Hehe dzisiaj powiedzialam pracodawcy ze jestem w ciazy - zaniemowil i przegral

w czerwcu termin porodu:) przechodze na roczny macierzynski heheh najpierw 100% a potem 80% platny, zalapie sie:):) bardzo marzylam o dziecku, mam 32 lata, staralam sie dlugo, to moje pierwsze dziecko i trzeba tez wspomniec ze w mojej pracy szykuja sie zwolnienia i szef mial mnie na oku ( nie mam znajomosci niestety :( ), zostawi oczywiscie swoich pupilkow jak zawsze teraz moge mu zagrac na nosie :)

co go żałować.

poplakalam sie az ze szczescia bo 2 lata probowalam zajsc w ciaze i spelnilo sie moje marzenie a do tego nie strace pracy, to bardzo wazne dla mnie aby miec z czego zyc z mezem

urlop nie wieczność :P kiedyś się skończy i dopiero zobaczysz :P jak można woleć wrzeszczącego bachora od pracy? :O

wiec jak będziesz brała 24 miesiące 100%, to potem tylko 60%

oczywiscie to dziecko szefa , bedzie mi placil wysokie alimety wiec sie oswoja przyszlosc nie martwie

przez pol roku jest 100 a kolejne pol 80 tak mi sie wydaje.... jak sie to zglosi w odpowiednim terminie tak wole dziecko od pracy! mam juz 32 lata i chce miec dziecko

24 tygodnie

Od 1 września 2013 roku, półroczny urlop macierzyński będzie można wydłużyć o kolejne pół roku. Z tym jednak, że jeżeli rodzice najpóźniej na 14 dni przed porodem od razu podejmą decyzję o pozostawaniu na urlopie macierzyńskim łącznie przez rok, to jedno z nich będzie dostawało 80 proc. wynagrodzenia. Jeśli matka nie podejmie takiej decyzji, wówczas przez pół roku będzie otrzymywała świadczenie w wysokości 100 proc. Jeśli dopiero po tym czasie zdecydują się na pozostawanie na urlopie następne pół roku, wynagrodzenie wyniesie już tylko 60 proc. podstawy. Rodzice będą mogli podzielić się urlopem, ale bez możliwości przebywania na nim jednocześnie. Będzie można za to wykorzystać drugą część urlopu w ratach.

przez pol roku jest 100 a kolejne pol 80 tak mi sie wydaje- tak. tylko Ci się wydaje