Zdrada i co dalej?????

Od jakiegoś czasu trochę psuło się miedzy nami.On przestał okazywać uczucia,wiecznie zmęczony ,nieobecny itp, z czasem stwierdziłam ,że pokaże mu jak to wyglda z tej drugiej strony i zaczelam byc ta zła.Wy niosł sie do matki by przemyslec.Potem gdzies na forum internetowym umiescil ogloszenie jaki jest samotny i jak mu zle bo zona go "chyba" zdradza.Odezwała sie kobieta.Odtad pisali do siebie codziennie.Zlapalam go raz ,kiedy opisywali sobie jak beda uprawiac seks.Obiecywal ,ze to tylko takie pisanie itp,ze zerwal z nia kontakt.Okazalo sie ze oszukiwal mnie przez 4 miesiace.Caly czas mieli z soba kontakt.Malo tego kiedy najbardziej go potrzebowalam (corka dostala bardzo silnego ataku astmy) on byl juz na lotnisku do niej(mnie wmowil ze jedzie do pracy) ,olal nas zwyczajnie.Dodam ,ze nie pierwszy raz.Byl u niej 4 dni.Po powrocie sciemnial ze wylaczyl telefon ,bo chcial szybciej skonczyc prace i takie tam herezje.W koncu musial sie przyznac ,bo owa kobieta zaczela pisac do mnie jak uprawiala z nim seks,jak bylo cudownie itd.Stierdzil ,ze byla to porazka na pelnej linii i ogromne rozczarowanie jej wygladem( podziwiam go ze z czyms takim spal)Tyle ,ze z rozczarowaniem nie idzie sie kilka razy do lozka .Nie wiem co teraz ,jest obrzydzenie strach ,ale sa i dzieci jest 15 lat za nami .Powie mi ktos co do cholery zrobic,bo juz sie zgubilam.

pocałuj go i powiedz, ze to na pewno wina tej brzydkiej baby i ty go bardzo kochasz, jednakowoż prosisz by zfdradzał cię z ładniejsyzmi