Z jakich powodów ludzie w wieku 25+

są samotni? Chodzi mi o tych "normalnych". Tzn. wiadomo, że im się jest starszym, tym trudniej znaleźć kogoś sensownego w podobnym wieku. Że z tymi, którzy w takim wieku są sami, jest często "coś nie tak". Ale zdarza się też znaleźć wśród nich kogoś wartościowego. No i właśnie. Z jakich powodów fajni ludzie są jeszcze w tym wieku sami? I nie przywiązujcie się zbytnio do tytułu - równie dobrze mogłam napisać 28+ albo 30+, chodzi mi o ludzi, którzy nastolatkami byli dobrych kilka lat temu :).

sa ludzie ktorzy zle sie czuja w zwiazkach wola tzw luzne , otwarte zwiazki i zyja sobie po swojemu

Jasne, wiem, że są tacy ludzie. A co z tymi, którzy dobrze czują się, będąc w związku, a mimo to są w takim wieku sami? Z jakich powodów?

Bo np. w kimś sie zakochaja, a ten ktos jest zajety, albo nie odwzajemnia uczucia. Nie każdy chce brac byle by ktos byl.

Ja się przekonałam, że facetom nie warto ufać. Wolę być sama, niż znowu przeżywać kolejne rozczarowania.

on- po cięzkim związku boi się angażować ona- nieśmiala, nie chce się narzucać... czy bedzie kiedyś z tego związek? znają się 2 lata juz;

A tak po za tym, nie rozumiem, że kogoś dziwi, że człowiek jest w takim wieku sam. Nikt przecież nie musi żyć w związku małżeńskim czy też partnerskim. Każdy wybiera to, co uważa za słuszne. U nas się jakoś utarło, że każda osoba musi kogoś mieć.

ludzie w krajach rozwinietych sie tym tak nie ekscytuja

Ale ja napisałam, że rozumiem, że niektórzy nie lubią się wiązać, co jednak z tymi, którzy chcą być w związku, a nie są... Z jakich powodów.

a dlaczego ty nie jestes zwiazku? no wlasnie pewnie reszta jest z tych samych albo podobnych case closed....

Niektórzy chcą być sami bo dla tych niektórych samotność jest twórcza i pomaga osiągnąć cele nie oszukujmy się w czasach medialnej propagandy promuje się wszystko co jest opłacalne i idealizuje się związku, seks, swego czasu idealnych ludzi albo studia. A niektórzy są mai dlatego bo nie wszyscy widzą w nich te wartości, żeby je zobaczyć trzeba poznać człowieka bliżej a nie każdy chce patrząc po pozorach i oceniając z góry

Mamy 21 wiek :) teraz chorzy psychicznie chcą się wiązać :)

Ja mam 20 lat :). I podobają mi się starsi faceci. I zastanawiam się, dlaczego jeszcze żadna laska się za nich nie wzięła, skoro są fajni :). Bo tylko fajni mnie interesują :) :) :)

koles nie do konca zdrowy szuka partnerki :O

To bądź z tym fajnym kilka lat, zobaczymy, czy później też powiesz, że jest taki fajny.

nie zepsuci przez qrwy które dają zawsze i wszędzie. Takiego trzeba poszukać. Rzadkość? A jak, podobnie jak kobieta, która nie tłukła się z każdym poznanym.

Do Jaaaaaa27777777 Hmmmmmm... A dlaczego nie? Pisząc "fajny" wcale nie miałam na myśli jakiegoś rozrywkowego macho, który jest duszą towarzystwa, jest superprzystojny, zawsze do przodu i w ogóle co to nie on. Nie miałam na myśli pozera, do którego wzdychają wszystkie mijane na ulicy laski. Tylko normalnego, wartościowego chłopaka z poczuciem humoru, pasją, pomysłem na życie, uczciwego i wiernego, który jednak z jakichś powodów nie jest jeszcze zajęty.

Powodów są tysiące. Dziwi mnie tylko powszechna nagonka społeczeństwa na samotnych w wieku 25+. Gdybym miał zgadywać to moim zdaniem głównym powodem jest przystąpienie do UE. Ludzie wyjeżdżający za granice widzą jak to wygląda na Zachodzie Europy Na Zachodzie ludzie zaczynają się wiązać ze sobą dopiero gdy spełnią sie zawodowo i nikogo nie dziwi że pan Kowalski wolał najpierw zarobić na mieszkanie i zapewnienie bytu rodzinie którą w wieku 40 lat ma zamiar założyć. W Polsce najpierw robi sie dzieci później bierze ślub a o tym żeby własnego mieszkania się dorobić bądź odłożyć trochę pieniędzy żeby móc dziecku zapewnić życie w godziwych warunkach już się nie myśli.

