzo rozumiem Twoją siostrę, ale wymaga ewidentnie, żebyście koło niej i jej córeczki skakali, bo macie chyba zaszczyt być jej rodziną. No przesadza i tyle. Rozumiem że dziecko małe, chore, to marudne i chce się oszczędzić tego ciągania po przychodniach, ubierania itd, no ale nie mieszkacie od siebie dwie, czy trzy ulice dalej, tylko ładnych kilkadziesiąt kilometrów, to co ona sobie wyobraża. Że siedzicie pod telefonem, czy ona tylko nie zadzwoni, żeby wsiadać w samochód i się natychmiast meldować u jaśnie pani? Chyba lubi wykorzystywać ludzi i żąda żeby jej usługiwać. Księżniczka, czy cóś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
80 km drogi i Twój facet ma do niej pojechać? No chyba ją głowa boli. Jakby nie było blisko lekarzy. Wiele dzieci nie lubi takich wizyt, ale niestety chodzić muszą, a niechęć być może z czasem minie. Myśli sobie kobieta, że jak szwagier lekarz, to będzie na zawołanie, bo jej dziecko chore. Poraża mnie taka bezczelność. Twoja siostra ma problemy z myśleniem, a co z Waszym czasem, przecież pracujecie, doba ma tylko 24 godz, a 80 km po pracy to wyprawa. Sama może przyjechać, ale pewnie nieee, bo dziecko chore. Egoistka, ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
No ona taka jest... nie chodzi do przychodni bo nie lubi kolejek :O Ona zawsze dzwoni jak cos jest nie tak, ale zwykle wystarczały porady tel. takiej syt jak teraz nigdy nie było... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekSam
Nikt nie lubi kolejek. Zresztą dzwoniąc rano do przychodni można zamówić wizytę domową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
korzystając z okazji zapytam się. Moje dziecko ma TSH 4,69. Czy to prawidłowy wynik i co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
ile ma dziecko i dlaczego miało badane tsh? jakie objawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
moja siostra zawsze była troche arystokratką...ale teraz mnie wkurzyła..:O dziękuje wszystkim za wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
Dziecko ma 7 lat, cierpi na bezsenność, nadpobudliwość i zaburzenia koncentracji :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam :)
ja to bym myślała, że ona żartuje ... :D hehe, ale ma tupet, masakra. Nie, nie miala racji, baaa tak jak ktos pisal - nie pusciłabym męża do niej - 80 kg to z 1,5 h drogi w jedna strone i to jeszcze po nocnym dyzurze. Żyłka jej w dupie nie pęknie jak sie sama wybierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
Beataaaa- jesteś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam :)
80 km*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
tak jestem, ale jestem w domu i mój syn tez juz wymaga osłuchania :P bo katar sie leje i kaszle :P az mi sie smiac zachciało :D Oszalec mozna. TSH jest podwyzszone ale niewiele, w kazdym razie nie na tyle zeby upatrywac w tym choroby i przyczyny dolegliwosci o ktorych piszesz. Byłas u endo? czy pediatra zlecal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja 34
Ty masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
Beataaa- tak, dostał skierowanie do endo. NIestety, kolejki są b. dłuuugie :( A ja nie wiem, czy to coś poważnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
Beataaa - przepraszam, że Cię angażuję w swoje sprawy. Co do pytania które zadałaś na początku, zgadzam się z Tobą w 100%. Nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. To siostra powinna je mieć. Dzięki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
W jakim miescie? Endo pewnie zbada jeszcze raz TSH, T3, T4 i zrobi usg... przynajniej powinien.. niestety mam świadomość tego jak sie to u nas odbywa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam :)
lepsza matka - ale ona nie jest pediatra przeciez !!! Poczekaj na wizyte u endokrynologa, albo idz prywatnie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
Beataaaa- Katowice, niestety w Centrum Zdr. Dziecka są terminy na lipiec przyszłego roku, więc wybieram się prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsza matka
oj tam, oj tam :)- ale ja mam tą wizytę (prywatną ) dopiero za 2 tyg. i umieram z niepokoju. Tak przy okazji pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaaaa
Niestety to ponad 200 km ode mnie, wiec nic nie pomogę. Prywatnie to lepsze wyjscie, przynajmniej Cie nie zbyją :O znaczy nie powinni.. załamuje mnie mozliwosc dostania sie do specjalistow w naszym kraju ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam :)
ne wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×