Moim celem jest zniszczyć rodzine eksa...za to co mi zrobił

Niech poczuje wreszcie co to cierpienie, samotnosc, gdy najblizsze osoby go zostawiają. Juz prawie mi sie udało, kloci sie ciągle z zoną, jej rodzicami, po prostu nie układa im sie. Mam u nich wtyke, jego przyrodnią siostre, im tez ten zwiazek jest nie na rękę. Teraz mam w planie cos ostrego, przywale dwukrotnie z grubej rury, tak ze całkowicie rozbije to malzenstwo a on przy okazji straci najlepszych kolegow , szacunek w pracy. Zemsta jest konieczna, bez niej nie moglabym zyc a tak? Dopne swego i zaczne swoje zycie na nowo, wolna i szczesliwa. Zdradzał mnie, oszukiwał,upokorzyl przed znajomymi, ponizyl tak ze w koncu straciłam prace(juz po naszym rozstaniu). Byłam z nim 5lat, od matury.

nie wiem które z was jest gorsze. Mam nadzieje ,że nigdy spotkam na swej drodze żadnego z was.

chcesz być szczesliwa chwilę- zemscij sie chcesz byc szczesliwa zawsze - wybacz i idź swoja drogą nie ogladając się za siebie

Mściwość i nienawiść to najgorsze co Cię spotkało . Współczuję Ci .

Wieś Mack świetnie to ujął; ja dodam,że przy okazji widać iż dotąd nie spotkałaś odpowiedniego faceta,który skutecznie ukoiłby Twój ból po tamtym... Ale wracając do meritum,to będzie tak: w raz z kolejnymi etapami zemsty będziesz się czuła coraz lepiej,w sekundzie realizacji i skutków jej ostatniego etapu będziesz się czuła spełniona... ale zaraz po tym zostanie Ci już tylko Twoje własne życie i wtedy poczujesz jedynie wielką pustkę i żal; żal,że marnowałaś SWÓJ czas i SWOJE życie na zemstę zamiast na swojego życia osobistego i zawodowego.Uwierz mi,największą zemstą na tamtym będzie jego świadomość,że masz udane życie zawodowe i faceta,którego będziesz bardziej kochać (i to ze wzajemnością) niż byłego... Pewnie zrobisz po swojemu,ale wcześniej czy później sama to zauważysz...

To przykre tak marnowac sobie zycie na nic nie warte zemsty

ale na zemscie zawsze człowiek cos wydoi :P a to działeczkę, a to kasiorkę mozna i tak, czyż nie?