No dobrze, ale, żeby kogoś poznać to potrzeba kilku lat, a może nawet więcej. Skąd się biorą rozwody i rozstania?. Ja tez uważałam, że mój eks jest wartościowy na początku naszej znajomości, ale po 9 latach okazało się, że go tak naprawdę nie znam. Ruchacz jakich mało, szkoda tylko, że nikt mi tego wcześniej nie powiedział.

a jakie to są godziwe warunki? Dla niektórych nigdy nie spełnione. małżeństwo ma największy sens gdy do wszystkiego dojdzie sie razem.

ja w to nie wierzę, że samotny 25+ jest normalny, sorry

Kobiety są samotne bo gonią za karierą, a faceci są samotni bo nie chcą wiązać się z byle kim ..

są faceci, też już to często słyszałam, że obecnie trudno o porządną kobietę. Słyszałam to od mężczyzn. A ja myślę, że to stereotyp i błędne przekonanie. Moim zdaniem to zależy od środowiska, w jakim przebywasz. Ja akurat znam w większości ludzi, którzy są "porządni". Nie poszczają się na prawo i lewo, na imprezy chodzą, żeby się wyszaleć, a nie obudzić w łóżku osoby, której imienia nawet nie znają itp. Mam koleżanki w moim wieku, a nawet troszeczkę starsze, które są jeszcze dziewicami, i wcale nie są moherowymi dewotkami, tylko normalnymi, fajnymi dziewczynami, które nie chcą iść do łóżka z byle kim, a czekają na kogoś wartościowego. I wcale nie twierdzę, że obecnie tylko kobiety są porządne, a faceci nie. Tyle tylko, że mam dużo więcej koleżanek niż kolegów (nawet na studiach), więc na ich temat łatwiej mi się wypowiedzieć.

mi raczej chodziło o to, że facet w któtym zaszczepiono tą wolność, związaną też i z seksem, nie uznaje ograniczeń. Po co żona, jak lepiej pochulać z kumplami, a kobieta zawsze sie znajdzie. Wieczne dzieci. I tacy niech sobie będą wolni.

Pavlo1985, tak się składa, że ja też mam zamiar zrobić karierę, ale nie kosztem życia. Studiuję bardzo prestiżowy kierunek, myślałam nawet o tym, by w przyszłości zrobić doktorat, ale nie wyobrażam sobie tego, bym miała być przez ten cały czas sama i w pełni poświęcać się nauce, pracy, zarabianiu pieniędzy itp., bo co bym z tego miała, jeśli nie miałabym z kim dzielić sukcesów/porażek, wzlotów/upadków? Że niby miałabym zgromadzić majątek, dorobić się domu, samochodu, mieć dochodową prace i szukać kogoś, z kim mogłabym stworzyć związek i przekazać to, czego się dorobiłam, dzieciom? Poza tym macierzyństwo w wieku 40 lat bardzo często nie służy ani matce, ani dziecku. Pomimo ambicji i wielu planów oraz ciężkich studiów potrafiłam godzić to ze związkiem, w którym byłam kilka lat, a który niedawno zakończyłam (to ja zerwałam). I wcale nie zaniedbywałam mojego faceta. Jaaaaaa27777777 No tak się składa, że wiem, o czym mówisz. Bo miałam podobnie (tylko że w moim przypadku nie chodziło o to, że eks był ruchaczem, a o coś innego). Ale dlaczego zaraz zakładać, że wszystko ma ograniczony czas? Że każdy związek będzie trwał dłużej lub krócej, ale że kiedyś się skończy? są faceci, zgadzam się - małżeństwo ma największy sens gdy do wszystkiego dojdzie sie razem.

poprostu nie ma z kim sie związac , panny w obecnych czasach są okropne bo wyzej srają niz dupe mają

No. A doktorat można zrobić i z trójką dzieci, oczywiście do tego potrzebny odpowiedni mąż :)

No ale jak mam nie być sam jak dziewczyny wiązać się nie chcą? Nie moja wina, ja się staram i nic sobie zarzucić nie mogę :)

hłe hłe, niektóre nie chą, a inne za mężczyznę oddałyby duszę.

ja mam 28 lat i jestem sam.Troche z wyboru ale nie wykluczam że jak poznam tą jedyną to się nie zwiążę.Kobiety które do tej pory poznawałem nie były tym czego oczekuję od kobiet.Po kilku latach zawsze coś wychodziło co zmuszało do zakończenia znajomości. Kiedyś jeszcze umawiałem sie na randki np.z czata lub sympatii, ale teraz chyba jestem za stary na takie podrywy.Mam stabilną pracę i ustatkowany tryb życia.Pisanie po 20 smsow dziennie tez nie jest w moim stylu.