tak szybko się zakochać

no właśnie to było kiedyś jak były stare auta, teraz centralny zamek, ale właśnie otworzyła klamkę :)

niby tak dziecinada, ale jak byliśmy młodzi często tak ocenialiśmy kobiety, i to się przeważnie tak jak gadaliśmy z kumplami no było to dawno to się to sprawdzało w 100%, i właśnie ostatnio mi się to przypomniało, po prostu od tak

to co byście pomyśleli o kobiecie, która najpierw zapina pasy? :P

bzdura, jestem z hrabiowskiej rodziny i nie wypada kobiecie tak robić, chyba ze to dziewcze z ludu

" bzdura, jestem z hrabiowskiej rodziny i nie wypada kobiecie tak robić, chyba ze to dziewcze z ludu" :D

hehe nie ważne kto skąd jest, z jakiej rodziny, ważne jak się zachowuje. Nie zwróciłbym na to uwagi, gdyby tego nie zrobiła, mówię przypomniały mi się stare czasy. To że zapinasz pasy oki. Pewnie gdyby nie to że pamiętam ten film nie zwróciłbym na to uwagi.

mi też jakoś ta scena z filmu bardzo wyryła się w pamięci. Jak zaczęłam się spotykać się ze swoim facetem to wsiadając do samochodu zawsze zapinałam najpierw pas a on już zdążał wsiąść do środka, wtedy zawsze się na tym łapałam i przypominała mi się ta scena. Jego to chyba jakoś nie zraziło bo jesteśmy ze sobą do tej pory :p lecę już i życzę powodzenia

najważniejsze, że jesteście na najlepszej drodze do szczęścia. :)

Tylko w niedziele do kina jej kwiatów nie kupuj. Bo nie będzie miała co z nimi zrobić. Lepiej innym razem. Powodzenia.

hehe spokojnie, to że przez 2 lata miałem żonę, to nie znaczy że zapomniałem wszystko. Potrafię przy niej zapomnieć o wszystkim, jest tylko tak chwila kiedy jestem z nią i nic innego się nie liczy.

a co się z żonką stało?

mam nadzieje że do końca roku będzie już byłą żoną. Niestety zawiodła moje zaufanie i to nie raz nie dwa..

jeszcze sie nie rozwiodłeś a juz do innej amory?:( można wiedziec, czy to w zonie byłeś tak bardzo zakochany dawno temu, czy w innej?

w innej, wtedy myślałem że taka wielka miłość, że to się zdarza raz, albo odczuwa się to wtedy kiedy jest się młodszym po prostu czuje się to wtedy inaczej. Żonę kochałem ale nie czułem tego aż tak, myślałem że to już tak jest i takie rzeczy się zdarzają. Pewnie nadal kochałbym żonę gdyby nie zawiodła mojego, ale to co zrobiła jakoś nagle pozbawiło mnie wszelkich uczuć do niej.

moze teraz się uda z tą dziewczyną

może, bardzo bym tego chciał, a jak będzie to zobaczymy...

nie zakochałeś, bo dopiero po 10 latach

rozmawialiscie? jak samopoczucie? znów wpatrzony w sufit?:)

masz do teg prawo