co sądzicie o drogeriach Hebe i pracy w

JMD ? podobno niezle tam płacą

nikt tam nie pracuje ?

?

Ja tam robię zakupy czasem. To wszystko. przecież tam nie pracuje nikt wartościowy - wszystkie sprzedawczynie w drogeriach to durne siksy, które wygladają jak kalka. I nawet nie umieją się dobrze wysłowić.

mam na mysli stanowiska kierownicze /regionu

mobbing i paskudna atmosfera podobno. :) powodzenia w pracy.

ktoś ma inne zdanie ?

W Hebe nie pracują durne siksy. Większość tych dziewczyn jest po studiach lub w trakcie. Osoba, która tak napisała sama jest bezwartościowa osoba. Nie zna tematu a wypowiada sie. Ta firma ma swoje standardy wyglądu i wypowiadania sie i dlatego tak to wygląda. Placa jest ok.

No na pewno są standardy wyglądu. Ostatnio byłam w hebe i kasjerka miała paznokcie pomalowane na jaskrawy kolor - super, tylko dlaczego dwa tygodnie temu? obskubane do połowy. To ma być wizytówka? Kto to później sprawdza? Poza tym to fajna drogeria. Współczuję tym dziewczynom powtarzać regułki typu" przypominam ze mozna wykonac makijaz w cenie...." , albo jak w rossmanie" zapakować w siatkę, płaci Pani..., " Toż to się pewnie śni po nocach

Szkoda czasu na prace w hebe

Przeciez to ta sama firma co Biedronki

JA oceniam hebe na plus, mają tam śweietne stanowiska do makijażu i dzienny makijaż z ich kartą kosztuje tylko 5 zł, więc super, pracownicy mili i gowork.pl/opinie_czytaj,887684 też na plus mówią

Jak myslicie ze sie ladnie wyglada i praca lekka to omijajcie szerokim łukiem. Dostawy takie że w zasadzie jak na magazynie sie pracuje. W umowie nie ma polowy rzeczy ktore sie pozniej robi. Firma tylko wymaga. Zadnych znizek na towary i ciagle ciśnienie na wyniki.

Witam, zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Czego mogę się spodziewać? Jak wyglądają późniejsze szkolenia? Ile trwają.

Szkolenia? Przychodzisz na jeden dzień na bhp, potem ewentualnie na dwa dni jedziesz na szkolenie ze standardów obsługi Klienta i to tyle, tak na prawdę od razu zaczynasz pracę na sklepie i innych szkoleń nie ma

Ja chciałem kupić perfum męski a ze na polce nie było testera otworzyłem z opakowania sprawdziłem na zakrętce inodstawilem ma polke   Przybiegl ochraniacz i kazał zapłacić - odmówiłem  Po czy wezwał kolegów ciągnęli mnie przez cały sklep wezwali policję ja zreszta tez i kazali zapłacić  

Dla świetego spokoju zapłaciłem 

Tak wiec dzięki bardzo za fachowa obsługę  brawo za testery          Pozdrawiam zarząd.  

Nic dziwnego ze ochrona zareagowala na takie zachowanie. Za testery ktorych brakuje nie odpowiadaja pracownicy tylko producenci ktorzy ich nie dostarczaja. Niby kto mial zaplacic za uszkodzony (uzywany) produkt? Przeciez juz nie moze byc wystawiony na sprzedaz.. Ludzie myslcie troche a unikniecie podobnych sytuacji.

Dnia 29.06.2013 o 21:19, Gość gość napisał:

W Hebe nie pracują durne siksy. Większość tych dziewczyn jest po studiach lub w trakcie. Osoba, która tak napisała sama jest bezwartościowa osoba. Nie zna tematu a wypowiada sie. Ta firma ma swoje standardy wyglądu i wypowiadania sie i dlatego tak to wygląda. Placa jest ok.

Zgadzam się ☺

 Odświeżam temat!!! Pracuję w Hebe od niedawna, niestety praca jest okropna pod względem kierownictwa/pracowników. Do tego atmosfera jest straszna. Ciągle pretensje, czepianie się. Brak szkoleń. Zero pomocy, zrozumienia i chociaż trochę sprawiedliwości. Sporo pracy, jak na 8 godzin, mało pracowników, na zmianach. Nie da się nic tutaj zrobić dobrze i szybko. Ciągłe poganianie, straszenie notatkami, które można dostać za wszystko. 3 notatki i wylatujesz. Straszenie rozmową, mobbing. Presja czasu i ciągle za mało procent, jeśli chodzi o wyniki. Stawianie nierealnych celów na sprzedaż. Nawet, jak coś się sprzeda, to i tak są pretensje, że za mało. Za mało kolektorów, jak na 8 dziewczyn. 3-4 minut na rozmowę z klientem. Dla mnie, to chore, lubię pracę z klientami. Nie da się przeprowadzić rozmowy maksymalnie w 4 minuty. Tym bardziej, gdy klient prosi o kilka rzeczy albo ma problem z wyborem. Jeśli chodzi o pensję, to najniższa krajowa, na początek dla kogoś, kto zaczyna swoją karierę zawodową, to jest okay. Później po czasie za takie pieniądze nie chce się pracować, rzadko premie, brak zniżek, brak benefitów, a taki stres i presja czasu. Zdarza się, że dostanie się kilka próbek szamponu, maseczek itp. Ale to bardzo rzadkie. Gdy się o coś pyta, jest odpowiedź, ale z wielką łaską. Zero wsparcia. Mówienie ,,Jesteśmy zespołem, pomagajmy sobie”. To tylko powiedzenie, nic więcej. Mnóstwo dziewczyn, które wcześniej przychodziło do pracy, to z płaczem i jak wychodziły, to też z płaczem. Prawie w każdym Hebe tak jest. Ostatnio nikt nie mógł zostać do końca i ja musiałam sama zamknąć sklep, nigdy tego nie robiłam, nie miałam notatek. Dziewczyny pokazywały mi wszystko na szybkiego, na wariata. Przyjechała jedna z dziewczyn z innego sklepu, aby mi pomóc, też nowa, która wiedziała, tyle co ja. Musiałam dzwonić i pytać się dziewczyn, jak mam robić poszczególne rzeczy. Miałam okropny stres, wszystko było na mojej głowie. Jedyny plus, to kontakt z klientem, pomoc i doradzanie. Grafik zmienia się wiele razy. Prawie ciągle drugie zmiany. Niestety, ale taka jest prawda. Planuję odejść z tej firmy, psychika już nie daje rady, ból brzucha przed pracą i po pracy. Nie polecam nikomu i odradzam!!! Mam nadzieję, że jest chociaż jedno Hebe, w którym panuje dobra atmosfera i jest o wiele lepiej.